Rocznica, taka godna, bo setna odzyskania
Niepodległości sprawia, że z każdego kąta spogląda na nas Marszałek Piłsudski
postać dla Polski ważna i za II RP wynoszona na ołtarze, później raczej
zakazana, ale znów kult Marszałka się odradza. A Józef P. był postacią
kontrowersyjną, jego pogrzeb był powodem awantury o Wawel(hmmmm nihil novi sub sole). Józef miał życie
rodzinne ciekawe, chociaż u jemu współczesnych musiał wywoływać skandale jak
się patrzy. Dziś wszyscy pamiętamy jego żonę Aleksandrę z którą miał dwie
córki. A pierwsza żona? Czy naprawdę Maria Piłsudska została skazana na
zapomnienie? Beletryzowana biografia przybliża nam tę kobietę, której śmierć
pozwoliła Marszałkowi zalegalizować związek.
Strony
▼
piątek, 30 listopada 2018
czwartek, 29 listopada 2018
"Kraśnik 1914" - Jan Błachnio
Wydawnictwo Bellona zasłynęła serią książek o
ważnych bitwach. Wydając takie monografie kompleksowo przybliża się daną bitwę.
Gdy zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, wiedziałam, że muszę ją mieć. Przez
Kraśnik przejeżdżałam dziesiątki razy, to miasto dzieli ode mnie kilkadziesiąt
kilometrów, wielokrotnie czekałam tam na przesiadkę, jadąc przez miasto
pociągiem, czy autem. O tym, że była tam jakaś bitwa najłatwiej można się
dowiedzieć jadąc samochodem, albo busem, bo wzdłuż drogi mamy znaki wskazujące
miejsca ważne dla frontu. A jednak w świadomości mieszkańców, bitwa pod
Kraśnikiem nie jest ważnym punktem i wiedza o niej nie jest jakoś szeroko
rozpowszechniona. Ta książka daje szansę by to zmienić. Cenowo przystępna,
objętościowo – do przeczytania dla każdego. A jak jest z treścią.
wtorek, 27 listopada 2018
"Owoc granatu. Kraina snów" - Maria Paszyńska [ między snem a jawą, przeznaczeniem i zgubą]
Wiem,
że wielu czytelników obawia się czytania powieści polskich autorów, albo
obawiają się hejtu, albo z jakiegoś powodu uważają, że lepiej się czyta
powieści zagraniczne. Od pewnego czasu
jestem wolna od tego rodzaju uprzedzeń, ale jednak nie jestem w stanie ogarnąć
wszystkich nowości dlatego chyba za znak losu muszę uznać, paczkę
zawierającą Owoc granatu. Dziewczęta wygnane, pochłonęłam ongi tę powieść jednym tchem, dlatego gdy dotarł do
mnie tom drugi Owoc granatu. Kraina snów wiedziałam, że będzie tak samo,
czytałam do drugiej w nocy i cieszyłam się, że wzięłam sobie wolny dzień, bo
mogłam bez skrępowania czytać dalej. Nie mogłam się oderwać. Ta seria dla mnie
to odkrycie wydawnicze tego roku. Z wypiekami na twarzy czekam na tom trzeci.
poniedziałek, 26 listopada 2018
"Powiedz, że zostaniesz" - Corinne Michaels
Po
ciężkim w pracy tygodniu moim naturalnym wyborem jest jakiś romans. Wydawnictwo
Szósty Zmysł jest dla mnie synonimem lektury takiej, jakiej szukam, gdy zmęczy
mnie kaliber książek, które czytam. Powiedz,
że zostaniesz kusiło mnie już jakiś czas, stwierdziłam, że trochę jeszcze
poczeka, ale gdy etat dał mi w kość, a ja marzyłam już tylko o zawinięciu się w
kocyk i herbacie parującej w kubku stwierdziłam, że nadszedł ten czas.
