Strony

wtorek, 2 lutego 2016

Ostatnie podsumowanie - jeśli wyzionę ducha

Skończył się styczeń, ja też się kończę. Niech mi nikt nie wciska, że na Wschodzie nie ma morowego powietrza. Oczywiście, że jest, pomór mnie chwycił, aby było weselej, złapało mnie z piątku na sobotę, abym mogła konać przez dwa dni, a później tkwić pół dnia u lekarza, bo w wiejskiej przychodni więcej ludzi niż w poniedziałek u lekarza, jest w kościele na Pasterce. Korzystając, z radosnego faktu, że jeszcze żyję zapragnęłam podsumować pierwszy miesiąc roku 2016 roku... Były chwile, gdy wątpiłam w czytelniczą radość, ale jednak pierwsza książka roku okazała się znamienna. Może być wspaniale. Oby było wspaniale. Nadal. 



Styczeń dla każdego człowieka, który związał się mniej, lub bardziej (nie)opatrznie z edukacją, czy to ponadgimnazjalną, czy szkolnictwem wyższym, wie, że to gorący okres. Praca, prace, egzaminy, zaliczenia. Na tym chorowanku może nadrobię, chociaż różnie może być, bo mam coś jeszcze do zrobienia.

W każdym razie w styczniu przeczytałam byłam książek Dwadzieścia(20!), tak - czekam na wszystkich, którzy mi wygarną, że czytam bzdury i dlatego aż tyle, przyznam się tylko Wam, moi wierni czytelnicy, ja tylko udaję : P rzucam monetą, jak jest orzeł to dobra książka... a jak reszka to hejt : P 

Ostatni list od kochanka był książką pierwszą, jaką przeczytałam w tym roku. Tak, jest to romans, ale dała mi popalić, wewnętrznie potargała mi wielkie naczynia krwionośne. Rozbiła mnie. Zachwyciła, naprawdę polecam!

Ginekolodzy to była miazga, to mi potargało, to o czym dama publicznie nie mówi, chociaż mieć nie przestaje. Podczas lektury zalewała mnie krew, trafiała górska droga, po prostu się we mnie gotowało a mymłonem aż skręcało... Thorwalda nie trzeba reklamować. 

Dziwna myśl w mej głowie po latach powrót do Pamuka, ciekawy Stambuł, świat, który przewija, ta książka zaszczepi Wam, dziwne myśli w Waszej głowie... 

 Pąki lodowych róż, żeby nie było jeno obco w tym zestawieniu. Polak potrafi, a książka była idealna na śnieżny pejzaż za oknem. Zaczytałam się w niej pilnując chorej Klary po powrocie do domu z operacji. Idealny wybór, bo spać mi się nie chciało mogłam pilnować maleństwa. 

Skatuję Was jeszcze dwoma tytułami, ale serio warto. W końcu ten orzeł wypadł, wydawnictwa/autorzy/rząd światowy zapłacili mi tyle hajsu...

Nic zwyczajnego, książka bardzo osobista, zapis pracy Michała Rusinka z Wisławą Szymborską, jak dziś przeczytałam w wywiadzie, ów pierwszy Sekretarz radzi sobie z żałobą po odejściu poetki. Piękna książka. A ciężko mi się przekonać do p. Rusinka, ta książka wiele zmienia. 


No i książka która potargała mi zwoje mózgowe, Żniwa zła Cormoran Strike znowu w akcji. Siada na psychice, minęło 1,5 tygodnia a ja ciągle jestem pod wrażeniem. Naprawdę zachęcam Was do tej serii. 


A czy reszka wypadła? Ano wypadła.

Morderca bez twarzy bardzo cenię Mankella, ale ta książka nie trafiła do mnie. Oj ciężko się czytało, ciężko. 

No i Sparks, znowu Dla Ciebie wszystko nie można czytać w końcu samych genialnych dzieł...

Zobaczymy co będzie w lutym ; )


A oto instagramowe migawki stycznia. 


Dziękuję Wam, że byliście ze mną w tym pierwszym miesiącu : ) jeszcze 10 miesięcy i 27 dni : D



24 komentarze:

  1. 20?: :o Wow, gratuluję! Mi się udało tylko 4 :(
    Pozdrawiam :)
    http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.

      Na przyszłość proszę bez linków.

      Usuń
  2. Jako człek związany z edukacją, wiem że styczeń mógł być ciężki. U mnie był. Zdrowia życzę. Przyda się ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Imponujący wynik, a i przeczytane lektury bardzo ciekawe. Dużo zdrowia życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście wciąż dobrych lektur więcej :))

      Usuń
  4. Fajne te migawki :). Ja ostatnio jakoś instagrama zaniedbuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! a wstyd! Bardzo lubię ten portal, chociaż na telefonie z windowsem nie jest to łatwe

      Usuń
  5. 20 książek, bijesz rekordy :D Oczywiście szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, bo już potrzebuję zdrowia i siły.
      Na te rekordy ;)

      Usuń
  6. Eeee, jak tyle i całkiem sensownie:):):) napisałaś, to główką na świat ci się ma:):) Mam nadzieję, że to nie ta no ..świńska grupa cię dopadła:)?! Kuruj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to taka dopalająca się świeca :P Ostatni błysk

      Usuń
  7. Myślę o przeczytaniu "Ginekologów". Dobrze, że był to dla Ciebie udany miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę Ci polecam, nie jest lekka, ale naprawdę polecam każdej kobiecie i nie tylko

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. wczoraj chyba przeszarżowałam i dziś cierpię.

      Usuń
  9. Zdrówka życzę :) Mnie też przeziębienie dopadło zresztą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. 20. Piękny wynik, serdecznie gratuluję! Życzę sił i zdrowia, żeby w lutowy wynik był równie wspaniały. Trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.