Strony

sobota, 31 października 2020

"Czas burz" - Charlotte Lin [ Saga rodzinna w niemieckim wydaniu]


 Prowadzenie strony o książka to trochę miecz obosieczny. Z jednej strony polecasz ludziom dobre książki, ale z drugiej, gdy Oni przeczytają później coś dobrego to piszą a wtedy Ty, chociaż nie planowałaś już totalnie żadnych nowych książek, bo gdy w nocy spokojnie leżysz w łóżku słyszysz trzaski i boisz się, że hobby zasypie cię przez sen. Tak trafił do mnie Czas burz chociaż ja totalnie tej książki nie  planowałam, bowiem książkę Link jedną mam już od lat, ciągle się nie zabrałam i zakładałam, że nim kupię coś nowego to przeczytam, to co mam. W sensie tej autorki, bo gdybym miała kupić nową książkę dopiero jak przeczytam wszystkie książki co mam, zajęłoby mi to, według szacunkowych wyliczeń 89 lat.

piątek, 30 października 2020

"Twoja wina" - Danuta Awolusi [ studium patologii]

 


Pamiętam, że pierwszy raz powieść Danuty Awolusi czytałam dobre siedem lat temu, później, chociaż coś kupowałam, to jednak nie przeczytałam nic. Najnowsza książka zachęcała wszystkim. Kolorem okładki, sympatyczną objętością. Nie miałam pojęcia czego się spodziewać, bo od pewnego czasu nie czytam opisu z tyłu, żeby się nie sugerować, nie nastawiać. Gdy wzięłam się na poważnie za czytanie, książka zajęła mi, powiedzmy, że dwa dni na weekendzie i bardzo mnie ruszyła. Chociaż czytając ten tekst, zobaczycie, czy jestem totalnie bezkrytyczna, z drugiej strony pewne sytuacje ciężko omawiać na sucho, no ale książki się przegaduje, a jeżeli powieść wzbudza we mnie chęć omawiania jej, to już jest bardzo dobrze.

czwartek, 29 października 2020

"Migracje i nietolerancja" - Umberto Eco

 


Umberto Eco jest postacią kultową. W świecie bibliofilii jego teksty wciąż cieszą się popularnością, są wznawiane, a autor często cytowany. Wiadomo, że Imię róży to była taka kultowa książka i zaczytywały się nią rzesze czytelników, jednak ważne jest by poznać inną twórczość Eco. Cienka książeczka, którą trzymamy w rękach to kilka ważnych tekstów pisanych na przełomie wieków, gdy Europa stanęła przed nowym wyzwaniem. Gdy spojrzymy dwadzieścia lat wstecz towarzyszył nam lęk, że wraz z początkiem nowego milenium staną komputery, że świat który znamy przestanie istnieć. Takie obawy towarzyszyły pokoleniom przy takich granicznych datach, jednak za naszych czasów miało stać się coś spektakularnego. Czy dziś jest sens czytać te teksty, czy nie będziemy się śmiali się z własnych lęków?  

 

środa, 28 października 2020

"Zakłamane życie dorosłych" - Elena Ferrante

 


Przyjęło się, że najwięcej nowości wychodzi w miesiącach jesiennych i zimowych, ma to jakieś uzasadnienie, mamy więcej czasu na siedzenie w domu, aktywność na zewnątrz praktycznie zamiera, bo jednak mniej osób jeździ na nartach, niż na rowerze. Gdy nadchodzi jesień robimy zapasy czytelnicze, ja intensywnie obkładam się książkami, Zakłamane życie dorosłych, które znajdziecie w księgarni Tania Książka to książka, która obiecywała ciekawą fabułę i przede wszystkim ambitną rozrywkę, czyli coś czego szukałam. Książka nadaje się na jesień, kiedy chętniej sięgamy po refleksyjne teksty. 


wtorek, 27 października 2020

"Czułe spotkania" - Liliana Fabisińska, Magdalena Majcher , Adriana Rak, Natasza Socha, Magdalena Wala, Edyta Świętek


 Może Was zdziwi, że w podstawówce miałam problemy na polskim, bo nie lubiłam czytać szkolnych lektur. Zapewne to też Was zdziwi, bo zawsze deklarowałam, że czytam od czasów zamierzchłych, to prawda, ale ja nigdy nie lubiłam opowiadań, krótkich nowelek. Po pierwsze, to akurat uświadamiam sobie powoli teraz, że jest to gatunek bardzo trudny, bo to na co w powieści mamy kilkanaście stron musi dopełnić się w kilku zdaniach. Ja nie lubię krótkich form bo ledwo się zżyję z bohaterami, dam się wciągnąć w akcję a tutaj już koniec i mnie to niezmiernie irytuje. Po opowiadania sięgam bardzo, ale to bardzo rzadko. Wydawnictwo Pascal jednak skusiło mnie nazwiskami autorek, które cenię i uznałam, że jak raz wystąpię przeciwko własnym przekonaniom to nie umrę. 

