Chociaż
jak wspomniałam fantastykę czytam rzadko, to jednak trafiła mi się trylogia i
nim się obejrzałam, trzeba było zabrać się za drugi tom. Poprzedni tom kończył
się sporą dawką emocji, chociaż przyszła odrobina wytchnienia, to jednak każdy
zorientuje się, że to dopiero początek. Musiałam mieć chwilę przerwy pomiędzy
tymi tomami, bo jednak aż taką zaprzysięgłą fanką tej serii nie zostałam, ot czyta
się bez jakichś większych tragedii, ale cieszę się, że to tylko trylogia.
Możliwe też, że jestem bardzo marudna, bo naprawdę potrzebuję weekendu i
odprężenia. Czyta się szybko i naprawdę można się wciągnąć, po prostu to nie do
końca jest moja bajka.
Strony
▼
piątek, 31 sierpnia 2018
czwartek, 30 sierpnia 2018
"Niedźwiedź i słowik" - Katherine Arden [ zło nie śpi, tkwi w sercu lasu ]
W
sumie nie wiem dlaczego tak się napaliłam na książkę Niedźwiedź i słowik chyba ujęła mnie swoją okładką kojarzącą się z
czymś przaśnym, ludowym, nasuwająca skojarzenia z bajkami z dzieciństwa.
Później ta książka tak sobie leżała, a ja ciągle jakoś prześlizgiwałam się po
niej wzrokiem. W końcu zachęcona różnymi dyskusjami stwierdziłam, że no way i muszę, bo się uduszę. Wynik –
bardzo niezły przeczytana w jakieś dwa dni, bo skończyłam w nocy, ale oglądałam
mecze do późna i już nie chciało mi się pisać. Jestem ogromnie zaskoczona, bo
książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jestem nieco zdziwiona, że to
trylogia, ale też czuję się zaintrygowana i na kolejne tomy niewątpliwie się
pokuszę.
wtorek, 28 sierpnia 2018
"To nie jest miejsce do życia . Stalinowskie wysiedlenia znad Bugu i z Bieszczad" - Krzysztof Potaczała
Na
pewno każdy z Was kojarzy scenę z Samych
swoich, która pokazuje pociąg wiozący Zabużan z Kresów na Ziemie Odzyskane,
zmęczeni, zaniepokojeni, ale jadą zaczynać nowe życie. Film Chęcińskiego jest
komedią, dlatego próżono dopatrywać się w nim świadectwa przedwojennej Polski,
nie znajdziemy tam opowieści o wojennych losach Kresów, a jedyny wątek z okresu
sanacji to wojna o zaorany pas ziemi. Kresy Wschodnie to źródło niekończących
się opowieści, co wioska to dramat, koszmar, dlatego od czasu do czasu sięgam
po książki, które opowiadają właśnie tego typu historię. Gdy zobaczyłam
zapowiedź reportażu o wysiedleniach, wiedziałam, że muszę to przeczytać, szkoda
tylko, że tyle ta książka musiała czekać aż sobie o niej przypomnę. Starałam
się więc odkupić grzech zaniechania szybką lekturą.
poniedziałek, 27 sierpnia 2018
"Tygrysica i akrobata" - Susanna Tamaro
Bywa
tak, że niby jest się świadomym czytelnikiem, który stara się być na bieżąco z
dobrymi seriami wydawniczymi, a jednak coś nam unika. I tak trochę jest w tym
przypadku, spędzam masę czasu w księgarni a jednak umknęła mi seria
z żurawiem akurat po tę książkę sięgnęłam, bo Tygrys, bo baśń, a ja
stwierdziłam, że może zacznę sięgać po gatunki po które sięgam rzadziej, bo tak
naprawdę jak baśnie to głównie europejskie, Andersen czy bracia Grimm, a reszta
trochę kuleje. No i był sobie deszczowy dzień, mi nie chciało się iść po drugą
kawę i wygrzebałam z półki wstydu książkę, bo ten stos już się chwieje i jak
stałam obok i mocniej dmuchnęłam to prawie się przewrócił. Zaczęłam czytać i
przepadłam.
