Strony

niedziela, 8 września 2024

"100 dni słońca" - Abbie Emmons


 Moda na barwione brzegi zaczyna mnie irytować, w sumie jak każda moda. Zaczynam ją traktować jak irytującą manierę, wzrasta koszt książki a te kolory na brzegu są fanaberią, ale ponieważ taka książka do mnie przyszła to nic nie mogłam poradzić, wolałabym mieć wybór. Słyszałam o tej książce dobre opinie, to powieść dla młodzieży, porusza ważne tematy i pokazuje jak można radzić sobie z kryzysami. Oczywiście musi się pojawić wątek romantyczny, tragedie, złe chwile. Okładka jest nawet ładna, ale w takim stylu, że książka po prostu ginie wśród dziesiątek podobnych.

 







Czasem najpiękniejsze rzeczy to te, których nie widzimy.

Kiedy szesnastoletnia Tessa Dickinson ulega wypadkowi samochodowemu i traci wzrok na sto dni, ma wrażenie, że cały jej świat został wywrócony do góry nogami. Czuje, że pozbawiono ją normalnego życia.

Przerażona, że wzrok może nigdy nie wrócić, Tessa jest przekonana, że nie ma już żadnego powodu do radości. Dziadkowie umieszczają w lokalnej gazecie ogłoszenie o poszukiwaniu kogoś, kto pomoże jej w pisaniu poezji i blogowaniu, które tak ją cieszyły. Chcą, żeby wnuczka żyła jak dawniej.

Wtedy zjawia się on, Weston Ludovico, chłopiec w wieku Tessy, o jasnych oczach, optymistycznym uśmiechu… i bez nóg.

Weston wie, co dziewczyna może czuć, więc postanawia jej pomóc. Stawia jeden warunek – nikt nie powie jej o jego niepełnosprawności. Ponieważ Tessa nie widzi, odnosi się do chłopaka z pogardą, ale dla Westona są to najbardziej niezwykłe i autentyczne uczucia: być traktowanym jak normalna osoba, a nie tylko przez pryzmat swojej łzawej historii. Więc wraca.

Znowu i znowu, i znowu.




Tessa jechała z babcią i miała wypadek samochodowy na skutek którego straciła wzrok. Do tej pory dziewczyna była edukowaną przez dziadków w domu introwertyczką, która pisała wiersze, a teraz z powodu ślepoty nie może korzystać z dobrodziejstw internetu, nie może pisać swoich wierszy. Dziadkowie dają ogłoszenie do lokalnej gazety, aby wynająć, kogoś kto będzie przepisywał wiersze Tess, co spotyka się ze stanowczym sprzeciwem ze strony dziewczyny, ale nim dziadkowie zdążą to odkręcić zjawia się Weston, nastoletni chłopak, który oferuje swoją pomoc. Tess nie chce zaakceptować tej pomocy, lekarze obiecali, że utrata wzroku jest chwilowa, ale ona i tak się boi, uważa, że jej świat się skończył. Westonm który sam miał wypadek i jest po amputacji(ale Tess o tym nie wie), chce jej pokazać, że może wszystko, że ona nadal może cieszyć się życiem. Tessa zaczyna akceptować tę pomoc i coraz bardziej przekonuje się do Westona, który ma nieprzebrane pokłady optymizmu i radości życia. `

 

Bardzo dobra powieść dla nastolatków i o nastolatkach, która dotyka problemu dużego kalibru. Mamy dwójkę młodych ludzi z niepełnosprawnością. Weston ma protezy nóg, Tessa chwilowo nie widzi, a dla obu z nich to co utracili było bardzo ważne. Weston kochał sport, tymczasem po głupim wypadku, odebrano mu nawet opcję samodzielnych kąpieli, ale dzieci kochającej rodzinie, wsparciu najbliższych on nie przyjmuje do wiadomości, że czegoś nie może, chce pokazać Tessie, że to jak będzie odbierać świat zależy od niej, zależy od jej sposobu myślenia, to jej wybór, chce tchnąć w nią nowe życie, no i to mu się udaje, oczywiście pojawia się też uczucie wokół którego oboje krążą nieporadnie, zwłaszcza, że Weston nie chce by Tessa wiedziała, że on nie ma nóg, nie chce jej litości. Czy Tessa odzyska wzrok? Czy pomiędzy nimi się ułoży? Oczywiście odpowiedź jest jedna, ale i tak ta książka emanuje taką pogodną radością. Jest takim słonecznikiem, bez spektakularnego zachwytu ale jest to takie spokojne, łagodne powieścidło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.