Strony

sobota, 15 września 2018

"Woda na sicie. Apokryf czarownicy" - Anna Brzezińska [ Święte Oficjum w akcji]

Jakiś czas temu, nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazała się powieść Anny Brzezińskiej, Córki Wawelu, powiedzieć, że książka ta zrobiła furorę, to nic nie powiedzieć. Ja oczywiście powieść kupiłam i apetycznie opasły tom leży sobie przy łóżku i jest moim wyrzutem sumienia. Gdy ujrzałam zapowiedź najnowszej powieści Woda na sicie, napaliłam się jak szczerbaty na suchary, miałam nadzieję do tego czasu przeczytać to co już mam, ale nie oszukujmy się, mania zbieractwa jednak nie przekłada się na szybkie wyczytywanie zapasów, ale już najnowsza powieść długo nie musiała czekać. Wprawdzie objętościowo jest mniej imponująca, ale nikt nie powiedział, że tylko 500 plus jest coś warte. Czytanie poszło błyskawicznie.




Nowa książka autorki monumentalnych, bestsellerowych Córek Wawelu!
Tym razem sceną wydarzeń jest nie dwór ostatnich Jagiellonów, lecz fantastyczna kraina wzorowana na wczesnorenesansowej Italii oraz lochy inkwizycji. To stamtąd swoją opowieść snuje oskarżona o praktykowanie magii, wyrzucona za nawias społeczeństwa bękarcica, La Vecchia...
Jej matką była wiejska dziewczyna, miejscowa ladacznica, a może potajemna kochanka dziedzica tych ziem? La Vecchcia plącze się w zeznaniach… Opowiada o pamiętnej, przeklętej nocy, kiedy straciła matkę, a sama została zgwałcona. Ale jakiego potwora zbiegłego z cyrku zabili wówczas zapijaczeni oprawcy? Podobno był smokiem. A może mężczyzną? Podobno… Bo z jej opowieści nie sposób wyłonić jednej prawdy. La Vecchia lawiruje. Urządza teatr dla inkwizycji, próbując chronić swoje życie? A może powoli popada w obłęd? Jest czarownicą czy samotną kobietą, która w świecie zdominowanym przez mężczyzn chce zachować niezależność? Jaką tajemniczą grę toczy z przebiegłym oficjum?
Woda na sicie to oparta na zapisach przesłuchań, wielowarstwowa, porywająca powieść, poruszająca temat procesów czarownic i kontrowersyjnych praktyk inkwizycji. To także studium osoby przesłuchiwanej, a jednocześnie ciąg dalszy opowieści o kobietach uwikłanych w historię kreowaną przez mężczyzn. Literacki majstersztyk. Kolejny popis pisarskiego kunsztu Anny Brzezińskiej, której bohaterki zapadają w pamięć na długo po lekturze, bez względu na to, czy są dworskimi maskotkami, jagiellońskimi królewnami, czy czarownicami…


Gdzieś, wysoko w górach, żyje specyficzne plemię, ich życie skupia się na wydobyciu smoczej krwi, tajemnego vermiglio. Jednak zaczynają się pojawiać w związku z tym problemy. A że czasy są, jakie są, to trzeba znaleźć kozła ofiarnego. Kozłem zostaje La Vecchia, to z jej perspektywy poznajemy całą historię. Staje ona przed trybunałem inkwizycji. Zeznając przed świętym oficjum opowiada swoją historię, krótkimi zdaniami przedstawia swoje pochodzenie i wyjaśnia domniemane winy. Fabuła jest tak skonstruowana, że sprawia wrażenie, że czytelnik czyta autentyczne akta, czuje grozę towarzyszącą procesowi inkwizytorskiemu. Zagadką jest to, gdzie leży prawda. Czu La Vecchia faktycznie jest winna, czy jest pomiotem szatana? Czy bohaterka ocali swoje życie? Czy korzystając z czarcich sztuczek zwiedzie trybunał?

Jako się rzekło, to moje pierwsze spotkanie z prozą Anny Brzezińskiej, już wcześniej słyszałam, że pisze genialną fantastykę, a że ja po ten gatunek sięgam stosunkowo rzadko, to i nie miałam okazji czytać, później okazało się, że pisze również wspaniałe powieści historyczne. To już o wiele bardziej moja bajka. Woda na sicie jest czymś pośrednim, mamy elementy fantastyczne, ale osadzone świecie który kiedyś poniekąd istniał. Mieliśmy Inkwizycję i tego rodzaju procesy. Wszystko to opisane jest fantastycznym stylem, czyta się książkę dosłownie jednym tchem. Nie sposób nie zauważyć, ile pracy autorka włożyła by tak dokładnie odmalować świat, który stworzyła. Zdania są przemyślane, a jednak niewymuszone. Książka zawiera wszystkie cechy, które cenimy w dobrej powieści, gradację napięcia, tajemnicę, sprawną narrację.



Wiem jedno, jeżeli wyjdzie kolejna powieść Anny Brzezińskiej, bez względu na gatunek sięgnę po nią. A Córy Wawelu, muszę przeczytać jeszcze w tym roku!

1 komentarz:

  1. Anna Brzezińska - wiele o niej czytałem, myślę, że - powtarzam się - będę poszukiwać tej książki, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.