Strony

środa, 25 lipca 2018

"Silva rerum II" - Kristina Sabaliauskaitė [ pro fide, lege, et rege ]

Trzy lata temu polski świat literacku zachwycił się pewną litewską pisarką. Pamiętam ile cięgów zebrałam na krakowskich targach, że jeszcze nie czytałam. Oj dużo było wtedy książek, które mnie kusiły i w końcu skusiły. Tak sięgnęłam po Silva rerum, las rzeczy, który wciągnął jak bagno. Pamiętam z jakim zachwytem czytałam. Chociaż byłam sceptyczna, bo to nie jest moja ukochana epoka, niewiele książek, które dzieją się w tych czasach czytałam. Jednak nie sposób się oderwać i nie zachwycić. Miała być kontynuacja, ale słuch o tym zaginął, aż Wydawnictwo Literackie postanowiło przypomnieć nam za co je kochamy, za to że zaspokaja wysublimowane gusta literackie i daje czytelnikom to, co bardzo chcą czytać. Czy drugi tom utrzyma poziom?



Bestsellerowa saga o burzliwych dziejach polsko-litewskiej rodziny na tle wielkiej wojny północnej.
Nominowana do Nagrody Angelus litewska autorka powraca w olśniewającej powieści o barokowym świecie.
Anno Domini 1707. Splądrowane przez szwedzkich żołdaków ziemie litewskie nawiedza czarna śmierć, a w ślad za nią klęska nieurodzaju oraz głód. Wojenna zawierucha na długie miesiące odcina od siebie małżonków – rotmistrz Jan Izydor Narwojsz zarządza zrujnowaną twierdzą Radziwiłłów, rozpijając i szantażując kompanów Moskali, a Anna Katarzyna chroni się w starym dworze w Milkontach. Jeszcze nie wie, jakie piekło zgotują jej tutaj własne namiętności…
Tymczasem w ogarniętym zarazą Wilnie ich ciotka, Urszula Birontowa, zmaga się z bolesnymi wspomnieniami i walczy ze śmiercią na wielu frontach, także rodzinnym – rodowi Narwojszów grozi bowiem wygaśnięcie. Czy wygra ten pojedynek? Czy Narwojszowie przetrwają wojnę i dżumę? Dlaczego to, co najbardziej istotne, nigdy nie znalazło miejsca na stronach ich rodzinnej sylwy? Kto kieruje tym światem, który wyszedł z kolein? Niepojęta wola Boża czy zwykły przypadek?
Ta barwna opowieść o burzliwych dziejach szlacheckiej rodziny z Litwy jest też urzekającą wedutą Wilna, miasta wielu kultur, języków i tradycji oraz niezwykle sugestywnym, odmalowanym z imponującym znawstwem tematu obrazem epoki, w której tylko krok dzieli grzech od świętości, a wszechobecne odczucie „marności nad marnościami” nie przeszkadza ludziom oddawać się cielesnym żądzom i wyciskać życie jak dojrzałą, tryskającą sokiem brzoskwinię. Tło wielkiej tragedii nie przesłania jednak piękna i triumfu ludzkiej duszy.


Początek XVIII wieku, Litwa, w całej okazałości. Wilno u progu epidemii, mieszkańcy Litwy, bohaterowie, których losy zaczęliśmy śledzić w tomie pierwszym, wcale nie wpłynęli na spokojne wody. Pozorne szanse na sukces, obróciły się, los potasował karty i każdy musi znosić swoją dolę. Każdy, kto jest świadomy losów osiemnastowiecznej Litwy, naszych Kresów, Żmudzi, będzie wiedział, że nie będzie to lektura nudna, będzie się działo. Wszystko, co zachwyciło czytelników w tomie pierwszym, tutaj znajdziemy. Dramaty bohaterów, ich problemy, strach, obrzydzenie. A wszystko w klimacie osiemnastego wieku, Litwy, strachu powodowanego epidemią. Piękna panorama kraju tak nam bliskiego. Niezwykłe pokazanie tego, że ludzie, bez względu na epokę, mają podobne dylematy.

Czy warto było czekać? Po stokroć tak. Niesamowite, jak będąc współczesnym autorem, można oddać klimat tak odległej epoki. Dzięki tej książce mogłam przenieść się do pogrążonych w półmroku, rozświetlanym tylko chybotliwym płomieniem pomieszczeń. Są klasztory, Wilno, Birże, szwedzkie najazdy i śmiertelna epidemia. Współczesność autorki pozwala spojrzeć na historię z szerszej perspektywy, ale nie odczuwamy, że pisze to autor współczesny. Autorka, owszem pozwala sobie na wtrącenie, które pozwala uchwycić szerszy kontekst, ale jednak przede wszystkim trzyma klimat.

Książka pomimo stosunkowo niewielkiej ilości dialogów, nie nudzi, połyka się ją jednym tchem. Chyba najlepsza ambasadorka Litwy w Polsce. Bardzo polecam, obie części. Mam nadzieję, że jedynka będzie wznowiona, bo warto zapoznać się po prostu z całością!

premiera 19 września!!! warto czekać!!!
*tłumaczyła: Izabela Korybut-Daszkiewicz.

4 komentarze:

  1. O! I nastał czas na literaturę litewską i to się chwali !

    OdpowiedzUsuń
  2. Za tą książkę pewnie zabiorę się dopiero w sierpniu lub nawet we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa pozycja jeśli chodzi o tą autorkę, widziałem kilka innych pozycji tej Pani i nie przypadły mi jakoś do gustu.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.