Spodziewałam się opowieści lekkiej i przyjemnej, z motylkami i idealnej na
reset a spędziłam z tą powieścią trzy dni, nie ze względu na jej fizyczną
objętość. Coraz bardziej lubię taki właśnie gatunek romansów.
niedziela, 25 listopada 2018
"Opowieści z niebezpiecznego królestwa" - J. R.R. Tolkien [odkryj miłość do baśni]
Tolkiena
kocham miłością wielką i jak tylko na rynku wydawniczym pojawia się jakieś
wznowienie, którego nie mam, to momentalnie się napalam. Czasami wznowienie
jest pretekstem do tego by odświeżyć sobie lubiane książki. Opowieści z zaginionego królestwa nigdy
nie czytałam. Robiłam kilka podejść, sześć lat temu nawet kupiłam kieszonkowe
wydanie, ale nie udało się, po prostu coś mnie wytrąciło z równowagi i poszłam
w inne książki, a Tolkien rzucał mi spojrzenie pełne wyrzutu z półki. Jednak
umówmy się, mam jeszcze inne książki Tolkiena, jeszcze z czasów studiów, więc
tutaj nie jest tak źle. Tym razem narobiłam braki, lektura poszła po prostu
piorunem.
sobota, 24 listopada 2018
"Dziennik 2005 - 2006" - Krystyna Janda
piątek, 23 listopada 2018
"Mąż zastępczy" - Joanna M. Chmielewska
Nie
wiem dlaczego do tej pory nie czytałam żadnej książki Joanny Chmielewskiej, TEJ
Joanny Chmielewskiej, kojarzyła mi się z pisarką od kryminałów, a tych pomimo
kilku prób nie umiałam pokochać. Dopiero tytuł Mąż zastępczy do mnie przemówił. Trochę się pośmiałyśmy, ale
uznałam że przyszła na nią pora, miałam ochotę ją przeczytać i spodziewałam się
dobrej ale nie rewelacyjnej lektury. Na kilka dni. Tymczasem zaczęłam czytać i
się zakochałam. Pochłonęła mnie ta książka od razu. Jest świetna, nie róbcie
moich błędów i nadróbcie to niedopatrzenie. Idealna powieść obyczajowa na
ponure dni, kiedy samopoczucie leci na łeb na szyję. Pełna ciepła i humoru i
ciekawych perypetii.
czwartek, 22 listopada 2018
"Opowieści z angielskiego dworu. Camilla" - Magdalena Niedźwiedzka
Kończę
przygodę z trylogią Opowieści z angielskiego dworu. Magdalena Niedźwiedzka, uznana już na polskim rynku
autorka zajmująca się pisaniem beletryzowanych biografii. Tym razem na tapet
wzięła najsłynniejszy trójkąt ubiegłego wieku. To co się działo i dzieje w
życiu Karola księcia Walii, elektryzowało tłumy, jego żona Diana napędzała
sprzedaż brukowcom, a jego wieloletnia kochanka Camilla była synonimem złej
czarownicy. Tym razem mamy przeczytać finał tej historii, która przecież wciąż
trwa, jest wiele otwartych kwestii, jak chociażby ta czy Camilla zadowoli się
tytułem księżnej towarzyszki czy jednak Karol będzie chciał ją uhonorować
koroną. Teraz możemy kulisy tego związku
śledzić od Kulic, ale czy to co zobaczymy nas zadowoli?
środa, 21 listopada 2018
"Powoli. Jak żyć we własnym rytmie" - Brooke McAlary
Po latach mody na pośpiech, życia w biegu, jedzenia
na wynos, okazałych rezydencji i biedermajerów, zapanowała moda na coś z
przeciwnego krańca. Mamy żyć slow,
jedzenie też ma być slow, w domach
panuje minimalizm. Książki o minimalizmie to wiem, że nie są dla mnie więc
nawet nie sięgam, ale jako że ostatnio mam wrażenie, że świat gna a ja biegnę
za nim jak za uciekającym pen dolino, stwierdziłam, że może to i czas na
zmiany, może czas się ogarnąć i zmienić podejście do życia. Powoli to druga książka autorki, która
ukazuje się na polskim rynku i ma pokazać jak można żyć lepiej, zdrowiej,
pełniej.
wtorek, 20 listopada 2018
"Iskra światła" - Jodi Picoult
Od blisko dekady jestem fanką Jodi Picoult, każdą
jej książkę dopadam natychmiast po premierze i czytam niemalże od razu. Na nową
powieść musieliśmy trochę czekać. Iskra
światła swoją okładką nawiązuje do poprzedniej powieści, która pochłonęła
mnie i emocjonalnie zaangażowała. Pomimo upływu kilkunastu miesięcy wciąż
pamiętam jak się czułam czytając, pamiętam gdzie ją czytałam i nie mogę
wyrzucić jej z pamięci. Ta książka ma tematykę inną, chociaż nie jest
pozbawiona treści dotyczących równouprawnienia, zdania o wciąż istniejącej
segregacji rasowej także się pojawiają, najwyraźniej ten wątek jest ważny dla
Picoult. W dobie marszy kobiet, walki o zmianę ustawy dopuszczającej aborcję,
ta książka dodatkowo zyskuje na aktualności, a jak to bywa u Picoult nie
dostaniemy gotowej odpowiedzi, zdanie musimy wyrobić sobie sami.
