Strony

środa, 1 lipca 2015

Czerwiec - przeminął z wiatrem, który hula po Galicji

Lubię podsumowania i ich nie lubię. Nie lubię, bo to
 oznacza, że coś się skończyło, minął miesiąc, znowu przeczytałam mniej niż planowałam, znowu się złamałam, znowu mam miesiąc mniej, nim moje czytanie się skończy, przynajmniej na tym świecie. Matko, wpadłam w nastrój godny Matuzalema. Lubię podsumowania, bo mogę sobie przypomnieć wspaniałe książki, które czytałam. Patrząc na liczbę notek, spoglądając wstecz, pomyślałam, że pewnie miałam słaby miesiąc. Zwłaszcza, że czerwiec zakończyłam kryzysem, spowodowanym kumulacją książek słabych. Już miałam roztrzaskać czaszkę o kant biurka, gdy zerknęłam do archiwum i pomyślałam - nie demonizuj Kasiek!!




Myślałam, że mało będzie przeczytanych książek. Naprawdę miałam dramatyczne okresy, z najnowszego kryzysu wychodzę - z pomocą Tolkiena, zaczęłam liczyć i WOW, wyszło 20 ksiąg. I to takich grubszych... Irenka zapytała mnie dziś czy ja sypiam. Jakby to powiedzieć - niewiele. Nawet nieźle kimnęłam się wczoraj w pociągu - w gruncie rzeczy to smutne.

Najsłabsze?
"Dom przy alei Rotschildów" - mordowała mnie.
nisko oceniłam również:
"Mrok i mgłę" - jeśli się nie opanuję i nagram jednak videopodsumowanie, może powiem wiecej
"Obca"

a tak czytałam FANTASTYCZNE książki, chyba mam menopauzę, że po takim miesiącu mam kryzys.
I nowa Kwiatkowska i kryminalne odkrycie Kerr to super kryminały, Hannah zaś siada na psychikę.

Mistrzostwem był "Następca tronu", po którym ciężko czymś mi się zachwycić. "Pierwszych piętnaście..." porwało mnie w inny świat. Tak jak, przez rok będę czekała na ciąg dalszy "Niepokornych"

Znowu się zakochałam, Igor Sokołowski, młody polski reporter, piszący o Wschodzie, zabrał mnie do Rosji i zachwycił. Weźcie, kupcie tę książkę, jest wspaniała!!

Jak reportaże to i Mariusz Szczygieł "Niedziela, która zdarzyła się w środę" i spotkanie autorskie

 No działo się... chociaż właściwie siedziałam w domu. Czasami zbierałam na wsi elektorat, ale tak, praca-dom i dwa wyjazdy do Lublina

Ale zdjęcie mam piękne. Chociaż przyhamowałam z Instagramem... czyżby nuda?




12 komentarzy:

  1. Wowww, woooww, mnie chyba nigdy nie udało się przeczytać 20 książek w jednym miesiącu, dlatego serdecznie Ci gratuluję :) Hehe, ja sie przynajmniej wysypiam ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. 20 książek? YYyy... Szczęka mi ponownie opadła. Gdzie ja tu ze swoją marną 12-tką... Oj :P Irenka dobre pytanie Ci zadała - bo mi też z miejsca nasunęło się na myśl :)
    Książek Hannah jestem bardzo ciekawa, bo co rusz pozytywy o nich słyszę.
    Co do "Obcej" - przyznam, że od jakiegoś czasu mam w planach, ale ostatnio zaczęłam się wahać, czy jednak nie dać sobie spokoju z tą historią i może po prostu obejrzeć serial ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tak lubię spać :P


      Serial jest... mam mieszane uczucia. Serio

      Usuń
  3. Nie wiem jak Ty to robisz :) Mi się ledwo udało przeczytać 10 książek, no ale ja uwielbiam spać :) Gratuluję wyniku i życzę udanego lipca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo ja też kocham spanie... to wspaniałą czynność

      Usuń
  4. Zdawało mi się, ze czytałaś dobre książki w tym miesiącu?!

    OdpowiedzUsuń
  5. 20 książek ? Podziw :) Ja przeczytałam jedenaście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to jest świetny wynik, a jak się popatrzy na krajową średnią - to wiesz

      Usuń
  6. Jesteś mistrzynią. Dwadzieścia książek, szczęka mi po prostu opadła!

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.