Konwencja
absurdu jest na fali, każdy dochodzi w pewnym momencie do wniosku, że otacza go
nonsens, Wielcy pisarze swoim bystrym zmysłem obserwacji, ciętym językiem i sprawnym
piórem potrafią wykazać absurdy codzienności. Chyba każdy z nas miał chociaż
raz taki moment, że mógł się utożsamiać z tytułem niniejszej książki Wszyscy, których znam są chorzy psychicznie,
takie stwierdzenie, zwykle żartobliwe podkreśla naszą alienację i to, że w
odróżnieniu od kopniętych znajomych jesteśmy w pełni normalni. Byłam ciekawa w
którą stronę pójdzie ta książka, czy będzie to raczej fachowa analiza zaburzeń,
czy beletrystyka oparta na prawdziwych wydarzeniach? Wprawdzie okładka nieco mnie
przerażała, bo ta maska naprawdę jest niepokojąca, ale byłam pełna najlepszych
myśli i z dobrym nastawieniem.
Strony
▼
poniedziałek, 31 grudnia 2018
niedziela, 30 grudnia 2018
"Niewyjaśnione okoliczności" - Dr Richard Shepherd
Bardzo
lubię książki o medycynie, mam już w swojej bibliotece kilka tytułów i zawsze z
ciekawością patrzę na to co się ukazuje. Niewyjaśnione okoliczności reklamowane były jako wyznania angielskiego lekarza sądowego,
tytuł sugerował, że autor będzie za pomocą medycyny sądowej rozwiązywał sprawy
nie do rozwiązania. Wiedziałam, że to będzie bestseller my lubimy
takie książki. Wprawdzie książka nie jest zbiorem rozwiązywania tajemnic
zbrodni, bardziej odkrywa nam tajemnice ludzkiego ciała i procesu umierania. Ze
smaczków, będziemy mieli śledztwo w sprawie śmierci księżnej Diany. To opowieść
kogoś, kto zjadł zęby na tej pracy, widział już wiele rzeczy a teraz jest
świadkiem zmiany realiów.
sobota, 29 grudnia 2018
"Dziennik 1957-1966" - Sándor Márai
Bardzo lubię sięgać po dzienniki. Nawet, gdy nie
znam dobrze autora to dla mnie dzienniki są źródłem poznania czasu w którym
dany autor tworzył. Może mam w sobie jeszcze taką ciekawość czy nawet
wścibstwo, pragnienie odkrycia myśli, cudzych przeżyć. Oczywiście nie czytam
dzienników by doszukać się informacji kto z kim sypiał, czy jakie były
skandaliki, ale lubię po prostu się dowiadywać takich rzeczy. Trzeci tom
niniejszego dziennika trafił do mnie przypadkiem. Nie znam autora, nie
wiedziałam, że to trzeci tom, gdybym wiedziała pewnie bym się zastanowiła.
Dopiero czytając dowiedziałam się, że Sandor Marai`a to znany węgierski twórca,
ktoś kto ma pisarską renomę, a to że ja do tej pory o nim nie słyszałam to wina
raczej tego, że mam jednak ciasny horyzont.
czwartek, 27 grudnia 2018
"O pisaniu. Na chłodno" - Remigiusz Mróz
Nie
wiem jak Wy, ale ja w święta jestem rozlazła jak glutoplazma która wylała się z
pojemnika. Jestem jak budyń pozbawiony naczynia, nie pomagają spacery, walka
wewnętrzna, zwykle dopada mnie kryzys czytelniczy i w nic nie mogę się
wciągnąć. W sukurs przychodzą mi wówczas książki spod choinki. W tym roku padło
na książkę, której nie miałam w planach, nawet uroczyście twierdziłam, że nie i
już. Okazało się, że miałam rację i trzeba było dać sobie spokój, co nie
zmienia faktu, że usnęłam na niej tylko raz. Czyta się szybko. Ci którzy
oczekują autobiografii młodego i poczytnego autora będą zawiedzeni, ci którzy
szukają wskazówek jak wydać powieść, może będą ukontentowani. Czytałam opinie,
że książka inspiruje. Ludzie inspiracje czerpią zewsząd, mnie do poznania
reakcji chemicznej w wyniku której powstaje cyjanek potasu, zainspirowała
książka o procesie w Norymberdze.
środa, 26 grudnia 2018
"Polacy-Niemcy. Sąsiedzi pod specjalnym nadzorem" - Anna Wolff-Powęska
Jeśli
chodzi o sąsiedztwo z Niemcami jest to jedna z najbardziej drażliwych relacji.
Polacy, zwłaszcza z moich stron darzą ich powiedziałabym, że letnią sympatią,
bywają ucieleśnieniem zgniłego zachodu, synonimem zła wszelkiego, może w
ziemiach byłego zaboru pruskiego te kontakty wyglądają inaczej, u nas każdy
mecz z Niemcami, każde wspomnienie kończy się rozmową o wojnie, krzywdzie.
Ludzie którzy wracają z Niemiec nie są znowu jakoś bardzo zachwyceni, chociaż
wiele osób znajduje tam swoje miejsce, wyjeżdżają, żyją. Los i geografia
zetknęły nas już chyba na zawsze. Ta książka jest zbiorem artykułem, omówieniem
nie tylko najnowszych wydarzeń, ale także naszych wzajemnych stosunków,
wspólnej historii.
wtorek, 25 grudnia 2018
"Zabójcza biel" - Robert Galbraith [ gorzkie słowa, w świąteczny czas]
Seria
o Cormoranie Strike`u autorstwa J.K. Rowling pod pseudonimem, była jednym z
moich większych odkryć, pozwoliłam sobie namówić kilka osób chociaż były
sceptyczne, ale później dostało mi się, bo na czwarty tom musieliśmy czekać dwa
lata. Długo nie czekałam i sobie zamówiłam jako taki prezent a to na urodziny,
a to na Gwiazdkę i czytałam kilka dni. Mordowałam się okropnie… Znowu jest tak, że zaczynam czytać coś przed
świętami, cieszę się na nieprzerwaną spokojną lekturę, a tu się okazało, że
będę się męczyć. Żniwa zła przykuły
mnie do siebie i lektura była przednia, to jak Rowling kończyła tom trzeci… tak
że naprawdę te dwa lata czekałam na kontynuację… tymczasem okazało się kiepska.