poniedziałek, 19 listopada 2018
"Dziewczyna znad Złotego Rogu" - Kurban Said
Kilkanaście miesięcy temu, bardzo dawno temu bo z
półtora roku minęło na pewno, uparłam się, że chcę Ali i Nino, książkę oczywiście kupiłam i leżakuje sobie na jednym z
nastu stosów hańby może trochę się
spięłam, bo poczytałam u zaufanych blogerów kilka sceptycznych opinii, więc się bałam i nie chciałam się
rozczarować. A tu bach, wychodzi kolejna powieść autora i to w klimacie, który
uwielbiam. Czy można czytać coś innego w listopadzie tego roku, jak książkę o
ludziach dotkniętych Wielką Wojną i zmianami, które po niej nastąpiły?
Przeniesiemy się do Berlina, ale i na Bałkany(tam przecież wszystko się
zaczęło), do Wiednia i nie tylko, będzie literacka objazdówka.
niedziela, 18 listopada 2018
"Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji" - Radosław Sikorski [ pełne spojrzenie na politykę]
Od czasu do czasu, wśród nowości pojawiają się książki typowo polityczne. Politycy z różnych
stron scecy politycznej piszą książki będące wynikiem ich refleksji,
obserwacji, próbują przekonać czytelnika do swoich racji. Czy wydanie książki z
takim założeniem jest słuszne? Moim zdaniem co najmniej wątpliwe, bo czy po
książkę Radosława Sikorskiego sięgnie, zaprzysięgły fan drużyny przeciwnej i
przeczyta ją z otwartym umysłem? Wątpliwe, tak samo jak dyskusyjne jest, że
młody lewicowiec przeczyta książkę Jarosława Kaczyńskiego w innym celu niż
szyderstwo. Po książki tego typu sięgają raczej ludzie by utwierdzić się we
własnych przekonaniach i ewentualnie znaleźć argumenty do dyskusji, bo lepiej
brzmi czytałem w książce, niż pod blokiem mówili. Po co ja sięgnęłam
po Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji bo w swoim chorym idealizmie próbuję zgłębić różne
punkty widzenia, a opis wydarzeń, już historycznych z ust kogoś kto wszystko
widział z samego środka jest dużym atutem.
sobota, 17 listopada 2018
"Kapitan Czart, przygody Cyrana de Bergerac" - Louis Gallet [ francuska klasyka]
Epickie, awanturnicze powieści rodem z Francji
kojarzą się przede wszystkim z Dumasem. Może trudno w to uwierzyć, ale ja tego
autora znam kiepsko, czytałam Hrabiego
Monte Christo i chociaż on mnie zachwycił, to pozostałe książki jednak mnie
nie skusiły, chociaż Tata kupił mi chyba Muszkieterów w dwóch wydaniach. Kapitan Czart. Przygody Cyrana de Bergerac`a
to powieść często do owego dzieła Dumasa porównywania, ja do tych porównań siłą
rzeczy odnieść się nie mogę. Jedno jest pewne, ta książka swoją okładką wpada w
oko każdemu kto szuka klasyki bo Wydawnictwo MG jednak jest bardzo spójne pod
tym względem. Jesień to idealna pora
roku, by uciec w świat fikcji i przeżyć moc przygód.
piątek, 16 listopada 2018
"Wylecz PCOS" - Amy Medling
Mam opinię paranoika, który potrafi zdiagnozować
sobie każdą chorobę, no może tylko raka prostaty jeszcze u siebie nie
diagnozowałam, ale póki życia, póty nadziei. O zespole policystycznych jajników
słyszałam już jakiś czas temu. Gdy zobaczyłam tę książkę jako nowość byłam po prostu ciekawa, nie mam
medycznego wykształcenia, nie lubię diagnozować się z Internetu, wolę korzystać
z publikacji książkowych, które też staram się sprawdzam pod kątem fachowości. Książka
Wylecz PCOS, na pierwszy rzut oka ma
poważny brak a mianowicie na okładce nie ma informacji o kompetencjach autorki,
czyli czy zna się na medycynie, czy książka jest efektem własnych
obserwacji Jednak rekomendują ludzie
którzy mają pojęcie o medycynie większe od mojego, stwierdziłam, że pomimo tego
iż na to schorzenie nie cierpię(a przynajmniej o tym nie wiem) to z chęcią się
czegoś o tym dowiem.
