Strony

niedziela, 7 stycznia 2024

"Żniwo" - Neal Shusterman [ finał serii]


 Czwarta książka w tym roku, trzeci tom sagi o Kosiarzach. Robiłam sobie tom przerwy, zatem tak naprawdę minęło około dwa tygodnie od tomu pierwszego do finału. Takie rozłożenie w czasie sprawiło, że mam w pamięci bardzo intensywnie wydarzenia z wcześniejszych tomów, a z drugiej strony nie miałam przesytu stylem, tym światem. Polecam takie rozwiązania. Tom drugi skończył się dużym cliffhangerem i bardzo się powstrzymywałam, żeby nie zabierać się za tom trzeci natychmiast.

 


Wyczekiwany! Pierwszy raz w polskim tłumaczeniu! Trzeci tom bestsellerowego cyklu Żniwa śmierci!

Wyspa Niezłomnego Serca zatonęła. Citra i Rowan zniknęli. Bezwzględny kosiarz Goddard rozpętuje masakry, łamie wszystkie przykazania kosiarzy i sięga po władzę absolutną.

Thunderhead milczy, a pogłosy Wielkiego Rezonansu ciągle wstrząsają Kosodomem.

Czy przetrwał ktoś, kto stanie do walki. Ktoś, kto będzie wystarczająco idealistyczny i… naiwny.

Czy w świecie, który miał być najlepszym ze światów, ludzkość zostanie unicestwiona przez system, który sama stworzyła?


Wyspa Niezłomnego Serca zatonęła, w odmętach pogrążyli się Wielcy Pogromcy, Sędzia Curie, Sędzia Anastazja, dodatkowo na Wyspie był też Sędzia Lucyfer, czyżby Goddard zatryumfował? Sędzia Faraday udał się na nieznane wody, do martwego punktu, by odnaleźć zabezpieczoną przez Kosiarzy Założycieli wyspę by spróbować naprawić to co się zepsuło. Obserwujemy te wydarzenia, które dzieją się w konsekwencji wcześniejszych zwrotów akcji. Pokazuje to super jak często nie możemy przewidzieć konsekwencji naszych czynów. Wiele tragicznych wydarzeń się zdarzyło, bo Faraday wybrał sobie dwóch praktykantów, chociaż oczywiście wszystko co się dzieje ma genezę w autokratycznych zapędach Goddarda. Ta część jest już bardzo rozbudowana pod względem ilości bohaterów. Zdarzenia się zagęszczają, toczą się w kilku wymiarach czasowych, w różnych miejscach. Chociaż przyznam się Wam, że nieco mi się dłużyło.

 

Na pewno nie sięgnę po zbiór opowiadań z tego świata. Cieszę się niewysłowienie, że sięgnęłam po tę serię. Jest świeża i przemyca ciekawe treści, pokazuje interesujące analogie. Wiecie, mamy idealny świat, nie ma chorób, nie ma biedy, jest owszem  śmierć, ale dlatego żeby nie dopuścić do przeludnienia. To jest świat najbliższy ideałowi. Ten idealny świat zaczyna się chwiać, gdy uprzywilejowana grupa jaką są niewątpliwie Kosiarze, zaczynają te zasady naruszać. To jest bardzo aktualne w czasach nawet naszej polskiej sytuacji politycznej, że te grupy na samej górze, nie mają wszystkich sankcji, jakie grożą nam szaraczkom, bo ustanawiając te zasady założono, że grupy trzymające władzę będą chciały przestrzegać z zasad. To jest jak z trójpodziałem władzy Monteskiusza… i tutaj w tej książce też mamy taki rozdział Thunderheada, czyli centrum dowodzenia światem od Kosodomu. Ten podział jest świetny w teorii, ale gdy Kosiarze zaczynają łamać prawo nie ma sankcji, a wiecie – zasadniczo zasady bez sankcji bywają mało skuteczne. Nie wiem czy to za dużo wiadomości, ale czytałam tę książkę mocno politycznie.

Według mnie ta książka jest zbyt rozwleczona, akcja jest mało skondensowana, już czułam bardzo klimat Gwiezdnych wojen, zmęczył mnie ten tom. Jednak najlepszy był tom pierwszy.  Jednak sięgnę z ciekawości po inne książki autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.