Naprawdę. Jestem tak zmęczona, że nie mam siły dozować napięcia.
poniedziałek, 24 grudnia 2018
"W cieniu paryskiej "Kultury"" - Jarosław Abramow-Newerly
Nie da się ukryć, że Polacy na emigracji umieją
rozwinąć skrzydła. Wystarczy wspomnieć jakie arcydzieła powstały w Paryżu
podczas zaborów, gdy w kraju nie umiemy się dogadać emigracja wpływa na nas,
przynajmniej na jakiś czas łagodząco, umiemy pięknie pisać o tęsknocie za
ojczyzną, spotykamy się by razem tęsknić. Tak się złożyło, że 1918 nie było
ostatecznym zamknięciem twórczości na wygnaniu minęły raptem dwie dekady i już
znów trzeba było uciekać. Paryż i Londyn te dwa miasta jak magnes ściągnęły
wybitnych Polaków, którzy nie mogli wrócić do Polski. Niniejsza ksiażka to
opowieść o ludziach związanych z paryską „Kulturą” piękna historia oddania i
pasji.
sobota, 22 grudnia 2018
"Strażniczka miodu i pszczół" - Cristina Caboni
O książce Strażniczka
miodu i pszczół słyszałam same dobre opinie. Dostałam tę książkę w lecie.
Ona jest kwintesencją ciepła, słońca, dlatego chyba dobrym pomysłem było
poczekanie z lekturą do takich zimowych miesięcy, gdy za oknem jest ciemno.
Ostatnio coraz więcej mamy książek, które skupiają się na pszczołach. Zaradne i
pracowite owady znalazły się na pierwszym planie troski ludności, bardzo
słusznie zresztą. Wprawdzie ja cierpię na insektofobię, ale urok pszczół a
właściwie ta cała otoczka pszczelarstwa, to jak wszystko tam jest naukowe i logiczne,
jak cierpliwie człowiek wykradał naturze sekrety dotyczące hodowania uli. Ta
atmosfera będzie obecna w książce, a dodatkowo okraszona jest opisami
poszczególnych gatunków miodu. Aj, ślinka aż cieknie.
piątek, 21 grudnia 2018
"Zbrodnie z namiętności" - Sławomir Koper
O Sławomirze Koprze słyszałam już dużo wcześniej,
masa osób go chwaliła, chociaż słyszałam też opinie, że zdarza mu się pisać w
kółko o tym samym i popełniać coś, co w świecie nauki nazywa się autoplagiatem,
czyli pisaniem w kilku różnych książkach
tych samych akapitów. Nie mogę tego ocenić, gdyż nie znam tak wielu książek
autora, by móc to ocenić. Słyszałam za to wiele opinii pełnych entuzjazmu i
zachwytu, podobno mało kto tak czuje klimat chociażby dwudziestolecia
międzywojennego jak Koper, Mamie nawet kilka jego książek kupiłam, bo czytała i
jej się podobały. Wydawnictwo W.A.B
wydało książkę o zbrodniach powiązanych z uczuciem, autor w zwięzłym wstępie
wyjaśnia swoje motywy, a także tłumaczy taki, a nie inny wybór bohaterów.
Zapowiadało się ciekawie.
środa, 19 grudnia 2018
"Moja europejska rodzina. Pierwsze 54 000 lat" - Karin Bojs
Chyba
każdy człowiek ma w sobie taką ciekawość świata, tego skąd jesteśmy, jak
wyglądały te meandry ewolucji. Człowiek jest nieco zadufany w sobie i uważa tę
krótką chwilę w dziejach Ziemi za pępek świata. A jednak chętnie sięgam po
książki, które potrafią uchylić tajemnicę mojego pochodzenia. To niesamowite
jak tak pomyśleć, że dawno, dawno temu byliśmy jednym plemieniem, gdzieś w
Afryce. Wszyscy mamy jedną matkę :P a przecież życie jest ciągiem przypadków,
gdyby nie przypadkowe mutacje genów, ewolucyjne przypadki. Kto wie jakby to
wyglądało. Chociaż my Europejczycy wolimy pomijać kwestię naszej afrykańskiej
proweniencji, czy mamy powody by wstydzić się pochodzenia?
wtorek, 18 grudnia 2018
"Gliny z innej gliny" - Marcin Wroński, Andrzej Pilipiuk, Ryszard Ćwirlej, Robert Ostaszewski
Każdy
kto lubi kryminały retro powinien sięgnąć po serię z Zygą Majewskim. Chociaż Czas Herkulesów miał być już ostatnią
częścią opowieści o niepokornym policjancie borykającym się z zagadkami
Lublina, a jednak dostajemy taką wisienkę na torcie, zbiór opowiadań dziejących się w różnym
czasie, ale wszystkie je łączy jedno, świetna atmosfera, doskonały styl. Marcin Wojciechowski zaprosil wybitnych,
znanym pisarzy znanych z doskonałych tekstów by oddali w ten sposób hołd tej
specyficznej postaci, którą i mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością,
pomimo wad pokochały rzesze czytelników. Chociaż za zbiorami opowiadań średnio
przepadam, to jednak ta forma pozwoliła mi wrócić do Zygi, chociaż w środku mam
kilka zaległych tomów.
