Herkules Poirot po rozwiązaniu sprawy kryminalnej w Azji wraca do Europy. Pociąg Orient Express, którym podróżuje, grzęźnie w zaspie śnieżnej. W nocy w niewyjaśnionych okolicznościach ginie jeden z pasażerów. Detektyw Poirot rozpoczyna dochodzenie, a jego podróż zamienia się w śledztwo. Fakty wskazują, że zabójca zajmuje przedział w tym samym wagonie...
Czy Poirot zdoła rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa? Sprawa nie należy do łatwych - każdy pasażer jest podejrzany...
Przed laty gdy sięgnęłam po raz pierwszy po Christie, zaczęłam z wysokiej półki, od jednej z jej słynniejszych książek, od tej którą nazywają jedną z najlepszych w jej dorobku. Mam na myśli oczywiście „Morderstwo w Orient Expresie”. Niestety moja przygoda z jajogłowym detektywem nie miała szansy się rozwinąć, gdyż moja biblioteka dysponowała li i jedynie dwoma książkami. Upolowałam trzecią i kończąc już czytać postanowiłam, że mam ochotę wrócić do stojącego w zaspie pociągu. Pobiegłam do księgarni i miałam fart bo książka była. Zaczęłam i wsiąkłam… gdy wróciłam do domu i musiałam odpisać na mejle i odbębnić komputerologię czułam się okradana z każdej minuty którą mogłam spędzić w słynnym pociągu. Wreszcie mogłam położyć się do łóżka i kolejny raz odkrywać „kto zabił”.
Ale zacznijmy od początku.
Herkules Poirot, słynny detektyw o dużym ego, wyglądzie lalusia, wraca do Anglii, planuje spędzić parę dni w Stambule i zobaczyć co ciekawsze miejsca. W pociągu do Stambułu jest świadkiem dziwnej rozmowy, ale prawdziwy dżentelmen nie wsadza nosa w nieswoje sprawy, zwłaszcza jeśli jest Anglikiem. Dotarłszy do hotelu odbiera wiadomość, która zmusza go do zmiany swoich planów i natychmiastowego, niemal wyjazdu. Środkiem transportu ma być orient Expres na trasie Stambuł – Calais. O tej porze roku pociąg zwykle Świeciu pustkami, jednak tego dnia, wyjątkowo jest przepełniony. Gdyby nie przyjaciel , dyrektor kolei pewnie Herkules musiałby czekać 24 godziny, ale udaje mu się. Naprawdę w pociągu jest komplet pasażerów, tworzących panoramę społeczeństwa. Spotkamy zarówno arystokrację jak i osoby mniej zamożne, różnych narodowości, różnych zawodów. Ale nie to jest najdziwniejsze… Jeden z pasażerów rozpoznawszy w Herkulesie słynnego detektywa, prosi go o pomoc, dostaje anonimy z groźbami i prawdziwie lęka się o swoje życie. Ale Herkules odmawia, nie podoba mu się twarz delikwenta. Tymczasem pociąg utyka w zaspie na Bałkanach, gdzieś w Jugosławii a dodatkowo okazuje się, że wśród pasażerów jest denat, skoro jest denat, musi być i morderca. Herkules Poirot wkracza do akcji, ale zamiast się rozwiązywać, zagadka zaczyna się mnożyć, pojawiają się Noe wątki, wątpliwości. Czy jest ktoś kto połapie się w tym galimatiasie? Oczywiście Herkules!! A jaką tajemnicę wiózł ze sobą Orient Expres? Przekonajcie się sami!
Mimo upływu lat, wciąż książkę czytało mi się tak samo świetnie, chociaż znałam zakończenie to napięcie mimo wszystko było, a mogłam tym uważniej śledzić trop jakim szedł Herkules. Oczywiście pamięć ludzka jest ulotna i nie przechowuje każdego drobiazgu z fabuły, więc nie obyło się od niespodzianek, drobnych.
