Strony

wtorek, 30 kwietnia 2019

"Targowisko próżności. Vanity Fair" - William Makepeace Thackeray[ perełka klasyki literatury ]


Niektóre powieści są na mojej liście do przeczytania od lat. Targowisko próżności miałam na tej liście od kilkunastu lat, nawet kupiłam sobie stare wydanie w dwóch tomach, leżało sobie na półce i czekało aż się zlituję. Trzeba było nowego wydania, żebym w końcu się za to wzięła, teraz będę mogła w końcu oglądnąć ekranizacje. Ta książka to klasyka, już sam tytuł wszedł do języka powszechnego. Tak, zwlekałam z lekturą, bo podświadomie czułam, że będę potrzebowała na nią więcej czasu, bo jest to powieść z gatunku tych, gdzie mniej liczy się akcja, a bardziej smakuje się opisy, docenia rysy charakterologiczne. 

niedziela, 28 kwietnia 2019

"Bańki mydlane" - Edyta Świętek

Bańki mydlane, z jednej strony są symbolem piękna, z drugiej dobitnie pokazują jak coś może być kruche, zniknąć w ułamku sekundy. Chyba każdy z nas kiedyś bawił się bańkami mydlanymi, wydmuchiwanie tęczowych bąbelków było zawsze wielką frajdą, bieganie, wśród tańczących kul, wyzwala dziecko w każdym, nawet jeśli kończy się oblepionym lepkim płynem. To bańki mydlane wybrała Edyta Świętek jako motyw okładki swojej najnowszej powieści, ponadto, będą wielką fascynacją bohaterki. Niewielkich rozmiarów książka, kusiła mnie z półki i przyzywała, ku radości domowników dołączono do niej fiolkę z płynem do dmuchana baniek, więc oczywiście odkryłam w sobie na nowo dziecko, zaczęłam czytać i przyznam się szczerze – lektura zajęła mi dosłownie popołudnie.  

sobota, 27 kwietnia 2019

"Toksyczność" - Jarosław Czechowicz [ książka, która zapada w pamięć]

Temat alkoholizmu to temat często dyskutowany, coraz głośniej mówi się, że nasz narodowy rytuał wymknął się pewnym granicom rozsądku. Zwykle mówiło się o piciu mężczyzn, na nie jest przyzwolenie, bo przecież facet musi sobie walnąć piwko po pracy, a że jest siódma godzina rano, a powrót do domu pełnym autobusem z młodzieżą szkolną, to kto by się przejmował. Mężczyźni piją, piją za dużo i chociaż nie jest to już tak akceptowane jak kiedyś, to jednak społeczeństwo potrafi to usprawiedliwić. Pijąca kobieta jest tematem tabu, nawet teraz kobieta z piwem jest niecodziennym zjawiskiem, a widok kobiety w barze na wsi – to ewenement. Czy to znaczy, że kobiety to chodzące plakaty abstynencji? Bynajmniej, a przecież dla nich alkohol jest tak samo destrukcyjny. O tym w najnowszej powieści Jarosława Czechowicza. 

czwartek, 25 kwietnia 2019

"Miłość Pat" - Lucy Maud Montgomery

Z kontynuacją opowieści o Pat miałam się wstrzymać, w końcu tyle książek w święta czekało na przeczytanie. Jednak zdjęłam z półki dwa tomy i tak w sumie byłam ciekawa co będzie z Pat. Niby miałam swoje typy bo jednak Montgomery jest schematyczna i lubi takie stałe chwyty, no ale doza niepewności, gdzieś się tliła. Drugi tom jest obszerniejszy, ale też ma tematykę bardziej pasująca do dorosłej kobiety. Skończyłam czytać po całym dniu, popłakałam się i było mi tak dobrze, tak ciepło. Potrzebuję takich książek, pełnych ciepła i dobra codzienności i tych dobrych łez.  

środa, 24 kwietnia 2019

"Noblista z Nowolipek. Józefa Rotblata wojna o pokój" - Marek Górlikowski

Umówmy się, każdy z nas słyszał o Skłodowskiej-Curie, o Reymoncie, o Szymborskiej, ledwo zaczęło się chodzić do szkoły, już pojono nas polskimi noblistami, nawet jeśli ktoś nie zachwyca się opisami prac polowych, nie czytuje poezji, a jego wiedza o chemii i fizyce jest mierna, te nazwiska zna. Dlaczego nie znamy nazwisk Polaków, którzy byli zaproszeni do prac przy bombie atomowej, w końcu wybitny lwowski matematyk Ulam, przyczynił się do stworzenia śmiercionośnej broni. A nie był jedyny. Józef Rotblat urodził się w Warszawie, dostał Nobla, współtworzył pierwsze bomby atomowe, dlaczego tak mało o nim wiemy, dlaczego większość osób w Polsce nawet,  nim nie słyszała. Na szczęście książka Noblista z Nowolipek to szansa, by to naprawić. 