poniedziałek, 17 grudnia 2018
"Sułtan" - Demet Altınyeleklioğlu
Powieści
historyczne to ja lubię i cenię i często po nie sięgam, bo lubię obserwować
wydarzenia historyczne przeplecione porywającą fabułą. Powieści autorki, której
w żadnym stanie nie jestem zdolna wymówić już czytałam i powiem Wam, że seria,
która nawiązywała do serialu Wspaniałe
stulecie bardzo mi się podobała, szkoda tylko że trochę się pogubiłam w
kupowaniu kolejnych tomów i mam zaległości. Dlatego gdy zobaczyłam zapowiedź
tej książki to bardzo chciałam ją przeczytać, bo jednak ten osmański klimat ma
coś w sobie. Hipnotyzuje i przyciąga. Tym razem pretekstem jest postać
mężczyzny, a przywykliśmy do opowieści z haremów, o walce kobiet o przetrwanie
w tym bezwzględnym świecie. Czy będzie mniej ciekawie czy znów historia nas
porwie.
niedziela, 16 grudnia 2018
"Nowe przygody Mikołajka. Kolejna porcja" - René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Okres
przedświąteczny to dla mnie zawsze okres powrotu do książek które już kiedyś
mnie zaczarowały. Te tygodnie tuż przed Gwiazdką to czas kiedy zwalniam. Wiem,
że w moim wieku czytanie Mikołajka może być przejawem infantylizmu, jednak, gdy
otwieram te książeczki, widzę te same ilustracje jak ponad dwadzieścia lat temu
to czuję się znowu małą dziewczynką, której Mama daje kwadratową książeczkę, z
względnie sporą ilością tekstu, żeby pacholę się chociaż na chwilę czymś
zajęło. Do tych zbiorków wracam częściej, dla mnie są idealną lekturą do
posiłków, krótkie, akurat zdążę zjeść czytając jedno opowiadanie. Tak wiem, nie
powinno się czytać przy jedzeniu, ale ja bardzo nie lubię marnować czasu.
sobota, 15 grudnia 2018
"Pamiętasz tamto lato" - Bogna Ziembicka [ każdy z nas nosi w sobie blizny ]
Bardzo wiele osób zarzuca mi, że przez moje polecaj
ki rujnują się na książki. To nie jest tak, że ja tylko ludzi namawiam a ja
sama tylko książki dostaję, albo zdobywam w magiczny sposób. Również jestem
podatna na polecaj ki i też uległam Adze, która ma podobny gust i jak zaczyna
agitować, że mam coś kupić, bo muszę przeczytać, zwykle nie mogę za długo się
bronić. Przyznam się, że Pamiętasz tamto
lato kusiło mnie już wcześniej, ale jako, że książka po prostu nie doszła
to już pożegnałam się z lekturą, aż Aga wzięła mnie w obroty. Uległam, książkę
kupiłam, a później leżakowała sobie na stosie, nabierała mocy urzędowej kilka
miesięcy, że stała się powoli trupem z półki. W końcu dopadł mnie weltschmerz, szukałam jakiejś książki
która sprawi, że zapomnę o całym świecie.
piątek, 14 grudnia 2018
"Czerwony rower" - Antonina Kozłowska [ o bliznach z młodości ]
Moje
trupie półkowe zaległości naprawdę wołają o pomstę do nieba. Akurat ta książka
leży u mnie raptem kilka lat, więc umówmy się mogło być, a nawet na półkach
jest jeszcze gorzej. Powód był prozaiczny, po prostu na tych półkach mam tyle
tytułów, a czasu tak mało. Ciągle też
czekam kiedy Antonina Kozłowska wyda nową powieść, bo czekam na to z
wytęsknieniem. O tej powieści słyszałam, masę dobrego, dlatego tak się bałam,
ludzie się zachwycali. Format
kieszonkowy mam, chociaż z tego co wiem, książka była dostępna również w wersji
zwykłej. Uspokajam, czcionka jest znośna, grzbiet się nie łamie, chociaż gdy
ktoś ma problem z małymi literami sądzę, że najlepiej zrobi jak sam sprawdzi.
czwartek, 13 grudnia 2018
"Cud grudniowej nocy" - Magdalena Majcher [ w milionach serc, nadzieja rodzi się]
Nie
wiem jak u Was u mnie przygotowania świąteczne ruszyły, już powoli wracamy z
zakupów znosząc siatki ozdób i gadżetów, ja powoli myślę, gdzie przestawię
książki, żeby zrobić miejsce na choinkę, już sobie podśpiewują sezonowe pieśni,
podobno mam szczególny talent do tego śpiewu z pastą do zębów i szczoteczką w
buzi. W niedzielę, ale przez nawał pracy i zmęczenie piszę dopiero teraz,
dorwałam się do świątecznej propozycji Wydawnictwa Pascal. Poczytna, popularna
autorka Magdalena Majcher proponuje nam na te święta powieść w świątecznej
okładce, ale czy będzie to pachnąca cynamonem i ociekająca słodyczą historia?
Znając styl autorki nie byłam przekonana co do tej tezy, ale byłam przekonana,
że czeka mnie sporo emocji.
środa, 12 grudnia 2018
"Roztańczona krew" - Gard Sveen
Kryminały skandynawskie od pewnego czasu w Polsce
cieszą się niesłabnącą popularnością. Okazało się że Polacy lubią śledzić
złoczyńców, lubią towarzyszyć jakiemuś śledczemu w rozwiązaniu zagadki. Pasjami
przepadam za kryminałami w którym przewija się motyw bohatera spinającego
wszystkie tomy. Lubię książki w których mam jednego śledczego i mogę chodzić za
nim krok w krok, obserwować jego prywatne perypetie, ale także rozwój jego
życia osobistego. Tommy`ego Bergmanna polubiłam
od pierwszego tomu. Zresztą od pierwszego tomu przypadł mi do gustu styl
autora. Co tu dużo mówić, jeśli chodzi o Gorzką
czekoladę trzyma ona poziom. A takie kryminały czytane w takie jesienne,
deszczowe wieczory czyta się niesamowicie. Ta atmosfera grozy. ‘
wtorek, 11 grudnia 2018
"Mikołaj na zamówienie" - Jenika Snow, Jordan MarieJenika Snow, Jordan Marie
Grudzień
już w pełni, wracając z pracy widzę coraz więcej choinek, dookoła świat miga
kolorowymi lampkami, a z półek w sklepie kuszą nas Mikołaje w różnej formie. Co
ciekawe od pewnego czasu świąteczny klimat nie omija też księgarni i nie polega
jedynie na promowaniu bajeczek dla dzieci. O tej porze roku bestsellery to książki bardzo
świąteczne. Czy Mikołaj na zamówienie
to też książka idealna na prezent? Ano to zależy, to przede wszystkim erotyk,
więc trzeba tym bardziej zwracać uwagę komu kupujemy, ale to powinna być
regułą, najlepiej zastanowić się, czy to co chcemy dać, sprawi radość
obdarowanemu. Jeśli więc prezentobiorczyni lubi erotyki, warto zwrócić uwagę na
ten tytuł.