czwartek, 15 listopada 2018
"Marysieńka Sobieska" - Tadeusz Boy-Żeleński [ o najsłynniejszej żonie polskiego króla]
Tadeusz Żeleński Boy postać dla mnie bardzo ważna, o
jego tragicznym losie zdarza mi się często zadumać, napisał swego czasu książkę
o postaci dosyć szczególnej. Chociaż historia bywa postrzegana jako nauka nudna
i pozbawiona uczuć, to często właśnie dzięki niej dowiadujemy się o wielkich
romansach. Gdyby się tak dobrze przyjrzeć, każdy kraj ma chyba swoją wielką
historyczną parę wielkich kochanków, których siła uczucia przeszła do historii.
Zobaczmy Sisi i Franciszka Józefa, Aleksandrę i Mikołaja II, zobaczmy królową
Wiktorię i Alberta. A jak wgryziemy się głębiej poczytamy o władcach którzy
całe życie wzdychali za kobietą, kobiety którym nie pozwolono poślubić tych których darzyły uczuciem.
Historia kocha wielkie romanse. W Polsce chyba taką najbardziej znaną parą jest
Marysieńka i jej mąż wielki Jan III Sobiecki postać kultowa dla fanów
sarmackiej kultury.
środa, 14 listopada 2018
"Służące do wszystkiego" - Joanna Kuciel-Frydryszak [ jak dobrze, że pewne epoki się kończą ]
Gdy
zobaczyłam zapowiedź książki Służące do
wszystkiego od razu chciałam ją przeczytać. Oczywiście, że kojarzymy
służące z książek i z filmów, one są zawsze dodatkiem do bohaterów. Optyka
nieco zmienia się w serialach Downton
Abbey, czy też Schodami w górę,
schodami w dół bo obie te produkcje życie służby traktują równorzędnie z
perypetiami państwa, niniejsza
publikacja to kompleksowe spojrzenie na temat służby domowej, już od Polski pod
zaborami, aż do wczesnych lat PRLu. Smutna lektura i na pewno wiele osób
wyleczy z marzeń o podróżach w czasie, bo o ile może i wytworną hrabiną być
było fajnie, ale los Maryś i Kaś usługujących już nie był do pozazdroszczenia.
Nie oszukujmy się to PRL umożliwił ten społeczny przeskok, strach pomyśleć ilu
z nas byłoby tylko wyrobnikami.
wtorek, 13 listopada 2018
" Rośliny nas ocalą" - Miriam Borovich [ jak puścić z torbami apteki ]
Tak
naprawdę teraz z byle bzdurą pędzimy do apteki, boli nas głowa, mamy chrypę,
kurzajki, jesteśmy osłabieni, ładujemy w siebie tony tabletek. Nie liczymy się
z wątrobą która biedna jakoś musi dać sobie z tym radę. Kiedyś jednak radzono
sobie. Jak radziły sobie nasze babki i prababki zanim w każdej wsi i na każdym
roku stanęła apteka, a z telewizji zaczęto nas karmić reklamami, które pompują
nam do głowy, że wystarczy jedna pigułka a nasze życie nabierze: koloru, polotu
i wiecznej szczęśliwości? Nasze babki nie szły do apteki a miały zasuszone i
pochowane zrywane na ogrodach i łąkach rośliny. Kto przytomniejszy i teraz
najchętniej sięga po zdrowie z naszych łąk.