niedziela, 26 sierpnia 2018
"Dość katolipy! O Jezusie celebrycie" - Ks. Jan Kaczkowski
Postanowiłam
sobie, że dzisiejszą niedzielę spędzę na lekturach wzmacniających moją
duchowość. Mam sporą kolekcję literatury religijnej, bo tak naprawdę, jak jest
nas troje to każde znosi, z różną częstotliwością książki religijne. A że znamy
wielu księży i jeszcze więcej osób bardzo wierzących i lubiących takie książki
to lista inspiracji się wydłuża. Oczywiście znam ludzi którzy uważają, że
książka religijna z prawdziwego zdarzenia to tylko od profesora teologii, albo
doktora Kościoła, ja osobiście lubię jak książka przypomni mi, że wiara jest
ważna, że Kościół to wspólnota, popełniająca błędy, ale wspólnota, ważny
element w życiu. Lubię księży, którzy twardo stąpają po ziemi, a nie myślami są
już wynoszeni na ołtarze, czy grzmią o piekle z marmurowych ambon patrząc nieco
z odrazą na słuchających ich grzeszników. Na szczęście miałam duże szczęście i
spotkałam w życiu księży wspaniałych, którzy pokazali mi, że i wśród tej grupy
znajdują się i dobrzy i ci którzy mają kasę fiskalną w kieszeni.
sobota, 25 sierpnia 2018
"Wybór M" - Natalia Nowak-Lewandowska [gorzka literatura o kobietach ]
Natalia Nowak-Lewandowska jest autorką, którą znam prywatnie, bardzo ją cenię,
podziwiam jej inteligencję, pewność siebie, umiejętność życia z własnymi
poglądami w zgodzie, brak konformizmu. Nie każda Jej książka mnie zachwyciła,
bo Natalia kiedyś powiedziała mi, że ceni sobie szczerość. Nasze kontakty nieco
się rozluźniły, ale taka jest cena za to, że ktoś osiąga sukces na rynku
wydawniczym. Bo Natalia sukces osiągnie, wiem to, tematyka jaką porusza chociaż
dotyczy kobiet, jest jednak na tyle gorzka, że jej książki to nie są słodkie
czytadełka, które połykamy nas filiżanką latte. Ta książka jest tak nietypowa
jak na polski rynek wydawniczy i pozostawia czytelnika w stanie takiego
stuporu, że ciężko to wyrazić.
piątek, 24 sierpnia 2018
"Wybranki fortuny. Niezwykłe Polki, które podbiły świat" - Irena Fedorowicz, Andrzej Fedorowicz
Wciąż
uwielbiam czytać zbiorcze biografie. Często nie mam okazji dotrzeć do biografii
jakiejś postaci, bo albo się uprzedzę, albo ta osoba jakość nie wryła mi się w
duszę jako ktoś o kim chciałabym czytać kilkuset stronicowy wolumin, a dzięki
takim książkom jak Wybranki fortuny
mogę poznać mniej znane, przynajmniej dla mnie postaci i docenić ich rolę.
Dobrze, gdy mam punkt odniesienia, czyli gdy w książce jest chociaż jedna
postać, którą znam, o której czytałam, wtedy wiem, jak bardzo wnikliwy jest
dany tekst. W tym przypadku tak było, powiem Wam jest to książka doskonała do
podczytywania, niezbyt długie rozdziały, ciekawy wybór postaci, jest nieźle.
środa, 22 sierpnia 2018
"Łowca posagów" - Daisy Goodwin[ o niepokornej cesarzowej]
Cesarzowa
Elżbieta nazywana bywa księżną Dianą XIX wieku, była słynna ze swej urody, do dziś pobudza ciekawość tłumów, inspiruje
artystów, napędza turystykę. Wydawnictwo Marginesy oddaje nam książkę, autorki
powieści o królowej Wiktorii, znów jesteśmy na Wyspach, ale Babka Europy jest
tylko postacią epizodyczną, tym razem poznamy mniej znany szerszej publice
epizod z życia legendarnej cesarzowej. Autorka sprawnie łączy prawdę
historyczną, wokół fikcji literackiej. Już w tej książce widać nowy nurt,
opowieści o cesarzowej nie w takiej cukierkowej wersji, więcej tam prawdziwego
oblicza tej niezwykle ekscentrycznej kobiety. Losy cesarzowej są moim konikiem i byłam
ciekawa jak ta powieść przypadnie mi do gustu, bo w końcu już widziałam sporo
tekstów, czy filmów i nie wszystkie wprawiły mnie w zachwyt.
poniedziałek, 20 sierpnia 2018
"Adam" - Agata Czykierda-Grabowska ["Skoro nie mogę być wolna - pomyślała - to wolę być martwa."]