wtorek, 23 kwietnia 2019

"W obcym domu" - Sabina Waszut

Wiedziałam, że będę musiała przeczytać szybko następną część. Zaraz, gdy przeczytałam Rozdroża byłam ciekawa co będzie dalej. Ta śląska saga jest taką typową obyczajówką, pokazuje los jednostki na tle historii powszechnej. Uświadamia mi jak mało wiem o świecie i nie mówię tu o wydarzeniach w Ghanie, ale o tym co działo się na polskim podwórku. Pierwszy tom skończył się w 1945 i chociaż mogłoby się wydawać, że to początek nowego, spokojnego życia, to przecież teraz w Polsce zacznie się nowy terror, a dla władzy ludowej takie niuanse jak narodowość będzie zbyt subtelne, jeśli ktoś modli się i liczy po niemiecku to jest wrogiem i trzeba mu odpłacić za zło okupacji.  

poniedziałek, 22 kwietnia 2019

"Pat ze Srebrnego Gaju" - Lucy Maud Montgomery

więta są okazją do powrotów do ukochanych książek. Sprzyjają temu tak zwane wiosenne porządki, które wprawdzie bojkotuję, ale czasami z rozpędu coś tam zgarnę, ot chociażby z tak prozaicznego powodu, by nie wybić sobie zębów. Tak więc przekładałam hałdy książek i w łapska wpadła mi Ania z Avonlea, podczytywałam ją sobie do posiłków i akurat wczoraj skończyłam i już z rozpędu miałam czytać kolejne części, ale pomyślałam sobie, że na święta idealna byłaby Montgomery, książki o Emilce powtarzałam akurat w Wielkanoc parę lat temu i pomyślałam, że może jakiś nieczytany tom odgrzebać. Na półce obok Emilki stała kupiona z cztery lata temu seria o Pat. Mało słyszałam o tej serii, nie widywałam recenzji na blogach, a więc może w przeciwieństwie do Błękitnego Zamku, Ani czy Emilki to po prostu słaba seria? Około trzysta stron, do połknięcia w świąteczny dzień. Polecam zapić lampką dobrego wina i zagryźć sernikiem.  

niedziela, 21 kwietnia 2019

"The Radium Girls. Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki" - Kate Moore

Z okazji świąt najczęściej życzymy sobie zdrowia. Paradoksalnie często o nie dbamy w zatrważająco słaby sposób, ale coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że na nic pieniądze, jeśli jesteśmy chorzy, chociaż już w renesansie pisało tym Kochanowski. A jednak gonimy za pieniędzmi, zostajemy w pracy po godzinach, chociaż w napadzie czarnego humoru mówimy, że praca powoduje u nas raka. Tymczasem na Polskim rynku ukazała się książka o tych, które naprawdę umarły z powodu pracy. Gdy Maria Skłodowska wyizolowała rad i wraz z mężem stała w mroku wilgotnej szopy podziwiając jego blask nie spodziewała się, że ten pierwiastek ją zabije, że zabije tyle osób. Początek XX wieku to zachwyt nad radem, nad cudownym odkryciem nowej epoki. A że Ameryka to idealne miejsce do robienia biznesu na nowych odkryciach, to właśnie tam, firmy sprzedające ten lśniący cud zatrudniały setki ludzi narażając ich na przewlekłą chorobę popromienną. The Radium Girls. Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki to historia dziewczyn, które podejmowały wymarzoną pracę, która z marzenia stawała się koszmarem.  

piątek, 19 kwietnia 2019

"Policjanci. Bez munduru" - Katarzyna Puzyńska

Rok temu dałam się skusić Katarzynie Puzyńskiej, nie w jej odsłonie powieściowej. Autorka pokusiła się wówczas o serię wywiadów z pracownikami Policji, Prewencja, Ruch Drogowy tacy policjanci pierwszego kontaktu. Nawet, gdy nie mamy z nimi do czynienia, to widujemy ich na ulicy, na ich widok zdejmujemy nogę z gazu. Druga książka to już inna historia. Opowieści, które tak kochamy w powieściach czy w kryminalnych historiach to głównie praca kryminalnych. Nie jest tak spektakularna jak to co widzimy na ekranie, ale to właśnie w najnowszej książce Katarzyny Puzyńskiej zobaczymy jak wyglądają Wydziały Dochodzeniowo-Śledcze od środka. Potwierdzam, bo pracowałam. Na dodatek książka przypomniała mi moją jedną wielką traumę sprzed kilkunastu lat, brutalny napad na bank w którym zginęły cztery osoby.  

