Strony

środa, 10 kwietnia 2024

"Blizna" - Auður Ava Ólafsdóttir [kwietniowa książka na DKK]


Blizna
islandzka powieść była tematem kwietniowego naszego Dyskusyjnego klubu książki. Pewnie sama bym po tę powieść nie sięgnęła, już raz nie zachwyciła mnie książka z tej skandynawskiej serii i nie czułam pokusy by czytać kolejną. Nawet rozważałam rezygnację ze spotkania. Jednak za bardzo lubię te spotkania, a pójść bez przeczytania… no nie wchodziło to w grę. Nie spodziewałam się po tej książce niczego. No może myślałam, że będzie grubsza. Nieco ponad dwieście stron, na okładce gwoździe.

 




URZEKAJĄCO PRZEWROTNA ISLANDZKA OPOWIEŚĆ O POSZUKIWANIU SWOJEGO MIEJSCA NA ŚWIECIE.

"Czy świat za mną zatęskni? Nie. Czy świat beze mnie będzie uboższy? Nie. Czy świat da sobie radę beze mnie? Tak. Czy świat jest lepszy teraz, kiedy ja się na nim zjawiłem? Nie. Co zrobiłem, aby go poprawić? Nic".
Jonas Ebeneser zbliża się do pięćdziesiątki, jest po rozwodzie, wyremontował już pięć kuchni, położył kafelki w siedmiu łazienkach, ale nie potrafi ułożyć sobie życia. Postanowił więc ułożyć sobie śmierć. Pakuje do walizki wiertarkę i wyjeżdża do niewielkiego hotelu Silence gdzieś w kraju jeszcze niedawno ogarniętym wojną.
Uhonorowana Nagrodą Rady Nordyckiej i Islandzką Nagrodą Literacką "Blizna" opowiada o życiu, które straciło cel. To porywający i pełen błyskotliwego humoru portret niezwykle wrażliwego mężczyzny w kryzysie.

"Cudownie oszczędna i wnikliwa opowieść o odkupieniu".
„Booklist”

"Piękny tekst i cięty humor".
„The New York Times”

Mężczyzna w średnim wieku traci – niemalże – wszystko. Jego matka, pogrąża się w chorobie, nie wie co się z nią dzieje. Odchodzi od niego żona, z którą się ożenił bo była w ciąży, ale i tak przeżyli kawał życia ze sobą, a na odchodnym żona mówi, że tak naprawdę ich córka nie jest jego biologicznym dzieckiem. Mężczyzna zaczyna porządkować swoje życie i planuje samobójstwo. Rozważa różne scenariusze, nie chce traumatyzować córki i finalnie jedzie do kraju – nazwa państwa nie pada, możemy jedynie się domyślać, ja obstawiałam Jugosławię – by tam, z dala od domu odebrać sobie życie. Jednak pobyt w zrujnowanym hotelu, w kraju, gdzie wszystko nosi ślady po wojnie, a najbardziej wojenne blizny tkwią w ludziach i to zarówno fizycznie, jak i psychicznie, zmienia jego perspektywę, sprawia że w drobnych pracach znajduje nowy sens. Zaczyna czuć się jak mężczyzna.

 

Przyznam się, że narzekający mężczyzna niezbyt mnie ujął. Nie jest ten wątek przedstawiony bardzo realistycznie. Nie umiem z nim empatyzować. Oczywiście nie jestem z tych ludzi, którzy uważają, że dopóki masz wszystkie kończyny, jesteś zdrowy, nie ma dookoła wojny, to nie masz prawa narzekać, bynajmniej, ale nie rozumiem dramatu bohatera. Zupełnie inaczej odbieram wątek powojennego kraju. Ciekawa jestem, jak odebrałabym ten wątek, gdyby nie wojna za wschodnią granicą. Jak wspomniałam czułam, że akcja rozgrywa się w Jugosławii, a wojna w Jugosławii była pierwszą wojną, którą pamiętam, której się bałam(chociaż nie miałam pojęcia, jak daleko jest ta wojna, to w mojej głowie ta wojna była dosłownie ad portas. Ukazanie kraju, który niedawno tętnił życiem, ludzie tam normalnie żyli, kochali, przyjaźnili się, pracowali, aż nagle sąsiedzi się skłócili. Pola do spacerów pokryły miny, zamiast miłości były gwałty, zamiast przyjaźni wrogość i morderstwo. Tymczasowość naszego życia, pozorna stabilizacja, to niesamowicie mnie poruszyło, bardzo te fragmenty przeżywałam i chociaż długo byłam pewna, że ta książka nie wywoła u mnie mocniejszych emocji, to finalnie będę ją dobrze wspominać. Naprawdę warta uwagi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.