Strony

niedziela, 30 czerwca 2024

"Czarownice z Manningtree" - Beth Underdown [ kolejny trup z półki - po co kupować]


 No i proszę rzutem na taśmę trup z czerwca ostatni. Książkę nabyłam bo Tosia chwaliła. To przeważyło szalę i proszę, Tosia czytała z sześć lat temu i teraz ja się dołączyłam. Ujęła mnie okładka, jest prosta i bardzo ładna – stylowa. Jakoś nigdy nie byłam fanką tematu polowania na czarownice, bo przeraża mnie zabobon, strach który przemienia się w lincz, przeraża mnie jak inność stawia pod pręgierzem. Książka jest oparta na faktach, chociaż sama historia jest beletryzowana.

 

piątek, 28 czerwca 2024

"Gdzie poniesie wiatr" - Kristin Hannah [ stosikowe losowanie czerwca]

 W tym roku moje stosikowa losowanka musiała chwilę poczekać. Tym razem los postawił na Gdzie poniesie wiatr, uwielbiam książki Hannah i kupuję każdą, ale każda musi chwilę poczekać. Tę nabyłam już jakiś czas temu, może trzy, może dwa lata temu i jeszcze leżała na zapomnianej półce. Opis okładki intryguje, bo temat Kryzysu w USA, wątek pustynnienia Wielkich Równin jest mało znany w Polsce. Chyba gdzieś słyszałam o tym temacie w jakimś programie historycznym. A tutaj będziemy mieli to wszystko z perspektywy kobiety, a te – wiadomo – nigdy nie mają lekko.

 

wtorek, 25 czerwca 2024

"Muzeum luster" - Luis Montero Manglano [ czerwcowy trup]


 Dobiega końca czerwiec a ja dopiero uporałam się z pierwszym trupem tego miesiąca. Dokładnie pamiętam kiedy i dlaczego kupiłam Muzeum luster, to wszystko wina Bartka, bo On mi pokazał serię Poszukiwacze i dał znać, że Luis Montero napisał nową książkę. Nawet zaczęłam czytać, chociaż okładka bynajmniej nie kojarzyła mi się z Madrytem, a z nazizmem, budynek, ale megalomańskie sny Hitlera i flaga. Zaczęłam czytać, bo ksiązka była założona najśliczniejszą pocztówką świąteczną, w kształcie świątecznych kamienic. No bajka. Bajką nie był początek książki bo dosyć mnie znużył i odłożyłam. Na lata. Jednak w losowaniu jestem bardzo konsekwentna i trupa trzeba pochować.

 

niedziela, 16 czerwca 2024

"Wszystko mam bardziej. Życie w spektrum autyzmu" - Jacek Hołub [reportaż o autyźmie]


 Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki Jacka Hołuba o autyzmie, od razu zrobiłam screen i czekałam na premierę. Powodów jest zasadniczo dwa, no dobra – trzy. Po pierwsze czytałam wcześniejsze reportaże autora i były świetne, pożyczałam znajomym i naprawdę wszyscy byli zadowoleni(średnio pasuje to określenie, bo książki nader trudne), po drugie ostatnio mam dookoła siebie dzieci z autyzmem i chcę lepiej rozumieć i te dzieciaki i ich rodziców, wiedzieć co zrobić, a po trzecie – wiąże się to trochę z tym po drugie, jak rozmawiam ze znajomą i omawiamy jakieś bieżączki to ona często moje zachowanie kwituje – o ciekawe, autyści często tak mają. Nawet myślałam o tym, żeby pójść na diagnozę, ale w sumie po co… W każdym razie byłam bardzo ciekawa tego reportażu.

 

czwartek, 13 czerwca 2024

"Yellowface" - Rebecca F. Kuang

 


Czerwcowa lektura na Dyskusyjny Klub Książki to Yellowface, żółta okładka, prosta grafika i wydawnictwo, które kojarzy się z fantastyką. O tej książce słyszałam już jakiś czas, ale nie lubię angielskich tytułów i omijam tytuły znane z tego, że są głośne, a jednak los zadecydował. Powieść autorki Wojen makowych, pierwsza która odchodzi od fantastyki i wprowadza nas w świat literatury. W sumie po opisie okładki nie wiedziałam zupełnie czego się spodziewać.

 

czwartek, 6 czerwca 2024

"Jak trafić do piekła" - Laura Passer [ Misterium Piekła tom pierwszy]

 


Ostatnio stosunkowo rzadko ulegam namowom znajomych, by sięgnąć po jakąś książkę. Nie bez powodu. Kolejka tytułów do przeczytania jest dłuższa niż mój okres oczekiwania na emeryturę, a według platformy ZUSu, ten okres wynosi 123 lata. Jednak gdy Aga tak zaczęła się zachwycać książką Jak trafić do piekła, to poczułam zew, czułam, że muszę ją przeczytać i faktycznie szybko ją zamówiłam, byłam ciekawa tych wszystkich emocji, które zachwalała Aga. Pewnie książkę przeczytałabym w dwa dni, gdyby nie spacery do późna i napady senności. Nie mogłam się oderwać, nigdy nie byłam tak bliska, by odwołać wyjście.

 

środa, 5 czerwca 2024

"Anne ze Złotych Iskier" - Lucy Maud Montgomery

 


Długo tom Ania ze Złotego Brzegu był tomem, którego nie miałam i w związku z tym miałam do niego niewytłumaczalny sentyment. Dorosła Ania i przygody jej dzieci były dla mnie naprawdę tomem, który często pożyczałam. Później nabyłam swój egzemplarz i wracałam już rzadziej, ale i tak nie mogłam sobie odpuścić nowego tłumaczenia. Znowu mamy zmianę nazwy. Nie ma już Złotego Brzegu, są Złote Iskry. Tłumaczka znowu tłumaczy czym jest spowodowana ta zmiana, mniej rewolucyjna i obrazoburcza niż pożegnanie Zielonego Wzgórza, ale wciąż.