poniedziałek, 10 grudnia 2018
"Igła" - Ken Follett [ klasyka powieści szpiegowskiej]
Z twórczością Kena Folletta zapoznałam się
pierwszy raz lata temu, moja rodzina zaczytuje się w powieściach historycznych
autora, a mój Tata jest chyba pierwszym rodzinnym fanem. Sama słyszałam, że
Folett słynie z powieści szpiegowskich, z kryminałów, a ja chociaż za
kryminałami przepadam, to powieści szpiegowskie czytam rzadko, jakoś nigdy do
mnie nie przemówiły. Tym razem zadecydowało nazwisko, nie słyszałam jakoby ta
powieść była ważną w dorobku autora, a podobno właśnie tak jest. Nie będę się
odnosiła więc do walorów tej powieści jako przedstawicielki powieści
szpiegowskiej, bo moje doświadczenie w tej materii jest zbyt mikre. Jednak
nadal mogę ocenić, czy książkę czyta się dobrze, czy zabija nudą.
niedziela, 9 grudnia 2018
"W co wierzy ten, kto nie wierzy" - Umberto Eco, Carlo Maria Martini [ znowu słowo na niedzielę ]
Kiedy
tylko zobaczyłam zapowiedź książki z nazwiskiem Eco na okładce chciałam ją
przeczytać, z ciekawości, bo kojarzę go jako autora wzbudzającego zachwyt, a
którego twórczość znam raczej kiepsko. Nawet za bardzo nie czytałam opisu, po
prostu się napaliłam. Okazało się, że W
co wierzy ten, kto nie wierzy? To książka epistolarna, wznowienie
korespondencji ukazującej się publicznie pomiędzy Eco a kardynałem Carlo Marią
Martinim, nazywanym kardynałem dialogu. Listy te mają być dialogiem pomiędzy
laikiem a człowiekiem, który swoje życie oparł na wierze w Boga, gdy słyszymy
taką zapowiedź spodziewamy się raczej awantury, niż wyważonej rozmowy, okazuje
się jednak, że można rozmawiać z szacunkiem i empatią, można opierać się na
tych samych źródłach i dochodzić do innych wniosków, ale i przeciwnie wychodząc
ze skrajnie różnych punktów dochodzić do podobnego wniosku. Niezwykle
inspirująca, ale i wymagająca lektura.
sobota, 8 grudnia 2018
"Rodzina Borgiów" - Mario Puzo
Puzo jest znany głównie dzięki serii o mafii, o
Borgiach zrobiło się głośno dzięki serialowi, o którym brat opowiadał mi z
zachwytem. Przyznam się, że serial nie spotkał się u mnie z wielkim
entuzjazmem, dla mnie był zbyt wulgarny i chociaż doceniałam aktorstwo i
kostiumy, to jednak prędko się poddałam, książka długo przeleżała na półce.
Nawet robiłam jedno podejście, kiedyś na studiach, równolegle z serialem.
Skończyło się, że i jedno i drugie przegrało w walce o mój czas. Bywa. Tym
razem zrobiłam drugie i ostatnie podejście. Czy Mario Puzo jest autorem jednej książki?
Jak sądzicie? Czytaliście? Polecacie? Czy warto wchodzić w świat papieskich
intryg na najwyższym szczeblu?
czwartek, 6 grudnia 2018
"Golden Hill" - Francis Spufford
Z wiekiem XVIII mam problem, o ile powieści z wieku
XIX łykam chętnie, tak konstrukcja tych napisanych te trzysta lat temu nie do
końca mnie przekonuje. Jeśli chodzi o Golden
Hill przekonała mnie okładka, to ona sprawiła że zwróciłam na tę książkę
uwagę, no i fakt, że wydało ją Wydawnictwo Poznańskie, oni przyzwyczaili mnie
do tego że wydają świetne, naprawdę wartościowe powieści. Zaczęłam czytać i
przez chwilę miałam taką wątpliwość, czy ja na pewno wczuję się w klimat.
Powiem Wam wkręciłam się o wiele szybciej niż zakładałam. Moment podłapałam
ducha tej książki, mamy angielską kolonię, Nowy Jork, destylację ludzie, którzy
przybywają tam naprawdę w różnych celach. Czuć niepewność, tajemnicę, ale i
pełnię tego potencjału Nowego Świata, który niedługo wybuchnie.
środa, 5 grudnia 2018
"Miłość zimową porą" - Carrie Elks
W
grudniu, wśród bestsellery pojawia się wiele książek, które z okładki obiecują
atmosferę świąt. Miłość zimową porą
to książka, która zauroczyła mnie tym jak jest wydana, a opis fabuły bardzo
mnie zaciekawił. Uwielbiam zimę i śnieg i sądzę, że to bardzo romantyczna
sceneria. Wydawnictwo Kobiecie przyzwyczaiło mnie do poziomu swoich powieści,
mam swego rodzaju gwarancję, że powieści z tej oficyny zapewnią mi masę
wzruszeń i naprawdę dobrą rozrywkę. Wybrałam tę książkę na weekendową lekturę i
powiem Wam, że to był dobry wybór.
wtorek, 4 grudnia 2018
"Nowe przygody Mikołajka" - René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Okres
przedświąteczny to cudowny czas wznowień fantastycznych książek. Akurat
trzynaście lat temu w Polsce ukazała się część Nowe przygody Mikołajka pamiętam to jak dziś, gdyż zażyczyłam sobie
ten tom na ostatnie klasowe mikołajki, pamiętam jak później czytałam jednym
tchem. Teraz Wydawnictwo Znak wydaje przygody naszego francuskiego ulubieńca w
nowej oprawie. Wszystkie trzy tomy wydane są w spójnej stylistyce, ale u mnie
są w ciągłym ruchu, a tak przynajmniej mam przy łóżko i mogę się delektować.
