Strony

niedziela, 13 października 2024

"Akuszerki" - Sabina Jakubowska [książka na Dyskusyjny Klub Książki]


 W październiku akcja trupy z półki przyniosła mi tytuł o którym słyszałam już od bardzo dawna, a ponadto miała to być lektura na październikowy Dyskusyjny Klub Książki. Wiele znajomych czytało tę książkę, a jak któraś miała coś wspólnego z położnictwem to już śpiewały hymny pochwalne po całości. To miała być książka odkrywcza i tak ważna jak ongi Chłopki. Solidny tom, do torebki bardzo średnio pasuje. Lektura zajęła mi tydzień, a myślałam, że przeczytam ją w jeden weekend. Wymagająca lektura i nawet na spotkaniu z Jakubem Małeckim, śmiałyśmy się, że kto dopiero zaczyna lekturę, to do środowego spotkania nie zdąży. Oczekiwania miałam wielkie, doprawdy miało to być opus magnum.

 

sobota, 5 października 2024

"Gierek. Człowiek z węgla" - Piotr Gajdziński [ trup z półki z września jeszcze]

 


Kiedy wspominam swoje dzieciństwo, to myślę o tym, że nie znałam aktualnych postaci z popkultury, ale wiedziałam, że Cyrankiewicz był łysy, Gomułka lubił jeremiady, a Gierek nas zadłużył. W starych filmach bez problemu określałam czas akcji po portretach pierwszych sekretarzy. Książkę o Gierku kupiłam, bo mamy w domu książki o innych notablach PRLu, a ponadto oglądałam film o Gierku(fatalny, nie róbcie sobie tego). Sprawdziłam, książkę kupiłam dwa lata temu, dziwne byłam pewna, że wcześniej, niemniej trafiła do słoika z trupami i padło na nią pod koniec września, ale jest naprawdę wymagająca i męczyłam ją dłużej niż zakładałam.

 

czwartek, 3 października 2024

"Dolina tęczy" - Lucy Maud Montgomery

 


Czasami ktoś pyta po co te nowe tłumaczenia. Po co na nowo przekładać coś co jest kanonem, weszło do klasyki? Dla mnie na pewno to za każdym razem jest pretekst do powtórki, a ponadto te książki, przynajmniej te Montgomery zyskują nowe życie. Może mamy tam kolokwializmy jak „pogadam”, których w stuletnim wydaniu próżno szukać, ale prócz żywego, aktualnego(ale wciąż pięknego) języka na światło dzienne wychodzą nowe smaczki. Dolinę Tęczy znam niemalże na pamięć, zawsze kojarzyłam ją jako opowieść o dzieciach Anne i Gilberta, jak ja się myliłam, albo dojrzałam i zmieniła mi się perspektywa.






wtorek, 1 października 2024

"Dziewczyny ze Słowaka" - Maria Paszyńśka [ kobieca wersja "Kamieni na szaniec"


Lubię powieści Marii Paszyńskiej, chociaż dawno po żadną nie sięgałam. Polecano mi powieść o dziewczynach z przedwojennego liceum. Książka jest ładnie wydana i wpada w oko, aż w końcu się złamałam. Miała poczekać na swój czas, ale uznałam, że będzie doskonałym pomysłem na fryzjera i takie tam wyjścia. Tylko że, gdy już zaczęłam nie mogłam się oderwać. Kamienie na szaniec w szkole czytaliśmy wszyscy(w moim świecie czyta się lektury), a ta książka będzie kobiecą wersją. Wojna widziana oczyma dziewcząt nasiąkniętych ideałami.