Intensywnie
szukałam książki na podróż, w pociągu miałam spędzić osiemnaście godzin, plus
oczywiście czas oczekiwania. Irena odradzała, bo mówiła, że to za emocjonująca
książka i żebym wzięła coś innego Nie posłuchałam jej, ale po prostu książek
nie wyciągałam, tzn. tej, bo chciałam odświeżyć sobie stare i kochane Morderstwo w Orient Expressie, bo to mi
się kojarzy z długą podróżą pociągiem. Zaczęłam czytać Adama zaraz po powrocie, oj nie odespałam tylko dlatego. Nie mogłam
się oderwać. Czy naprawdę autorka utrzyma poziom? Nie jestem bezkrytyczna,
niektóre książki mnie nie zachwyciły, podobały się, ale nie zachwyciły. A jak
będzie z tą? Poprzeczkę miała wysoko zawieszoną.
niedziela, 19 sierpnia 2018
"Dziewczyna z Dzielnicy Cudów" - Aneta Jadowska [ wróciłam :D ]
Kto
śledzi minimalnie profil mój jako czytelnika, wie, że fantastyka to nie jest
coś czym się zaczytuję. W tym gatunku jestem zielona, o ile jeśli chodzi o
kryminały, już nadrobiłam braki, mogę powiedzieć, że ten gatunek częściej u
mnie gości, o tyle powieści w których występują potwory, siły nadprzyrodzone,
magia to u mnie wciąż mniejszość. A jednak polska powieść, polskiej autorki,
jakoś mnie zaintrygowały i stwierdziłam, że nie mogę się zamykać na coś nowego.
Piszę ten długi wstęp, by podkreślić, że moje refleksje są zapiskami laika,
nieobeznanego ze stosowanymi najczęściej zabiegami fabularnymi, bo nawet Wiedźmina dopiero zaczynam czytać.
Zostały mi jeszcze dwa tomy, a i pierwszy czytany był z przerwami.
czwartek, 16 sierpnia 2018
"Bez lęku" - Mia Sheridan [miłość cierpliwa jest ]
Od
kiedy rok temu odkryłam Mię Sheridan lubię sięgnąć po jej książki. Z pozoru to
zwykłe romanse i na pewno w przerwie kawowej na konferencji lepiej jest
powiedzieć, że czyta się Myśliwskiego, albo McEwana, albo już Tokarczuk, ale na
wakacyjne nieróbstwo, lub relaks po pracy nadają się świetnie i już żałuję, że
ją przeczytałam bo na wakacyjny wyjazd byłaby idealna, no ale cóż. Tę książkę
kupiłam przy pierwszej okazji, bo po prostu musiałam mieć zapas Sheridan w domu
i gdy poczułam, że ogarnia mnie książkowy marazm, że nic mi się nie chce
czytać, wszystko mnie usypia i nudzi uznałam, że ona będzie idealnym antidotum.
środa, 15 sierpnia 2018
taki trochę wstyd
Jest połowa sierpnia a ja dopiero teraz ogarnęłam się, że podsumować lipiec. Lipiec taki zabiegany, z zapaleniem oskrzeli, upalny i deszczowy. Niewiele było znaków wskazujących, na to, że mój wynik lipcowy będzie godny. Dużo pracy, jeszcze wesele, naprawdę myślałam, że oddechu nie złapię. Tuż przed weselem dopadło mnie choróbsko, jeszcze w pracy byłam z tlącym gardłem i po powrocie z wesela przespałam kilka godzin, tak byłam padnięta, a później zapalenie oskrzeli rozłożyło mnie i to solidnie. Pierwszy antybiotyk nie dał rady. Śmieje się teraz, że za parę lat, gdy zapomnimy, że przed weselem połowę gości dopadła choroba, to pamiętać będziemy, że po weselu leżeliśmy dwa tygodnie. A dwa tygodnie to dużo czasu na czytanie. Dziś, znowu urlopowo, chcę rzucić okiem na to co było
wtorek, 14 sierpnia 2018
"Annapurna" - Maurice Herzog
Czy
może być lepsza pora roku do czytania o wspinaczkach górskich niż upalne lato?