poniedziałek, 26 października 2020

"Ogień i lód" - Joanna Wtulich [ tak się zaczyna Lwowska trylogia]


 Mam bardzo precyzyjną listę książek, które chcę mieć. Na początku miesiąca wpisuję je na kartce z wypłatą i staram się pilnować, niestety ponieważ komputer zna mnie najlepiej i wyświetla mi mnóstwo reklam i zapowiedzi bywa, że spotyka mnie pokusa za pokusą. W ubiegłym miesiącu, gdy lista książek do kupienia była już dopięta i w miarę skromna, bo w końcu trzeba zacząć oszczędzać i metraż się kurczy, to po oczach dostałam mieszanką idealną. Romans historyczny we Lwowie. Powieść dedykowana jakby specjalnie dla mnie, nie mogłam jej nie kupić, ale przyznam, że sądziłam, że dłużej poczeka, ale miałam książkowego kaca i coś mnie tknęło. Trochę żałuję, bo nie wiem jak wytrzymam do premiery następnego tomu. 



niedziela, 25 października 2020

"W paszczy lwa" - Melisa Bel [drugi tom, ale czy utrzyma poziom?]


 Kilkanaście tygodni temu wpadła mi w ręce książka Diabelski hrabia był to debiut polskiej autorki Melisy Bel, kobiety o nietuzinkowych zainteresowaniach, która wydała powieść własnym sumptem, co sprawiło, że wiele osób spojrzało na nią podejrzliwie, ja nie zwracałam uwagi kto za autorką stoi, kto ją promuje, bardziej mnie intrygowała fabuła i pierwszy tom tej post-Napoleońskiej serii, porwał mnie bez reszty. Gdy dowiedziałam się że będzie drugi tom nie mogłam się doczekać, czekałam na koniec października jak na upragniony urlop. Gdy ta książka w końcu przybyła, nie mogłam dać jej długo czekać. 


piątek, 23 października 2020

"Siostry z powstania. Nieznane historie kobiet walczących o Warszawę" - Agata Puścikowska


 Przeglądam ja ciągle listę nowości i w oczy wpadła mi książka Siostry z powstania. Nieznane historie kobiet walczących o Warszawę. Czytałam poprzednią książkę o losach zakonnic podczas wojny i chociaż mnie zainteresowała to jednak nie wspominam jej jako lektury, która odmieniła moje życie. Owszem dowiedziałam się kilku rzeczy, zwłaszcza ciekawostek związanych z moim regionem, ale  jakoś mnie nie porwała, dlatego długo myślałam czy ta najnowsza to na pewno pozycja dla mnie. Jednak się skusiłam i chociaż zajęła mi lektura więcej niż zakładałam, to zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Bardzo mnie przygnębiła, wzruszyła i wkurzyła. 

środa, 21 października 2020

"Osaczona" Pola Roxa


 Faza na romanse trwa nadal i korzystając z dobrej koniunktury sięgnęłam po nieco zapomnianą na półce powieść Osaczona. Ostatnio czytałam jedną książkę z tego wydawnictwa i przypadła mi do gustu, prawem serii sięgnęłam po kolejną. Opis fabuły był naprawdę zachęcający uznałam, że to będzie dobra książka na jesienną pluchę. Spodziewałam się dobrego romansu, z niezłą warstwą obyczajową o kobiecie po trzydziestce, której życie stanęło w martwym punkcie. To nie są wygórowane oczekiwania moim zdaniem i zaczęłam czytać byłam pewna że to naprawdę strzał w dziesiątkę. 