czwartek, 18 kwietnia 2019

"Nowiny ze świata" - Paulette Jiles

Dziki Zachód jest dla mnie krainą nie do końca odkrytą. Niewiele o tym czytałam, moją wyobraźnię ukształtował raczej serial Dr Quinn, a westernów nie oglądam. Dlatego kiedy zobaczyłam zapowiedź książki Nowiny ze świata tak obiecująco opisywanej, reklamowanej naprawdę znaną nagrodą nie wahałam się ani chwili. Trochę ta książka musiała u mnie przeleżeć, trochę się bałam tego brzemienia, a trochę nie wiedziałam, czy na pewno wiedziałam na co się porywam. Tylko, że jak już zaczęłam czytać to książka mnie dosłownie pochłonęła. Jest to specyficzna książka, raczej bez dialogów, o bardzo charakterystycznym nastroju. Dla tych który lubią zapadać się w tekst i w refleksję, którzy lubią, gdy książka skłania ich do refleksji i pokazuje nowe tematy do rozważań.  

środa, 17 kwietnia 2019

"Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci" - Jacek Hołub

Intensywnie zaangażowałam się w wyczytywanie książkowych zapasów. W niedzielę chwycił mnie bolesny kryzys czytelniczy i rozglądałam się po półkach w poszukiwaniu inspiracji i tak oczy me spoczęły na tym niezbyt obszernym zbiorze reportaży. Trochę się lękałam, że kaliber tych opowieści mnie przytłoczy, ale uznałam, że raz się żyje, zwłaszcza, że Wydawnictwo Czarne raczej rzadko wydaje kiepskie reportaże. W tym roku o rodzicach dzieci niepełnosprawnych mówi się jakby mniej, wszystko skryło się w cieniu strajku nauczycieli, a przecież ich sytuacja nie poprawiła się diametralnie, dalej są grupą społeczną, która bez własnej winy, bo nie z nieróbstwa, krętactwa, czy nałogów jest w najgorszej sytuacji materialnej. Każdy z nas miał do czynienia z publiczną służbą zdrowia, wie jak to jest, ale jeśli nie macie nieuleczalnie chorego dziecka, to nic nie wiecie.  

wtorek, 16 kwietnia 2019

"Rozdroża" - Sabina Waszut [ śląska saga rodzinna]

Od czasu do czasu pytam wprost znajomych na FB czy na IG co polecają do czytania, zwykle robię tak, gdy mam kryzys i pomimo zalegających stosów nie wiem za co się złapać. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby znajomi polecali wówczas coś co mam na półce, niestety złośliwie nie są wyposażeni w dar wszechwiedzy i zwykle padają tytuły, których nie mam, a trudno, żebym wsiadała na rower i jechała do księgarni, albo pisała do internetowej księgarni, że nie obchodzi mnie co zrobią, ale książkę mam mieć od razu, lub bym wysyłała bliskich po tytuł z nakazem natychmiastowego dowozu. Próbowałam to robić, ale groźba założenia niebieskiej karty i pogłębiający się kryzys w relacjach międzyludzkich sprawiły, że poniechałam takich prób. Pytania jednak wciąż zadaję, zbieram takie typy i stopniowo zdobywam, chociaż zwykle pojawiają się w domu, gdy kryzys już zażegnany a ja otoczona stosami książek zapomniałam, że nie tak dawno nie wiedziałam, co chcę czytać. Tym sposobem Rozdroża które polecało mi kilka osób wśród nich zwłaszcza Magdalena Majcher, odleżały rok. W tym samym miejscu na szczycie stosu o wysokości metra, na szczycie biurka. Zaczęłam czytać w sobotę wieczorem, w niedzielę, kole południa było już po wszystkim.  

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

"Książka o wodzie" - Aleksandra Kardaś

Macie czasami tak, że przychodzi refleksja, że wiedza, którą Wam przekazywano w szkole była naprawdę ciekawa, ale czy to kwestia młodości głupiej i nieodpowiedzialnej, czy sposobu przekazywania wiedzy, to gdy czas był aby ją przyswajać, to się od niej odwróciliście? Mnie taka refleksja nachodzi często, dlatego z taką intensywnością szukam kogoś, kto pouczyłby mnie o sferach Banacha, albo obkładam się podręcznikami z fizyki. Z tego powodu sięgnęłam też po Książkę o wodzie, lubię wiedzieć, a od piętnastego roku życia zadeklarowałam się jako adept nauk humanistycznych, co w liceum automatycznie wepchnęło mnie do grupy tych klas, których z przedmiotów ścisłych się aż tak nie egzaminuje i ogólnie traktuje to po łebkach. Pomimo chodzenia do naprawdę dobrego liceum.