Strony

poniedziałek, 2 maja 2016

Świat nie jest taki zły, świat nie jest wcale zły, niech no tylko rozkwitną jabłonie

Jabłonie rozkwitają, mam już nawet w kuchni bukiecik bzu. Wiosna pełną parą. Wiem, że strasznie się guzdram z tym podsumowaniem, jakoś mój komputer stresował się i wieszał, na szczęście, po kilku próbach, udało się dograć zdjęcia i mogę Wam pokazać jak wyglądał mój kwiecień. Niektóre zdjęcia są kiepskiej jakości, bo robione komórką, ale te robione aparatem naprawdę i będę nieskromna, podobają mi się bardzo. Szkoda, że lustrzanka jest taka duża i nieporęczna, a ja nie mam nawyku noszenia aparatu. W kwietniu troszkę jeździłam i spacerowałam. Pora rozruszać kości już niemłode. Słucham wtedy raczej audiobooków, na spacer tylko z muzyką, pozwalam sobie tylko, gdy jestem bardzo zmęczona i zestresowana, bo bez audiobooka to strata czasu. Trochę.



Kwiecień był udany i ksiażkowo i towarzysko. Wprawdzie nie wrzucałam stosików, bo jakoś nie mogłam się zebrać, ale musicie mi wierzyć na słowo, że sporo książek przybyło. Dodatkowo pochwalę się Wam, że spotkałam się z Kasią z Przekładańca kulturalnego, nie wiem, czy znacie Jej blog, ale pewnie tak, bo Kasia jest świetną blogerką, trochę to frustrujące, bo jest też piękną kobietą i nie rozumiem, jak tyle zalet może się kumulować w jednej osobie.

Co czytałam zaś?
Na blogu ukazało się dwadzieścia pięć  tekstów o przeczytanych książkach, więc uznajmy, że tyle było tych książek przeczytanych, żeby nie robić bałaganu. Dużo było książek wspaniałych, więc zacznijmy od mielizny, bo zanim wypływa się na pełne morze, najpierw trzeba się przebić przez muł ; )

Wybierzmy cztery słabsze.

Ponieważ wróciłam wiele po niej oczekiwałam, bo debiut autorki mnie zachwycił, nie jest to książka zła, ale w porównaniu z tamtą książką, zero emocji

Koniec defilady oj męczą mnie w sumie te książki, męczyła mnie najbardziej świadomość, że to muszę dokończyć. Nie zawsze trzeba brnąć w klasykę

Sezon zamkniętych serc ta okładka tak mnie czarowała, tak przyciągała, a książka mnie po prostu znudziła.

House of cards w końcu finał...  oj nieprędko sięgnę po serial, wiem, że podobno jest genialny, ale muszę odpocząć od polityki. W każdej formie


A teraz co mnie zachwyciło... też ograniczę się do czterech.Dobra postaram się.

Po pierwsze cudowny debiut Kasi, a więc Poza czasem szukaj książka porwała mnie do tego stopnia, że czytałam ją na telefonie, w złym formacie, bo tak mnie ciekawiło co się wydarzy. Wielka miłość, ogromne emocje. Nie da się nie zaczytać!!

Dziewczyna o kruchym sercu  również romans, z elementem nadnaturalności. Wycisnęła łzy z moich oczu, wzruszyła i niesamowicie się w nią zaangażowałam!

Historia pszczół Oryginalna książka, mądra i dająca do myślenia. Nie dziwi mnie jej fenomen. Może skłoni nas do zastanowienia się, co my ludzie, najlepszego robimy.

O mój ukochany  piąty tom z serii o mojej ukochanej Molly Murphy, dlaczego te tomy wychodzą tak rzadko. Uwielbiam tę serię i Was też zachęcam.

Ufff ograniczyłam się!!!

A teraz Was zapraszam do oglądnięcia mojego kwietnia w zdjęciach. Niestety, ciągle wstydzę się robić zdjęcia publicznie, jestem jeszcze z tego pokolenia, które używało aparatu na kliszę i szanowało się każde zdjęcie, nie umiem stać w środku tłumu i cykać fotkę... jestem chyba mniej social mediowa, niż może się wydawać ; )



Pokazywałam Wam, też moje haftowane zakładki. Ciągle mnie to jara, chociaż teraz bardziej jarają mnie koralikowe bransoletki

3 komentarze:

  1. Zakładki piękne, że aż dech zapiera!
    Ale z jednym nie mogę się zgodzić: nie wyobrażam sobie spaceru ze słuchawkami i audiobookiem na uszach:/ Jak można zagłuszać te wiosenne ptasie śpiewy, szum młodych listków, ach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego, czasami zdejmuję słuchawki, tam gdzie jeżdżę, akurat przyroda jest cicho ;)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.