poniedziałek, 12 listopada 2018
"Mów własnym głosem. 50 lekcji jak głosić swoją prawdę" - Regina Brett [ książka do której będę wracała]
Od kilku lat jestem fanką Reginy Brett pokochaliśmy
ją w domu od pierwszego wejrzenia. Nową książkę Mów własnym głosem zaczęłam czytać 11 listopada, w setną rocznicę
odzyskania niepodległości. Nie mogłam wybrać lepszej chwili. Regina Brett
oddaje w niej hołd Polakom, książka jest dedykowana naszemu narodowi, a to jak
opisuje nasz kraj sprawiają, że czuję dumę(chociaż nie bezkrytyczną). Bardzo to
miłe. Tym razem mamy pięćdziesiąt lekcji
o tym że słowa mają moc, są naszym orężem. Mogą leczyć, ale i ranić i do nas
należy wybór jak ich użyjemy. W końcu muszę odświeżyć sobie wcześniejsze
książki Brett bo to o czym pisze może nam tylko pomóc. Pewne rzeczy trzeba
sobie uświadamiać.
niedziela, 11 listopada 2018
"Tylko morze zapamięta" - Monika A. Oleksa [ miłosne perypetie nad morzem]
Są autorzy, których książki chcę, gdy tylko dowiem
się, że wyszła. Tam mam właśnie z powieściami Moniki Oleksy. Od kiedy parę lat
temu odkryłam Jej powieści, zakochałam się i wyczekuję kolejnych. Wprawdzie nie
każda mnie ostatnio zachwyca, ale powieść z morzem w tle to było coś czego
potrzebowałam, bo w końcu tęsknię za szumem fal i miękkością piasku. Zaczęłam
czytać, żeby odpocząć od maratonów recenzyjnych. Chciałam wyciszenia, motylków
i tej całej atmosfery za którą pokochałam Oleksę. Czy znalazłam. Czy dalej będę
śledziła rynek wydawniczy, czekając na kolejną książkę autorki? Poczytajcie a
zobaczycie.
czwartek, 8 listopada 2018
"Wielki sennik" - Andreas Baumgarten
Zasadniczo
szczycę się tym, że nie wierzę we wróżby, nie chodzę do wróżki, nie stawiam
sobie tarota. Horoskop czytam, żeby się pośmiać i wyszydzić i np. gdy czytam,
że w pracy będzie dużo zajęć to żartuję, że chyba wezmę wolne, a jak każą mi
np. spodziewać się wzmożonego zainteresowania znajomych i rodziny wyłączam
telefon. Do snów pochodzę na zasadzie sen
mara, Bóg wiara(czy to nie było w noweli Dym – strasznie przygnębiająca swoją drogą), a jednak gdy
dowiedziałam się, że sen o wypadających zębach zwiastuje śmierć bliskiej
osoby(bądź problemy) to się przeraziłam, bo śniłam taki sen, a tydzień później
umarła moja Babcia. Nie jestem jednak osobą, która po nocy pełnej snów wertuje
senniki, chociaż ostatnie sny jednak sprawiają, że zmienię podejście.
wtorek, 6 listopada 2018
"Cukiernia Pod Amorem. Dziedzictwo Hryciów" - Małgorzata Gutowska-Adamczyk [kontynuacja, która się broni]
Gdy
kilka lat temu przyniosłam do domu Cukiernię
pod Amorem, na wyraźne żądanie Mamy, nie spodziewałam się, że ta cała seria
tak nas wszystkich zauroczy. Gdy czytałam ostatni tom starej trylogii, czułam
rozrzewnienie i zadowolenie po dobrej książce i nic tak mnie nie mogło
ucieszyć, jak wieść że będzie kontynuacja. Niestety minusem powieści
ukazujących się raz na rok jest to, że zapominam wydarzenia z poprzedniego
tomu. Na szczęście Małgorzata Gutowska-Adamczyk pisze tak klarownie, że prędko
zorientujemy się co się działo. Tym razem będzie się działo jeszcze więcej,
zarówno we współczesnym Gutowie, jak i podczas naszych podróży w przeszłość by
śledzić losy Moniki i Teresy. Nie umiem powiedzieć, który wątek pociągał mnie
najbardziej.