 

poniedziałek, 19 października 2020

"Żar Australii" - Alexa Lavenda[erotyka na Antypodach]


Mówi się, że prawdziwy alkoholik wpada w długie ciągi, jak dopadnie go nałóg to trzyma go długo. No to mnie dopadł. Nałóg czytania romansów, najchętniej w ostatnich dniach czytam praktycznie tylko romanse, bardzo rzadko zdradzam na rzecz czegoś innego. Może jakiś reportaż dla przełamania i dla goryczy prozy życia. Gdy zobaczyłam zapowiedź żaru Australii byłam bardzo napalona, a akcja promocyjna Wydawnictwa, czyli dodanie do książki fartucha kuchennego mega mi się podobała, bo właśnie tego w kuchni mi brakowało. A że ostatnio sporo w kuchni siedzę, to nie mogłam o książce zapomnieć, bo co chwytałam za mikser miałam na piersi takie memento. Zaczęłam czytać i wybór lektury na dzień wolny był idealny. Nie mogłam pójść spać przed końcem książki.





sobota, 17 października 2020

"Osiedle Sielanka. Nieznajoma" - Małgorzata Gutowska-Adamczyk [zapraszamy do mikrokosmosu]

 


Jedną z moich ulubionych, współczesnych polskich pisarek jest Małgorzata Gutowska-Adamczyk. Niedawno, jak to często z tą autorką bywa, bo na jesieni ukazała się na liście nowości nowa książka mająca być początkiem serii Osiedle Sielanka - Nieznajoma byłam bardzo ciekawa w jaką stronę pójdzie autorka. Kto czytał książki Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk ten wie, że ta autorka jest wszechstronna, czuje się dobrze w klimacie absurdu, w komedii, w obyczajówce, ale i w powieści historycznej. Zwykle z założenia nie sięgam po książki humorystyczne, ale tutaj moja sympatia do autorki pokonały wszystkie obawy. Jedyną plama na Słońcu teraz, jest to że na kolejny tom trzeba będzie pewnie czekać przynajmniej rok. 

piątek, 16 października 2020

"Typowy kot. Czyli jak wytrzymać z ludźmi" - Kot Nieteraz


 Tak się złożyło, że jestem kociarą. W moim domu koty były od kiedy byłam małym dzieckiem. Później była jakowaś przerwa no ale od jakichś piętnastu lat w moim domu rządzi jakiś kot i to jest totalnie bezdyskusyjnie. My tam się łudzimy, że ustalamy granice, że kot nami nie rządzi, ale teksty w stylu “ weź przynieś bo kot na mnie leży”, “otwórz drzwi bo kot chce wyjść/wejść”, czy zamieranie w zachwycie gdy kot upatrzył sobie mnie na miejsce do spania i zastyganie w bezruchu bo śpi, są na porządku dziennym. Trójka ludzi daje sobą pomiatać w zamian za mruczenie i udeptywanie, bo moja Klara uważa polowanie za poniżej jej godności, chyba że randomowo najdzie ją ochota. Nadmienię, że jak była po operacji ja nie spałam do szóstej żeby jej pilnować, a później zmieniła mnie Mama i wynosiliśmy ją na rękach, jak chciała wyjść, żeby pochodziła po polu. Naprawdę! Dlatego nie mogłam przegapić.

środa, 14 października 2020

"Tabletki z krzyżykiem" - Szymon Hołownia [ o wierze inaczej]


Pamiętam, że pierwszy raz z tym co pisze Szymon Hołownia spotkałam się z jedenaście lat temu. Bardzo mi się to spodobało, było inne od tego co słyszało się w kościele na prowincji. Pewne tezy były bardzo kontrowersyjne, jak się okazało a księżom - wielu - nie podoba się to co Hołownia pisze. Dobra rada, jeśli chcecie podyskutować na kolędzie z konserwatywnym proboszczem, lepiej nie podpierając się autorytetem Hołowni, bo wprawdzie proboszcz zgodnie z prawem kanonicznym nie uprawnień do nakładania ekskomuniki, ale awanturę zrobić może. Postanowiłam wrócić do Tabletek z krzyżykiem bo wiele się zmieniło przez dekadę, wiara meandruje, miewa kryzysy, byłam ciekawa czy ta książka mnie zachwyci, znowu skłoni do refleksji.



sobota, 10 października 2020

"Poniemieckie" - Karolina Kuszyk [ o Ziemiach Odzyskanych]

 


Czytałam ostatnio książkę, w pewnym momencie akcja przeniosła się do Wrocławia i porusza wątek odbudowywania miasta i czynienia go polskim, przypomniałam sobie, że na półce mam książkę, która porusza wprost tematykę Ziem Odzyskanych i że nawet byłam zaangażowana w czytaniu, ale jakość się wybiłam z rytmu i coś mnie od niej oderwało. Wprawdzie nie jestem Zabużanką, ale stryj po wojnie pojechał na Ziemie Odzyskane i chociaż jakoś z nim tych tematów nie poruszałam, a u mnie nie bano się w domu poniemieckiego mienia, to jednak ta ciekawość we mnie była. Moja przygoda z tą książką to trochę sinusoida. Były momenty, gdy nie mogłam się oderwać, były takie, że nie rozumiałam, co autorkę skłoniło do zawędrowania w tak dziwne rejony opowieści. Czy finalnie polecam?