Za oknem tropikalne upały, a my przenosimy się w wysokie góry, dookoła leży
śnieg. Wydawnictwo Marginesy wznawia książkę, która znana jest miłośnikom
literatury wysokogórskiej, a ja mam okazję poczytać o poważnym zdobywaniu
ośmiotysięcznika. To wydanie wzbogacone zostało o fotografię, które pozwalają
wczuć się w klimat. Tak rodził się himalaizm, bez wielu udogodnień, które teraz
są standardem. Poznajemy tę historię z pierwszej ręki, jakbyśmy sami szykowali
się do ataku szczytowego. I powtórzę to, co zwykle piszę przy okazji takich
książek, ja nie chodzę po górach, wiem że sama nie wejdę na Rysy, a szczyt
moich umiejętności wspinaczkowych to czwarte piętro w bloku(jak nie ma windy :
P), ale rozumiem tę ciekawość, chęć wydzierania Ziemi tych jej sekretów, miejsc
w które nie da się dostać(albo jest to ekstremalnie trudne).
poniedziałek, 13 sierpnia 2018
niedziela, 12 sierpnia 2018
"Miłość w chłodnym klimacie" - Nancy Mitford
Wydawnictwo
Czytelnik kojarzy mi się z samymi zacnymi lekturami, a gdy zobaczyłam zapowiedź
książki Miłość w chłodnym klimacie
wiedziałam, że to lektura dla mnie. Jestem fanką serialu Downton Abbey i ogólnie lubię powieści w klimacie angielskiej
arystokraci, o kilku takich książkach pisałam i ciągle mi mało. Przezornie nie
czytałam, wcześniej żadnych recenzji, żeby ani się nie zniechęcić, ani, żeby
nie mieć zbyt wielkich oczekiwań. Okazało się, że nie było to zbyt dobre, bo
okazało się, że książka jest drugim tomem z serii, a ja pierwszego nie znam. Na
szczęście nie zapłaciłam za to wysokiej ceny bo okazało się, że nie trzeba znać
tomu pierwszego, to raczej luźny cykl, który nie łączy się ze sobą ściśle.
sobota, 11 sierpnia 2018
"Pod szkarłatnym niebem" - Mark Sullivan [ "w grze życia zawsze lepiej pozostać w cieniu, a nawet w mroku, jeśli to konieczne"]
Właściwie
nie wiem dlaczego wpadła mi w oko książka Pod
szkarłatnym niebem, chyba to czerwone niebo, bo często widuję takie zachodu
z kuchni. Przeczytałam pobieżnie opis, i to był impuls. Trochę ta książka
przeleżała u mnie i nabierała mocy urzędowej, a powrót do pracy, trochę
spowolnił moje czytanie. Aż w końcu mogła mnie pochłonąć w całości. Przenosimy
się do Włoch, trwa wojna. Przyznam Wam, że o wojnie we Włoszech wiem niewiele,
trochę wyczytałam między wierszami w książkach o Don Camillo, trochę wiem z
lektur o II wojnie, ale tak naprawdę moja wiedza jest bardzo skromna, tymczasem
tutaj przenosimy się w sam środek wydarzeń.
piątek, 10 sierpnia 2018
"Na gwieździstych morzach" - Sara Sheridan
Bywam
wzrokowcem, czasami książka wpadnie mi w oko, bo oczaruje mnie okładka. Ta mnie
porwała, wiem, że mamy na niej kobietę stojącą tyłem, co jest już popularnym
żartem w blogosferze, ale kolor zielony, w takim butelkowym odcieniu to coś co
mnie przyciąga. Gdy przeczytałam opis, który serwuje nam wydawca i poczułam się
zaintrygowana. Lubię beletryzowane biografie, nawet gdy nie interesowałam się
wcześniej, wcale się nie dziwię, że prędko trafiają między bestsellery, to świetny pomysł, by poznać czasy, realia i wypełnić
luki w życiu prawdziwych ludzi, więc, gdy wśród nowości zobaczyłam, beletryzowaną biografię kobiety, która była
znaną podróżniczką, od razu chciałam przeczytać. Wiedziałam, że to jedna z tych
książek, które będą polecane. Czy Na gwieździstych morzach spełni oczekiwania?
czwartek, 9 sierpnia 2018
"Trzymajmy się! Życiowe rady dla starych i młodych" - Magdalena Samozwaniec [ nie wszystko dobre ]
Moje
dotychczasowe spotkania z Magdaleną Samozwaniec, bezpośrednio były sponsorowane przez bibliotekę, później
oczywiście czytałam o niej w biografiach dotyczących kogokolwiek o nazwisku
Kossak. O ile autobiografia zrobiła na mnie dobre wrażenie, tak inna książka
autorki, z tej serii co dzisiaj opisywana książka(ale zabijcie, nie pamiętam
tytułu), nie zachwyciła mnie, więc tak naprawdę nie mogłam być, ani zachwycona,
ani zniechęcona na myśl o tej książce, więc dostała zielone światło, bez
żadnych uprzedzeń. Bardzo cenie sobie Wydawnictwo Iskry, za to, że wznawia
takie literackie różne perełki, oczywiście żadne wydawnictwo nie ma wśród
swoich tytułów samych wspaniałości, czy jednak Iskry zbliżają się do
doskonałości?