poniedziałek, 5 listopada 2018
"Żona" - Meg Wolitzer [ o rozrachunku ze swoim życiem ]
Dwa,
albo i więcej temu polecano mi powieść Wyjątkowi
oczywiście kupiłam, ale wepchnęłam na
stos hańby. Nawet wiem, gdzie ona jest,
za wezgłowiem, jakaś czwarta od poziomu zagłówka. Tymczasem wśród nowości w
księgarni Gandalf zobaczyłam,
utrzymaną również w tęczowej kolorystyce powieść Żona(kliknij tu) słyszałam, że ma być
film, obsada jest obiecująca, byłam ciekawa jak prezentuje się książka. Opis
fabuły brzmi frapująco, problematyka, bezpośrednio mnie nie dotyczy, ale taki
kryzys tego co do tej pory obstawiało się jako pewnik chyba prędzej czy później
dopada każdego nas. W większym lub większym kalibrze. Czy można się po czymś
takim pozbierać. Oj coś ostatnio wzięło mnie na takie powieści w których bohater dokonuje rozrachunku ze swym
życiem, spogląda wstecz.niedziela, 4 listopada 2018
"Mayflower. Opowieść o początkach Ameryki" - Nathaniel Philbrick
Przeglądałam
ofertę księgarni Gandalf i w oczy rzuciła mi się książka, która swoją tematyką
mnie zainteresowała. Nie mam obsesji na punkcie Ameryki, ale od czasu do czasu
sięgam po książki dotyczące historii USA. Trochę chcę wyjść z takiego
europocentryzmu i dowiedzieć się o innych kulturach, a od czegoś trzeba zacząć.
Mam nieco wyrzuty sumienia bo o kolonizacji Ameryk wiem, że Kolumb, że San
Salvador i konkwistadorzy(zawsze mi się mylili), tymczasem nowość z Wydawnictwa
Poznańskie Mayflower. Opowieść o
początkach Ameryki(kliknij) to porywająca historia kolonizowania Ameryki i wojen z
Indianami. To walka ze stereotypami Ojców Pielgrzymów i wyjaśnienie pewnych
kwestii związanych ze Świętem Dziękczynienia, które właśnie wiąże się z
wydarzeniami opisywanymi w tej książce.
sobota, 3 listopada 2018
witajcie jesienio i długie wieczory
Jesień tego roku nas rozpieszcza. Jest taka jaką wymarzył sobie każdy Polak mówiąc o złotej polskiej jesieni. Można bez końca spacerować, jest ciepło, kolorowo, długo było zielono. Jednocześnie mamy już długie wieczory i ten cudowny zapach, który najlepiej daje dowód, że pory roku się zmieniają, a ten rok powoli przemija. Jest kiedy czytać, można owijać się ciepłym kocykiem i oddawać się marzeniom, dobrej lekturze, robótkować tudzież oglądać telewizję. Uwielbiam jesień. Niestety czytelniczy wynik trochę mi się popsuł, może tych spacerów było za dużo : D. Działo się sporo, bywałam i w kinie i na spacerach. Korzystam z okazji.
piątek, 2 listopada 2018
"Ucho igielne" - Wiesław Myśliwski ["Wszystkie pytania, jakie sobie w życiu zadajemy, sprowadzają się do tego jednego, czy warto było."]
Na
pewne rzeczy warto czekać, latami można czekać na nową powieść Wiesława
Myśliwskiego. Gdy dowiedziałam się, że jest już w zapowiedziach, to liczyłam
dni do jesieni. A później chociaż tydzień chciałam się cieszyć świadomością, że
mam, że wystarczy otworzyć i zacząć czytać. Wybrałam początek listopada na
takie powolne, melancholijne czytanie. Wiesław Myśliwski jest obecnie marką,
chociaż nie zalał rynku wydawniczego dziesiątkami swoich powieści, chociaż mamy
niewiele Jego książek, to każda zachwyca. Tym większy mój sentyment, że autor
pochodzi z moich stron, a tytułowe Ucho
igielne mam przed oczami. Sandomierz tak niedaleko i czuję doskonale ten
klimat, jak również klimat małych wsi, tuż po wojnie, biednych, ale bogatych w
ludową mądrość.
czwartek, 1 listopada 2018
"Jak poderwać drania. Sebastian" - Sara Ney
Po
kilku relatywnie ciężkich książkach uznałam, że pora na coś lżejszego. Sięgnęłam
przez jeden z polecanych bestsellerów. Jako, że zdecydowałam się na wolnym odwiedzić
przychodnię, stwierdziłam, że potrzebna mi książka lekka, taka na szybkie
czytanie, którą da się czytać długo na jednym posiedzeniu(kolejki do lekarza). Jak poderwać drania. Sebastian, z opisu
zapowiadała się na książkę, po którą sięgam raz na jakiś czas, typowo
rozrywkowa, lekka i przyjemna i chociaż reklamy obiecywały że będę płakała ze
śmiechu ja oczekiwałam tylko rozrywki i ewentualnych romansowych emocji.