Strony

piątek, 31 maja 2024

"Słodkie magnolie. Smak nadziei" - Sherryl Woods

 


Jest niewiele zgubniejszych dla mnie nawyków, niż kupowanie książki, bo osoba której ufam ją pochwaliła. Tak było ze Słodkimi magnoliami, kupiłam je w sierpniu 2020, korzystając ze smarta, pandemii i fazy na ekranizacje na Netflixie. No i dodatkowo, ktoś rekomendował mówiąc, że to cudowna i ciepła powieść. No i tak zaległa na stosie trupów pod biurkiem. Ponieważ koło biurka często się schylam, bo to upadną mi kolczyki, to pierścionek, to często ten tytuł zerkał na mnie z wyrzutem, aż trafił do losowania trupów z półki. Gdy wylosowałam, nawet się ucieszyłam, bo kusił mnie serial(święta zasada najpierw książka) no i potrzebowałam czegoś lekkiego.

 

niedziela, 26 maja 2024

"Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli ludzie średniowiecza?" - Jack Hartnell


 Kiedy pracowałam na uczelni, w czasie sesji mieliśmy z kolegami taki ulubiony żart o studentach. Otóż student weterynarii miał mieć egzamin i nauczył się tylko o robakach. Ale za to perfekcyjnie. Wchodzi na egzamin(ustny) i dostaje pytanie o słonia, pewny siebie zaczyna wypowiedź: słoń jest ssakiem, ma cztery nogi i trąbę w kształcie robaka, robaki dzielimy na… Dowcip ów miał obrazować umiejętność podciągnięcia tego co chcemy powiedzieć, pod bieżący temat rozmowy. I trochę tak jest  Jeźdźcem bez głowy,  ta lektura wypadła mi w stosikowym losowaniu, jest trupem(od leżenia na parapecie wyblakła miejscami – nie chcę pamiętać ile tam leżał. A całą tę serię raczej lubię,całą tę serię raczej lubię, chociaż zdarzały się słabsze pozycje.

 

poniedziałek, 20 maja 2024

"Plon" - Tara June Winch [ opowieść o Australii]


 Majowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki ma dotyczyć książki Plon, nie czytałam wielu książek rozgrywających się w Australii, pierwsze to wiadomo Ptaki ciernistych krzewów, później – może maksymalnie pięć tytułów. O Aborygenach wiem praktycznie nic, nawet moja wiedza o tym kontynencie zaczyna się i kończy na miejscu zsyłki dla niepokornych obywateli, przywiezieniu przez Anglików królików co przyniosło tragiczne skutki. Australia to dla mnie głównie pierwszy turniej Wielkiego Szlema w sezonie. Byłam zatem bardzo ciekawa o czym będzie ta książka i czy będzie dla mnie katalizatorem, by coś więcej poczytać, bo teraz jest mi wstyd. Wiem, że nic nie wiem.

 

niedziela, 19 maja 2024

"Fajerwerki" - Ida Żmiejewska [finał serii]


Ostatnio bardzo siermiężnie idzie mi czytanie. Jedną książkę czytam długo, praca, spacery, ostatnio więcej tenisa, ale, gdy do rąk własnych dostałam Fajerwerki czyli finałowy tom serii Zawierucha wspaniałej Idy Żmiejewskiej, wszystko inne przestało mieć znaczenie, jak zaczęłam czytać w czwartek, tak niewiele spraw mogło mnie oderwać. W końcu wszystko miało się wyjaśnić i wyklarować, ale z powieściami, tak jak i z życiem bywa różnie, nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli.

 

czwartek, 16 maja 2024

"Księga dwóch dróg" - Jodi Picoult [trup z półki]


Kiedyś zaczytywałam się powieściami Jodi Picoult, ale jakoś tak się zdarzyło, że od dekady mam jakiś kryzys. Pamiętam dokładnie, co przerwało mi lekturę ostatniej powieści lata temu, oj miałam wtedy duży kryzys czytelniczy, chociaż i tak nie taki jak teraz. Jednak z sentymentu książki Picoult kupowałam i to nazwisko trafiło do słoiczka z trupami z półki. Na Facebooku pisaliście mi, że to wspaniała powieść, a moje oczekiwania urosły pod niebo. Nie wiedziałam czego się spodziewać, wcześniejsze książki autorki poruszały problemy, że tak powiem spektakularne, eutanazja, in vitro, strzelanina w szkole, samobójstwo, byłam ciekawa co czeka mnie tym razem.

 

wtorek, 7 maja 2024

"The Mistake. Błąd" - Elle Kennedy

 


Jakiś czas temu Wydawnictwo Zysk podjęło misję wznawiania książek Elle Kennedy. Pierwszy tom serii Off-Campus czytałam w starym wydaniu, ale temu nowemu miałam nawet przyjemność pisać rekomendację na skrzydełko. Okładka  mnie urzekła, bo ostatnio wpadają mi w oko takie rysowane, młodzieżowe okładki, a jednak jakoś książka przeleżała u mnie w stosie. Chodził za mną ostatnio jakiś romans, coś dobrego, emocjonującego co mnie przykuje do lektury na amen.

 

sobota, 4 maja 2024

"Światło, którego nie widać" - Anthony Doerr [ książka, która czekała na półce prawie dekadę - prawdziwy trup]


 Światło, którego nie widać atakowało z witryny każdej księgarni jaką mijałam, Było to prawie dekadę temu, a ja długo walczyłam by nie dać się skusić tylko okładce, ale czytałam też pozytywne recenzje i powoli się łamałam. W końcu, przy okazji jakiejś wizyty w Lublinie, kupiłam i nie mogłam się doczekać lektury, czy wspominałam, że minęło prawie dziesięć lat? Osiem na pewno.  Niedawno było głośno o ekranizacji tej książki, znajomi pytali czy czytałam książkę i czy polecam, tak ten tytuł trafił do trupiego słoiczka. Co brałam do ręki książkę zachwycała mnie okładka, kolorystyka jest tak piękna. Soundtrack filmu dosyć sztampowy, ale byłam bardzo ciekawa jak ocenię książkę.

 

środa, 1 maja 2024

"O rzeczach ważnych" - abp Grzegorz Ryś[już kardynał ;) ]


Stosikowe losowanie wypadło w tym miesiącu bardzo specyficznie. Ślepy los wskazał książkę, o której myślałam od jakiegoś czasu, a mianowicie na O rzeczach ważnych, arcybiskupa Grzegorza Rysia. Ja wiem, że temat biskupów i księży jest bardzo zapalnym wątkiem, ale akurat Grzegorz Ryś cieszy się sporym szacunkiem i autorytetem. Gdy został mianowany kardynałem(jesień 2023), nie słyszałam głosów krytycznych, prócz oczywiście tradsów, którzy czują awersję do każdego, który śmie powiedzieć, że życie jest pięknym darem, a nie ciągłym cierpieniem, które trzeba znosić. W każdym razie na firmamencie polskiego episkopatu, Grzegorz Ryś jawi się jako ostatni sprawiedliwy.