Wydaje mi się nietaktem, podjęcie próby recenzji książki, która jest tak słynna i tak doskonała. Bo mamy tu wszystko czego można oczekiwać od idealnego kryminału. Ach więcej takich książek! Gdybym tylko mogła jeszcze dziś pojechałabym nabyć jakąś kolejną Christie, ale muszę uruchomić całą silną wolę i poczekać!
Chyba każdy z nas zna choć kilka tytułów książek słynnej Pani Christie. W liceum zaczytywałam się w nich i przeważnie zawsze byłam wodzona za nos. A co się tyczy Morderstwa... to film widziałaś?
OdpowiedzUsuńniestety nie, ale wyobrażałam sobie kadry... chyba jednak muszę ten film dostać.
UsuńŚwietna książka. To było moje pierwsze spotkanie z Christie. :) Bardzo udane notabene. Marzę, żeby przejechać się Orient Expressem.
OdpowiedzUsuńto tak jak moja :)
UsuńTeż bym chciała się przejechać. Orientem i koleją transsyberyjską
Ja już kilka książek Christie przeczytałam i byłam nimi zachwycona. Co do "Morderstwa w Orient Expressie" to mam w planach to zakupić, ponieważ mówi się właśnie, że to najlepszy kryminał tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńCzy najlepszy... - nie mogę się wypowiedzieć, bo mało jej książek czytałam, ale to jedna z wybitniejszych ksiażek z jakimi miałam do czynienia.
UsuńJa mam zdjęcia z Orient Ekspresem, ponieważ parę lat temu przejeżdżał przez Bydgoszcz.
OdpowiedzUsuńNa tym filmiku widać trochę jak wygląda http://www.youtube.com/watch?v=-M29OsXXi0o
I pomyśleć, że ja jeszcze nie czytałam tego kryminału, naprawdę ciężko go dostać zarówno w Kcyni jak i Bydgoszczy. Natomiast jak już go sobie kupię, to będę mogła czytać wielokrotnie, ponieważ moja wspaniała pamięć po paru miesiącach szwankuje i znowu nie wiem, kto zabił :) Ten typ tak ma.
Zazdroszczę wizytyw w słynnym pociągu teraz do pełnego zaorientowania brakuje lektury :)
UsuńKsiążki pani Christie bardzo lubię, a jak na złość nie miałam jak dotąd okazji przeczytać sztandarowego jej dzieła jakim niewątpliwie jest "Morderstwo w Orient Expresie". Pociąg, który stał się miejscem akcji, miałam okazje zwiedzić więc o tyle łatwiej byłoby mi wyobrazić sobie całą fabułę. No nic, pozostaje mi tylko dopaść w końcu tą książkę. Ewentualnie poszukać jej w zbiorach mojej mamy (na szczęście ma chyba wszystkie książki pani Christie) ;)
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę Mamy, moja lubiła kryminaly ale jakoś nie kolekcjonowała :(
UsuńTa powieść słusznie jest wymieniana na liście najlepszych dzieł Agathy Christie. Zakończenie niezmiernie zaskakujące, chyba nie da się go przewidzieć, emocje gwarantowane. Świetna książka.
OdpowiedzUsuńZaskoczenie jest ogromne, jedna wielka bomba, ciekawa jestem czy ktoś na to wpadł, dedukując... nie zgadując na ślepo...
UsuńNie czytałam, żadnej książki tej autorki, ale cóż sądzę, że najwyższy czas nadrobić braki.;D
OdpowiedzUsuńKiedyś trzeba zacząć, a tą autorkę warto ruszyć, bo nawet jak się kryminałów nie lubi to nie wyobrażam sobie, żeby jej styl i kunszt nie przyciągnął.
UsuńCzytałam już dawno temu, ale wciąż pamiętam to uczucie, gdy Poirot przedstawił rozwiązanie, mimo że przez cały czas uważnie śledziłam poszlaki, to w życiu bym na coś takiego nie wpadła! Świetna książka :)
OdpowiedzUsuń