Ten tom pierwszy cały tydzień podczytywałam sobie do posiłków. Doszłam do
wniosku, że chyba nigdy nie będę za stara na Mikołajka.
poniedziałek, 3 grudnia 2018
"Zawierucha" - Stanisław Krzemiński
Minęło
już parę miesięcy, gdy zaczynałam przygodę z serią Drogi do wolności wtedy było upalne lato i czytałam książkę w
barowym ogródku, pod parasolem, a przygodę z serią kończyłam owinięta w ciepły
kocyk wracając do domu w rękawiczkach. Teraz, gdy trzy tomy za mną, mogę
spokojnie oglądnąć serial, bo tam było podobno luźne podejście do fabuły i
można się było zaspojlerować, a tak na spokojnie porównam sobie odczucia. Moje
uczucia po lekturze tego tomu, a co za tym idzie całej serii są silne
ambiwalentne, to przypominało sinusoidę, raz było wspaniale, a czasami byłam
daleka od entuzjazmu. Warto jednak docenić, że w setną rocznicę odzyskania
niepodległości możemy czytać powieść o kobietach, i nie tylko, w tamtych
czasach.
niedziela, 2 grudnia 2018
"Wszystkie nasze obietnice" - Colleen Hoover [ nie mogłam na nią długo czekać]
Od pewnego czasu, uważam Colleen Hoover za mojego
pewniaka, sięgam po jej powieści często i mam pewność, że się zawiodę, chociaż
zawsze doza niepokoju jest, w końcu nikt nie utrzymuje się na najwyższym
poziomie bez przerwy. Słyszałam o książce Wszystkie
nasze obietnice, że jest inna, ale że potrafi zachwycić, nie lubię jak ktoś
mi tak książkę reklamuje, bo wtedy moje wymagania są zawyżone, a wtedy tak
łatwo się rozczarować. Po ciężkim tygodniu w pracy miałam ochotę na te emocje,
które zawsze gwarantuje mi Hoover. Zaczęłam czytać i powiem Wam, że czytałam do
trzeciej w nocy i od rana. Nie umiałam się oderwać.
sobota, 1 grudnia 2018
już sporo listopadów w moim życiu się kończyło...
Nie wiem co w sobie ma listopad, że tak jest melancholijny. Rozumiem, że zaczyna się na cmentarzu, dla mnie dodatkowo miesiąc w którym oficjalnie zmieniam wiek, co skłania mnie do podsumowań. Wizyty na cmentarzu stają się coraz dłuższe, chociaż ostatnio skłaniały mnie do refleksji nad ludzką próżnością, niż do zadumy nad miłością, która przetrwa wszystko. Może wychodzi moje zgorzknienie, powoli w tym wieku już mogę. Dobra, wiem, że nie powinnam, ale w duszy zawsze byłam zgorzkniałą staruszką, z upływem lat mój pesel zbliża się do stanu ducha.
Aby nie zwariować do reszty w wolnym czasie, który starałam się wykorzystać do ostatniej kropli, sporo, naprawdę sporo czytałam i pisałam, bo miałam kilka zaległości, które starym obyczajem zaliczam do miesiąca podsumowanego.
piątek, 30 listopada 2018
"Maria Piłsudska. Zapomniana żona" - Elżbieta Jodko-Kula
Rocznica, taka godna, bo setna odzyskania
Niepodległości sprawia, że z każdego kąta spogląda na nas Marszałek Piłsudski
postać dla Polski ważna i za II RP wynoszona na ołtarze, później raczej
zakazana, ale znów kult Marszałka się odradza. A Józef P. był postacią
kontrowersyjną, jego pogrzeb był powodem awantury o Wawel(hmmmm nihil novi sub sole). Józef miał życie
rodzinne ciekawe, chociaż u jemu współczesnych musiał wywoływać skandale jak
się patrzy. Dziś wszyscy pamiętamy jego żonę Aleksandrę z którą miał dwie
córki. A pierwsza żona? Czy naprawdę Maria Piłsudska została skazana na
zapomnienie? Beletryzowana biografia przybliża nam tę kobietę, której śmierć
pozwoliła Marszałkowi zalegalizować związek.
czwartek, 29 listopada 2018
"Kraśnik 1914" - Jan Błachnio
Wydawnictwo Bellona zasłynęła serią książek o
ważnych bitwach. Wydając takie monografie kompleksowo przybliża się daną bitwę.
Gdy zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, wiedziałam, że muszę ją mieć. Przez
Kraśnik przejeżdżałam dziesiątki razy, to miasto dzieli ode mnie kilkadziesiąt
kilometrów, wielokrotnie czekałam tam na przesiadkę, jadąc przez miasto
pociągiem, czy autem. O tym, że była tam jakaś bitwa najłatwiej można się
dowiedzieć jadąc samochodem, albo busem, bo wzdłuż drogi mamy znaki wskazujące
miejsca ważne dla frontu. A jednak w świadomości mieszkańców, bitwa pod
Kraśnikiem nie jest ważnym punktem i wiedza o niej nie jest jakoś szeroko
rozpowszechniona. Ta książka daje szansę by to zmienić. Cenowo przystępna,
objętościowo – do przeczytania dla każdego. A jak jest z treścią.
