Strony

czwartek, 1 sierpnia 2013

i zleciał lipiec

Wydaje się, że dopiero robiłam podsumowanie czerwca, a tutaj – niewiele minęło – a przyszło podsumować lipiec. Który zleciał nie wiem jak, nie wiem gdzie.  Zaraz zleci sierpień i ani się zorientuję a będzie październik. Strasznie to życie ucieka.

Lipiec był bogatym miesiącem pod względem książkowym. Siedziałam raczej w domu, starałam się odpocząć, przeto oddawałam się temu co kocham. Jakkolwiek to brzmi.

Książek w miesiącu lipcu przeczytałam dwadzieścia (20 ), równa, okrągła liczba. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tego tyle było. To prawie półroczny zapas z akcji 52. Podliczając teraz te przeczytane książki się lekko zadziwiłam. Te książki jakoś tak naturalnie wchodziły, że nie powiedziałabym, że było ich tyle.
Jestem zadowolona z wyniku co jest rzadkim stanem – jak na mnie. Były i ebooki (Wielkie Nadzieje, Zapachgorzkich pomarańczy, Druga strona szczęścia), były książki w wersji audio 9 czyli tom I i tom II Pottera. Były książki własne, biblioteczne i recenzyjne. Jedyne co mam sobie do zarzucenia, że niemalże wszystkie czytane książki to nowości, wyłączając Pottery, bo to już nie nowinka i „Domek nad morzem”, książki były, albo jeszcze niewydanie, albo bardzo nowe. Musze wziąć na to poprawkę w sierpniu.

Jeśli chodzi o najlepsze książki lipca. Zdecydowanie „Moja Siostra mieszka na kominku”, następnie „Upalne lato Kaliny”. Te dwie książki wstrząsnęły mną, aż po fundamenty, przyprawiły o kaca książkowego i intensywne myślenie. Wbrew opinii niektórym, człowiek może AŻ TYLE Myślec i przeżyć. Bardzo mnie zachwycają takie codzienne, małe odkrycia.
Zawody książkowe,  również bez chwili zastanowienia „Dom z pyłui snów” oraz „Rosyjscy szpiedzy”. Obie, po prostu nie spełniły moich oczekiwań.

Jakie plany na sierpień? Bogate : P obym dalej łączyła tradycję z nowoczesnością, oby udało się sięgnąć po więcej książek, które stoją na półkach – moich!!

No i bardzo, bardzo jest już załatwione, że PRAWIE na pewno idę na pielgrzymkę, ponieważ kręgosłup pielgrzyma – ważna sprawa, więc niestety książek nabrać nie mogę. Zostają ebooki i chyba jednak wezmę „Wyznania” św. Augustyna, aby ćwiczyć nie tylko swe ciało, ale i ducha.


A aby wyjaśnić Wam dlaczego tak chcę iść na Pielgrzymkę, pokażę Wam dwa zdjęcia z ostatnie, na której byłam. Są to zdjęcia pozowane, prawie, z dojścia na nocleg, drugiego dnia(w nogach, jakieś 60 km) i dnia ostatniego już u stóp Jasnej Góry(w stopach ponad 270 km)




No kurczę MUSZĘ iść bo się uduszę, a wygląda to różnie. Tzn. perspektywa, a wyjście już w niedzielę. Sinusoida :/

7 komentarzy:

  1. Wow! 20 książek? Ja się ciesze jak przeczytam 6 :)Życzę powodzenia na pielgrzymce! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę, świetny wynik, gratuluję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 20 książek, tylko pozazdrościć takiego wyniku! Z takim tempem miałabym szanse nadrobić swoje "stosikowe" zaległości... :P
    Życzę aby wszystkie postanowienia na sierpień się spełniły!

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam dwa razy na pielgrzymce pieszej do Częstochowy, pamiętam ten specyficzny, niespotykany gdzie indziej klimat i całkowite odcięcie od codzienności, rodziny, znajomych, cywilizacji, bo bez radia, tv, komputera, tym bardziej, że ja nocowałam nie w domach, ale w namiocie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pielgrzymka na Jasną Górę to dla mnie zawsze niepowtarzalny czas. Życzę szerokiej drogi i wiele siły! I wzmacniaj się duchowo, a jakże!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiek, pamiętaj zakupić wodę :D. Czekam na cudną relację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki, żeby udało Ci się wybrać na Pielgrzymkę :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.