środa, 8 sierpnia 2018
"Policjanci. Ulica" - Katarzyna Puzyńska [ polska ulica - oczami stróżów prawa ]
Miałam
oczywiście precyzyjnie ułożoną kolejkę, ale obiecałam komuś Policjanci. Ulica a relatywnie kiepska
książka sprawiła, że miałam ochotę na świetną książkę, która mnie wciągnie.
Stwierdziłam, że dlaczego nie, mam związki z policją, zaczęłam czytać w
niedzielę i tego samego dnia ją skończyłam. Opisuję dopiero dziś, bo po prostu
miałam strasznie zabiegany początek tygodnia. I traumatyczny. Już wcześniej
dobiegały do mnie głosy, że książka jest dobra, ale nie chciałam się nastawiać,
nie czytałam recenzji, wyalienowałam się, już miałam raz ją w ręce na dworcu w
Lublinie, ale postanowiłam sobie, że zdrowy rozsądek wygra i dołożę do koszyka
przy następnych zakupach. Nie minął tydzień od kiedy zamówiłam książkę a już ją
przeczytałam. Błyskawiczna konsumpcja. I tak – płakałam.
wtorek, 7 sierpnia 2018
"Ostatni Katon" - Matilde Asensi ["Przestrzeganie zasad jest dużo łatwiejsze: człowiek unika wyrzutów sumienia i poczucia winy" ]
Przy
okazji lektury serii Poszukiwacze, Nicpoń literacki
zwrócił mi uwagę na pewien dyptyk. Już wcześniej mi o tych książkach wspominał,
dopiero później skojarzyłam, a jak? Bo nieczęsto główną bohaterką jest
zakonnica. Okładka nie rozpieszcza nas opisem, wprawdzie obiecuje, że mamy do
czynienia z królową hiszpańskiej powieści przygodowej, ale Polakowi to niewiele
mówi, sama lubię hiszpańskie powieści, a z takich epickich to jednak kojarzę
pisane przez mężczyzn, które nie mieszkają u mnie w domu, a stale są u ludzi.
Dawno tak długo nie czytałam jednej książki. Tytuł sugerował Cesarstwo
Rzymskie, bo jak Katon to tylko Rzym. Czy moje przewidywania okażą się słuszne?
poniedziałek, 6 sierpnia 2018
"Ogród marzeń" - Carmen Santos [ hiszpańskie winnice]
Moim
zdaniem obecna aura jest wymarzona, żeby oddać się lekturze. Wiem, że powtarzam
to przy okazji każdej pory roku, ale gdy za oknem panują takie afrykańskie
upały to są dwa wyjścia, albo zalec na plaży z dobrą książką, albo zaszyć się w
domu, w chłodzie cienia, żeby raczyć się w godnych warunkach. A przenosimy się
do Hiszpanii, to nie tylko podróż przez cały kontynent, ale cofniemy się o całe
stulecie i czy akcja będzie warta takich wojaży? No zobaczymy, ja powoli się
przyzwyczajam, że Wydawnictwo Kobiece daje mi książki takie jakie kocham, pełne
emocji, pięknie napisane, a tym razem mamy jeszcze moja ukochana Hiszpania, w
takim okresie, gdy już czuć niepokój na horyzoncie, czy to odczujemy?
niedziela, 5 sierpnia 2018
"Jak upolować pisarza" - Sally Franson
Kiedyś
byłam pewna, że książka reklamowana jako dobry film przeniesiony na karty
powieści to zły pomysł. Jednak kilka razy udało mi się zaczytać właśnie w
takich książkach i przyznałam rację ludziom, którzy tak książkę reklamowali,
jako że to były naprawdę miłe przygody, dobre czytanie, to jak przeczytałam
zapowiedź tej książki to momentalnie
chciałam przeczytać. Wprawdzie Seksu w
wielkim mieście nie oglądałam, a Diabeł
ubiera się u Prady oglądałam, ale nie czytałam, to coś w opisie do mnie
przemówiło. Za oknem upały, miałam ochotę na coś co mnie odmóżdży, da mi
odpocząć i przy czym zaznam rozrywki, chociaż niekoniecznie najwyższych lotów.