wtorek, 27 listopada 2018
"Owoc granatu. Kraina snów" - Maria Paszyńska [ między snem a jawą, przeznaczeniem i zgubą]
Wiem,
że wielu czytelników obawia się czytania powieści polskich autorów, albo
obawiają się hejtu, albo z jakiegoś powodu uważają, że lepiej się czyta
powieści zagraniczne. Od pewnego czasu
jestem wolna od tego rodzaju uprzedzeń, ale jednak nie jestem w stanie ogarnąć
wszystkich nowości dlatego chyba za znak losu muszę uznać, paczkę
zawierającą Owoc granatu. Dziewczęta wygnane, pochłonęłam ongi tę powieść jednym tchem, dlatego gdy dotarł do
mnie tom drugi Owoc granatu. Kraina snów wiedziałam, że będzie tak samo,
czytałam do drugiej w nocy i cieszyłam się, że wzięłam sobie wolny dzień, bo
mogłam bez skrępowania czytać dalej. Nie mogłam się oderwać. Ta seria dla mnie
to odkrycie wydawnicze tego roku. Z wypiekami na twarzy czekam na tom trzeci.
poniedziałek, 26 listopada 2018
"Powiedz, że zostaniesz" - Corinne Michaels
Po
ciężkim w pracy tygodniu moim naturalnym wyborem jest jakiś romans. Wydawnictwo
Szósty Zmysł jest dla mnie synonimem lektury takiej, jakiej szukam, gdy zmęczy
mnie kaliber książek, które czytam. Powiedz,
że zostaniesz kusiło mnie już jakiś czas, stwierdziłam, że trochę jeszcze
poczeka, ale gdy etat dał mi w kość, a ja marzyłam już tylko o zawinięciu się w
kocyk i herbacie parującej w kubku stwierdziłam, że nadszedł ten czas.
Spodziewałam się opowieści lekkiej i przyjemnej, z motylkami i idealnej na
reset a spędziłam z tą powieścią trzy dni, nie ze względu na jej fizyczną
objętość. Coraz bardziej lubię taki właśnie gatunek romansów.
niedziela, 25 listopada 2018
"Opowieści z niebezpiecznego królestwa" - J. R.R. Tolkien [odkryj miłość do baśni]
Tolkiena
kocham miłością wielką i jak tylko na rynku wydawniczym pojawia się jakieś
wznowienie, którego nie mam, to momentalnie się napalam. Czasami wznowienie
jest pretekstem do tego by odświeżyć sobie lubiane książki. Opowieści z zaginionego królestwa nigdy
nie czytałam. Robiłam kilka podejść, sześć lat temu nawet kupiłam kieszonkowe
wydanie, ale nie udało się, po prostu coś mnie wytrąciło z równowagi i poszłam
w inne książki, a Tolkien rzucał mi spojrzenie pełne wyrzutu z półki. Jednak
umówmy się, mam jeszcze inne książki Tolkiena, jeszcze z czasów studiów, więc
tutaj nie jest tak źle. Tym razem narobiłam braki, lektura poszła po prostu
piorunem.
sobota, 24 listopada 2018
"Dziennik 2005 - 2006" - Krystyna Janda
piątek, 23 listopada 2018
"Mąż zastępczy" - Joanna M. Chmielewska
Nie
wiem dlaczego do tej pory nie czytałam żadnej książki Joanny Chmielewskiej, TEJ
Joanny Chmielewskiej, kojarzyła mi się z pisarką od kryminałów, a tych pomimo
kilku prób nie umiałam pokochać. Dopiero tytuł Mąż zastępczy do mnie przemówił. Trochę się pośmiałyśmy, ale
uznałam że przyszła na nią pora, miałam ochotę ją przeczytać i spodziewałam się
dobrej ale nie rewelacyjnej lektury. Na kilka dni. Tymczasem zaczęłam czytać i
się zakochałam. Pochłonęła mnie ta książka od razu. Jest świetna, nie róbcie
moich błędów i nadróbcie to niedopatrzenie. Idealna powieść obyczajowa na
ponure dni, kiedy samopoczucie leci na łeb na szyję. Pełna ciepła i humoru i
ciekawych perypetii.
czwartek, 22 listopada 2018
"Opowieści z angielskiego dworu. Camilla" - Magdalena Niedźwiedzka
Kończę
przygodę z trylogią Opowieści z angielskiego dworu. Magdalena Niedźwiedzka, uznana już na polskim rynku
autorka zajmująca się pisaniem beletryzowanych biografii. Tym razem na tapet
wzięła najsłynniejszy trójkąt ubiegłego wieku. To co się działo i dzieje w
życiu Karola księcia Walii, elektryzowało tłumy, jego żona Diana napędzała
sprzedaż brukowcom, a jego wieloletnia kochanka Camilla była synonimem złej
czarownicy. Tym razem mamy przeczytać finał tej historii, która przecież wciąż
trwa, jest wiele otwartych kwestii, jak chociażby ta czy Camilla zadowoli się
tytułem księżnej towarzyszki czy jednak Karol będzie chciał ją uhonorować
koroną. Teraz możemy kulisy tego związku
śledzić od Kulic, ale czy to co zobaczymy nas zadowoli?
środa, 21 listopada 2018
"Powoli. Jak żyć we własnym rytmie" - Brooke McAlary
Po latach mody na pośpiech, życia w biegu, jedzenia
na wynos, okazałych rezydencji i biedermajerów, zapanowała moda na coś z
przeciwnego krańca. Mamy żyć slow,
jedzenie też ma być slow, w domach
panuje minimalizm. Książki o minimalizmie to wiem, że nie są dla mnie więc
nawet nie sięgam, ale jako że ostatnio mam wrażenie, że świat gna a ja biegnę
za nim jak za uciekającym pen dolino, stwierdziłam, że może to i czas na
zmiany, może czas się ogarnąć i zmienić podejście do życia. Powoli to druga książka autorki, która
ukazuje się na polskim rynku i ma pokazać jak można żyć lepiej, zdrowiej,
pełniej.