 

czwartek, 8 października 2020

"Narzeczona na dłużej" - Monika Serafin [czy lubię cykle?]


 Tak jest oczywiście faza na romanse trwa dalej a ja, gdy tylko zobaczyłam, że romansidło, które czytałam w środku pandemicznej wiosny(czytania w plenerze chyba najbardziej brakuje mi jesienią i zimą, ale dostaję za to gorące płyny, koc i łóżko, to biorę to na klatę). Byłam zdziwiona, że autorka zdecydowała się zrobić z tego cykl, bo takie książki mają naprawdę mały potencjał w temacie kontynuacji. Najpierw łudziłam się, że będę mądra i chociaż tom pierwszy mi się podobał, to jednak nie wstrząsnął posadami mego jestestwa, to jednak w sumie ciekawość wygrała. Książkę zaczęłam czytać, jak tylko ją odpakowałam. Przeczytana w jeden dzień, przed pracą, po pracy i już mam opinię co o niej myśleć. 

 

poniedziałek, 5 października 2020

"NIEprzegrany zakład" - Weronika Tomala[romans, który wciąga jak bagno]


 Coraz częściej nachodzi mnie ochota na jakiś romans. Wtedy śledzę nowości wydawnicze i ufam swojej intuicji. Gdy wpadła mi w oko powieść NiePrzegrany Zakład i czułam, że to będzie strzał w dziesiątkę. Miałam tak wielką ochotę, że książka przyszła w piątek a ja już w sobotę czytałam. Mało  tego zarwałam nockę i musiałam skończyć. A jednak dopiero dziś składam słowa, bo mam gonitwę myśli. Ktoś powie serio?? to jest romansidło, nie trzeba rozkładać tego na czynniki pierwsze. Niby tak, ale w sumie siedzi akcja tej książki mi w głowie i czuję potrzebę analizowania. 

 

sobota, 3 października 2020

"Wiosna zaginionych" - Anna Kańtoch [ czy starość, to faktycznie NieRadość?]]

 


Od jakiegoś czasu słyszałam bardzo pozytywne opinie o prozie Anny Kańtoch, nawet kupiłam trzy jej książki, ale ciągle czekały rozłożone w różnych punktach pokoju, a Wydawnictwo Marginesy wydały nową książkę, ma to być pierwszy tom nowej serii. Nie wiedziałam czego się spodziewać totalnie i to mnie pokonało. Jak wiecie mieszkam na wsi, a ostatnio padało, wychodzę więc wieczorem sprawdzić czy drzwi są zamknięte(tu już widzieć, że kryminał siadł, bo takie sprawdzanie rzadko mnie dopada), a tu szarpiąc za frontowe drzwi widzę, że z tyłu na podwórku pali się światło, wszyscy w domu, są więc dwie opcje, Tata zapomniał zgasić, albo… wychodzę, deszcz leje idę do furtki na ogród sprawdzić czy nie otwarta, czy wszystko pozamykane, a w głowie świadomość, że pewnie drugą opcją i słuszną, że to światło się świecie jest to, że zapalił je złodziej, żeby było mu łatwiej plądrować i on zaraz zaciuka mnie siekierą. Dawno nie dałam się pochłonąć aż tak atmosferze grozy, niepewności i kryminalnej intrygi. A na dodatek to tylko początek cyklu. 

 

czwartek, 1 października 2020

"Obietnica trwałej miłości" - Janette Oke

 


Korzystając z jesiennej pogody, wciąż łaknąc jak kania dżdżu łagodnej powieści, wzięłam się za kolejną powieść Janette Oke(czytajcie, bo dobre i wydawnictwo wyda kolejne!). Drugą część filmu widziałam, z książką to pierwszy raz. Od razu zaznaczę o ile pierwszy tom z filmem ma wiele wspólnego, zmieniono pewne elementy, które miały napędzić akcję, dodać jej kolorytu na potrzeby ekranu, o tyle drugi tom z filmem nie ma nic wspólnego, ale moim zdaniem i film i książka są wartymi poznania bytami, chociaż nie można ich ze sobą wiązać. Dalej jesteśmy na Zachodzie, gdzie cywilizacja dopiero stawia nieśmiałe kroki będzie religijnie, spokojnie, w klimacie Dr Quinn ogólnie sielsko, acz z perturbacjami.