Jednak ja snobem literackim nie jestem.
sobota, 4 sierpnia 2018
"Wszystko, czego pragnęliśmy" - Emily Giffin [ pozorne życie, realne skutki ]
Dwa
lata temu miałam solidną obsesję na punkcie książek Emily Giffin. Razem z
Matkosią się zaczytywałyśmy i dobrze, że tych książek sporo wydała, to nie
musiałyśmy sobie wydzierać z ręki. Wprawdzie pierwsze spotkanie z jej
twórczością u mnie miało miejsce wcześniej, to jednak rok 2016 dla mnie jest
synonimem lata zaczytanego w Giffin, co ciekawe łykałam te powieści jedna, po
drugiej, bez uczucia znudzenia, a może jedna mnie nie oczarowała. Wynik – moim
zdaniem rewelacyjny. Gdy usłyszałam o premierze nowej powieści, aż zapaliły mi
się oczy. Nie czytałam zarysu fabuły, nie chciałam na nic się nastawiać, więc
gdy w środę książka do mnie przyszła, to zaczęłam czytać od razu.
piątek, 3 sierpnia 2018
"Mgły Toskanii" - Natasza Socha [ jak wakacje to Toskania ]
Do tej pory nie było mi po drodze z prozą
Nataszy Sochy, słyszałam na temat jej powieści siła dobrego. Akurat trwa pełnia
lata, każdy myśli o wakacjach, o wojażach po pięknych, malowniczych krainach,
więc książka z Toskanią w tytule, wydawała się genialnym pomysłem i chociaż
początkowo byłam sceptyczna, bo nasłuchałam się opinii, raczej mało
entuzjastycznych, to postanowiłam się nie zniechęcać, cały czas mając przed
oczyma niezwykle sympatyczną twarz autorki, którą spotkałam ongi na Targach
książki i ujęła mnie tym jak jest ciepłą osobą. Lektura nie szła mi szczególnie
szybko, bo upały jakie znoszę wysysają ze mnie każdą, elementarną cząstkę
energii. A jak w sumie oceniam tę powieść? Przekonacie się.
czwartek, 2 sierpnia 2018
Top 3 Emili Giffin
Emily Giffin jest
kojarzona raczej z lekkimi powieścidłami, pamiętam lata temu, gdy często
wyjeżdżałam, był prawdziwy boom na jej powieści, jakoś wtedy zakodowałam sobie że to takie
powieści bez głębi i po prostu omijałam, do czasu, aż przypadkiem oglądnęłam
film, który był ekranizacją jej powieści i tak zaczęłam śledzić kolejne
książki. Wydawnictwo Otwarte bardzo konsekwentnie wydaje je w takiej samej,
eleganckiej szacie graficznej, ale nie myślcie, że są to książki ładnie wydane,
ale puste w środku. Łącznie z najnowszą mają w sobie głębię. Jeżeli zaś chodzi o moje TOP3 ulubionych
książek, to przedstawia się następująco. Od razu zaznaczam, ze przegląd jest
mocno subiektywny, ale za każdy tytuł ręczę.
środa, 1 sierpnia 2018
"Trzykrotka" - Anna Szczęsna [ bo czasami trzeba zacząć od zera ]
Przeglądając
co na rynku wydawniczym piszczy, a konkretnie patrząc jakie wychodzą książki dla kobiet w oko wpadła mi książka o tak uroczej okładce,
że nie potrafiłam się oprzeć. To jest Książa z gatunku tych, które najpierw
wpadają w oko, najpierw zakochujesz się w okładce, a później czytasz opis. Oczywiście
opis też do mnie przemówił, bo w innym wypadku nawet najcudowniejsza okładka by
nie wystarczyła. Fabuła jest idealna dla książki przy której chcecie odpocząć,
to jedna z tych o nowym początku, o tym że czasami porażka jest katalizatorem
zmian, które przyniosą nam dobre, chociaż bez względu na takie książki i to jak
często ktoś będzie nam to powtarzał my zmian nie lubimy, zwłaszcza burz, które
przetaczają się po naszym życiu. Trzykrotka
to książka, która naładuje nasze baterie i pozwolą odciąć się od tych upałów.