wtorek, 20 listopada 2018
"Iskra światła" - Jodi Picoult
Od blisko dekady jestem fanką Jodi Picoult, każdą
jej książkę dopadam natychmiast po premierze i czytam niemalże od razu. Na nową
powieść musieliśmy trochę czekać. Iskra
światła swoją okładką nawiązuje do poprzedniej powieści, która pochłonęła
mnie i emocjonalnie zaangażowała. Pomimo upływu kilkunastu miesięcy wciąż
pamiętam jak się czułam czytając, pamiętam gdzie ją czytałam i nie mogę
wyrzucić jej z pamięci. Ta książka ma tematykę inną, chociaż nie jest
pozbawiona treści dotyczących równouprawnienia, zdania o wciąż istniejącej
segregacji rasowej także się pojawiają, najwyraźniej ten wątek jest ważny dla
Picoult. W dobie marszy kobiet, walki o zmianę ustawy dopuszczającej aborcję,
ta książka dodatkowo zyskuje na aktualności, a jak to bywa u Picoult nie
dostaniemy gotowej odpowiedzi, zdanie musimy wyrobić sobie sami.
poniedziałek, 19 listopada 2018
"Dziewczyna znad Złotego Rogu" - Kurban Said
Kilkanaście miesięcy temu, bardzo dawno temu bo z
półtora roku minęło na pewno, uparłam się, że chcę Ali i Nino, książkę oczywiście kupiłam i leżakuje sobie na jednym z
nastu stosów hańby może trochę się
spięłam, bo poczytałam u zaufanych blogerów kilka sceptycznych opinii, więc się bałam i nie chciałam się
rozczarować. A tu bach, wychodzi kolejna powieść autora i to w klimacie, który
uwielbiam. Czy można czytać coś innego w listopadzie tego roku, jak książkę o
ludziach dotkniętych Wielką Wojną i zmianami, które po niej nastąpiły?
Przeniesiemy się do Berlina, ale i na Bałkany(tam przecież wszystko się
zaczęło), do Wiednia i nie tylko, będzie literacka objazdówka.
niedziela, 18 listopada 2018
"Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji" - Radosław Sikorski [ pełne spojrzenie na politykę]
Od czasu do czasu, wśród nowości pojawiają się książki typowo polityczne. Politycy z różnych
stron scecy politycznej piszą książki będące wynikiem ich refleksji,
obserwacji, próbują przekonać czytelnika do swoich racji. Czy wydanie książki z
takim założeniem jest słuszne? Moim zdaniem co najmniej wątpliwe, bo czy po
książkę Radosława Sikorskiego sięgnie, zaprzysięgły fan drużyny przeciwnej i
przeczyta ją z otwartym umysłem? Wątpliwe, tak samo jak dyskusyjne jest, że
młody lewicowiec przeczyta książkę Jarosława Kaczyńskiego w innym celu niż
szyderstwo. Po książki tego typu sięgają raczej ludzie by utwierdzić się we
własnych przekonaniach i ewentualnie znaleźć argumenty do dyskusji, bo lepiej
brzmi czytałem w książce, niż pod blokiem mówili. Po co ja sięgnęłam
po Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji bo w swoim chorym idealizmie próbuję zgłębić różne
punkty widzenia, a opis wydarzeń, już historycznych z ust kogoś kto wszystko
widział z samego środka jest dużym atutem.
sobota, 17 listopada 2018
"Kapitan Czart, przygody Cyrana de Bergerac" - Louis Gallet [ francuska klasyka]
Epickie, awanturnicze powieści rodem z Francji
kojarzą się przede wszystkim z Dumasem. Może trudno w to uwierzyć, ale ja tego
autora znam kiepsko, czytałam Hrabiego
Monte Christo i chociaż on mnie zachwycił, to pozostałe książki jednak mnie
nie skusiły, chociaż Tata kupił mi chyba Muszkieterów w dwóch wydaniach. Kapitan Czart. Przygody Cyrana de Bergerac`a
to powieść często do owego dzieła Dumasa porównywania, ja do tych porównań siłą
rzeczy odnieść się nie mogę. Jedno jest pewne, ta książka swoją okładką wpada w
oko każdemu kto szuka klasyki bo Wydawnictwo MG jednak jest bardzo spójne pod
tym względem. Jesień to idealna pora
roku, by uciec w świat fikcji i przeżyć moc przygód.
piątek, 16 listopada 2018
"Wylecz PCOS" - Amy Medling
Mam opinię paranoika, który potrafi zdiagnozować
sobie każdą chorobę, no może tylko raka prostaty jeszcze u siebie nie
diagnozowałam, ale póki życia, póty nadziei. O zespole policystycznych jajników
słyszałam już jakiś czas temu. Gdy zobaczyłam tę książkę jako nowość byłam po prostu ciekawa, nie mam
medycznego wykształcenia, nie lubię diagnozować się z Internetu, wolę korzystać
z publikacji książkowych, które też staram się sprawdzam pod kątem fachowości. Książka
Wylecz PCOS, na pierwszy rzut oka ma
poważny brak a mianowicie na okładce nie ma informacji o kompetencjach autorki,
czyli czy zna się na medycynie, czy książka jest efektem własnych
obserwacji Jednak rekomendują ludzie
którzy mają pojęcie o medycynie większe od mojego, stwierdziłam, że pomimo tego
iż na to schorzenie nie cierpię(a przynajmniej o tym nie wiem) to z chęcią się
czegoś o tym dowiem.
czwartek, 15 listopada 2018
"Marysieńka Sobieska" - Tadeusz Boy-Żeleński [ o najsłynniejszej żonie polskiego króla]
Tadeusz Żeleński Boy postać dla mnie bardzo ważna, o
jego tragicznym losie zdarza mi się często zadumać, napisał swego czasu książkę
o postaci dosyć szczególnej. Chociaż historia bywa postrzegana jako nauka nudna
i pozbawiona uczuć, to często właśnie dzięki niej dowiadujemy się o wielkich
romansach. Gdyby się tak dobrze przyjrzeć, każdy kraj ma chyba swoją wielką
historyczną parę wielkich kochanków, których siła uczucia przeszła do historii.
Zobaczmy Sisi i Franciszka Józefa, Aleksandrę i Mikołaja II, zobaczmy królową
Wiktorię i Alberta. A jak wgryziemy się głębiej poczytamy o władcach którzy
całe życie wzdychali za kobietą, kobiety którym nie pozwolono poślubić tych których darzyły uczuciem.
