Strony

czwartek, 19 stycznia 2017

"Druga strona miasta" - Karolina Szewczykowska [ warszawska Praga od mrocznej strony ]

Polskich kryminałów nigdy nie skreślam. Od kilku lat jestem zasadniczo zakochana w polskich kryminalistach, tak długo byłam uprzedzona, ale Kasia Kwiatkowska, Zygmunt Miłoszewski czy cudowne odkrycie z ubiegłego roku – Kasia Puzyńska, pokazują, że pisze się w Polsce cudowne, porywające kryminały. Dlatego zasadniczo nie wahałam się, gdy ujrzałam zapowiedź debiutu Karoliny Szewczykowskiej, Wydawnictwo Prószyński ma nosa do debiutów. I cóż – słuchanie intuicji było dobrym pomysłem : D



Nie istnieją rodziny bez tajemnic.
Co łączy dwie kobiety, które giną prawie w tej samej chwili? Dlaczego policjant strzela do swojego syna? Kim jest zagadkowy mężczyzna, który postanowił zostać bogiem? Czy wart wiele milionów koncern farmaceutyczny skłóci rodzinę i pokaże i jej prawdziwe oblicze?
Zagadkowa śmierć obiecującej aktorki Luizy Orłowicz szokuje rodzinę i znajomych. Ciało ofiary przypomina obraz Toulouse-Lautreca. Sprawą jej morderstwa zajmuje się duet starych przyjaciół – prokurator Aleksander Zawadzki oraz były policjant Modest Tokaj. Przypadkowa zbrodnia? Ofiara szaleńca? A może Luiza sama była sobie wina? Wszystkie tropy prowadzą do wydarzeń z przeszłości, za które muszą zapłacić wszyscy…

Zostają znalezione zwłoki Luizy Orłowicz, aktorki, która w tym sezonie odnosi sukces. Kobieta jest związana z przemysłem farmaceutycznym. Stoją za nią wpływy i duże pieniądze. Na pewno wiele osób miało powody, by jej zazdrościć, ale kto nienawidził jej tak bardzo, że tak ją zadźgał? Sprawę dostaje Aleksander Zawadzki, szykujący się do wskoczenia na fotel szefa, chociaż ciągnie się za nim nieprzyjemny smród pewnej afery. I tutaj właśnie przy okazji sprawy Luizy, odżywać zaczynają dawne demony.



Karolina Szewczykowska bardzo zaryzykowała, napisała złożony kryminał w którym daje nam kawałki układanki bardzo stopniowo dozuje nam informacje, a na początek rzuca nam sporo niedomówień, wiele tajemnic, co podkręca nasze zainteresowanie, przykuwa naszą uwagę. To jak stopniowo te wątki zaczynają nabierać ostrości, łączą się ze sobą.
Ten kryminał jest bardzo mroczny, pokazuje mroczną stronę jednostki.




Dlaczego napisałam, że autorka ryzykuje bo zagrała kładąc na szali wszystko. Gdyby ta książka była napisana słabiej, to mnogość tych wątków mogłaby czytelnika uśpić, a Szewczykowska nie zamierza usypiać, ona stale podsyca naszą ciekawość, gdy już nasycić się mogliśmy niedaleką przeszłością, wrzuceni zostajemy w odleglejsze lata. To napięcie ciągle jest utrzymywane na wysokiej półce. Bardzo obiecujący debiut, będę z ciekawością czekała na kolejne książki. 

10 komentarzy:

  1. Przeczytam na pewno. Polacy piszą coraz więcej, coraz fajniejszych książek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie rozpoczęłam czytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję niedosyt związany z nieznajomością twórczości polskich autorów kryminałów. Zarówno te gorące nazwiska, jak i obiecujący debiutanci są mi nieznani i najwyższa pora to zmienić. Tytuł książki oczywiście zanotowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rok temu trafiałam na same dobre i bardzo dobre debiuty polskich autorów kryminałów, a "Drugą stronę miasta" mam już od dawna w planach, szukałam tylko pierwszych recenzji i z tego co czytam widzę, że mnie nie zawiedzie:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie jakoś się uchowałam i nie widziałam recenzji i dzięki temu nie miałam dziwnych oczekiwań ;)

      Usuń
  5. No patrz, u Ciebie taka pozytywna recenzja, a inni wręcz przeciwnie - narzekają na książkę. Ja zaufam Tobie, przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zgadzam, że jest specyficzna, ale moim zdaniem ma swoje walory

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.