Historia kocha wielkie romanse. W Polsce chyba taką najbardziej znaną parą jest
Marysieńka i jej mąż wielki Jan III Sobiecki postać kultowa dla fanów
sarmackiej kultury.
środa, 14 listopada 2018
"Służące do wszystkiego" - Joanna Kuciel-Frydryszak [ jak dobrze, że pewne epoki się kończą ]
Gdy
zobaczyłam zapowiedź książki Służące do
wszystkiego od razu chciałam ją przeczytać. Oczywiście, że kojarzymy
służące z książek i z filmów, one są zawsze dodatkiem do bohaterów. Optyka
nieco zmienia się w serialach Downton
Abbey, czy też Schodami w górę,
schodami w dół bo obie te produkcje życie służby traktują równorzędnie z
perypetiami państwa, niniejsza
publikacja to kompleksowe spojrzenie na temat służby domowej, już od Polski pod
zaborami, aż do wczesnych lat PRLu. Smutna lektura i na pewno wiele osób
wyleczy z marzeń o podróżach w czasie, bo o ile może i wytworną hrabiną być
było fajnie, ale los Maryś i Kaś usługujących już nie był do pozazdroszczenia.
Nie oszukujmy się to PRL umożliwił ten społeczny przeskok, strach pomyśleć ilu
z nas byłoby tylko wyrobnikami.
wtorek, 13 listopada 2018
" Rośliny nas ocalą" - Miriam Borovich [ jak puścić z torbami apteki ]
Tak
naprawdę teraz z byle bzdurą pędzimy do apteki, boli nas głowa, mamy chrypę,
kurzajki, jesteśmy osłabieni, ładujemy w siebie tony tabletek. Nie liczymy się
z wątrobą która biedna jakoś musi dać sobie z tym radę. Kiedyś jednak radzono
sobie. Jak radziły sobie nasze babki i prababki zanim w każdej wsi i na każdym
roku stanęła apteka, a z telewizji zaczęto nas karmić reklamami, które pompują
nam do głowy, że wystarczy jedna pigułka a nasze życie nabierze: koloru, polotu
i wiecznej szczęśliwości? Nasze babki nie szły do apteki a miały zasuszone i
pochowane zrywane na ogrodach i łąkach rośliny. Kto przytomniejszy i teraz
najchętniej sięga po zdrowie z naszych łąk.
poniedziałek, 12 listopada 2018
"Mów własnym głosem. 50 lekcji jak głosić swoją prawdę" - Regina Brett [ książka do której będę wracała]
Od kilku lat jestem fanką Reginy Brett pokochaliśmy
ją w domu od pierwszego wejrzenia. Nową książkę Mów własnym głosem zaczęłam czytać 11 listopada, w setną rocznicę
odzyskania niepodległości. Nie mogłam wybrać lepszej chwili. Regina Brett
oddaje w niej hołd Polakom, książka jest dedykowana naszemu narodowi, a to jak
opisuje nasz kraj sprawiają, że czuję dumę(chociaż nie bezkrytyczną). Bardzo to
miłe. Tym razem mamy pięćdziesiąt lekcji
o tym że słowa mają moc, są naszym orężem. Mogą leczyć, ale i ranić i do nas
należy wybór jak ich użyjemy. W końcu muszę odświeżyć sobie wcześniejsze
książki Brett bo to o czym pisze może nam tylko pomóc. Pewne rzeczy trzeba
sobie uświadamiać.
niedziela, 11 listopada 2018
"Tylko morze zapamięta" - Monika A. Oleksa [ miłosne perypetie nad morzem]
Są autorzy, których książki chcę, gdy tylko dowiem
się, że wyszła. Tam mam właśnie z powieściami Moniki Oleksy. Od kiedy parę lat
temu odkryłam Jej powieści, zakochałam się i wyczekuję kolejnych. Wprawdzie nie
każda mnie ostatnio zachwyca, ale powieść z morzem w tle to było coś czego
potrzebowałam, bo w końcu tęsknię za szumem fal i miękkością piasku. Zaczęłam
czytać, żeby odpocząć od maratonów recenzyjnych. Chciałam wyciszenia, motylków
i tej całej atmosfery za którą pokochałam Oleksę. Czy znalazłam. Czy dalej będę
śledziła rynek wydawniczy, czekając na kolejną książkę autorki? Poczytajcie a
zobaczycie.
czwartek, 8 listopada 2018
"Wielki sennik" - Andreas Baumgarten
Zasadniczo
szczycę się tym, że nie wierzę we wróżby, nie chodzę do wróżki, nie stawiam
sobie tarota. Horoskop czytam, żeby się pośmiać i wyszydzić i np. gdy czytam,
że w pracy będzie dużo zajęć to żartuję, że chyba wezmę wolne, a jak każą mi
np. spodziewać się wzmożonego zainteresowania znajomych i rodziny wyłączam
telefon. Do snów pochodzę na zasadzie sen
mara, Bóg wiara(czy to nie było w noweli Dym – strasznie przygnębiająca swoją drogą), a jednak gdy
dowiedziałam się, że sen o wypadających zębach zwiastuje śmierć bliskiej
osoby(bądź problemy) to się przeraziłam, bo śniłam taki sen, a tydzień później
umarła moja Babcia. Nie jestem jednak osobą, która po nocy pełnej snów wertuje
senniki, chociaż ostatnie sny jednak sprawiają, że zmienię podejście.
wtorek, 6 listopada 2018
"Cukiernia Pod Amorem. Dziedzictwo Hryciów" - Małgorzata Gutowska-Adamczyk [kontynuacja, która się broni]
Gdy
kilka lat temu przyniosłam do domu Cukiernię
pod Amorem, na wyraźne żądanie Mamy, nie spodziewałam się, że ta cała seria
tak nas wszystkich zauroczy. Gdy czytałam ostatni tom starej trylogii, czułam
rozrzewnienie i zadowolenie po dobrej książce i nic tak mnie nie mogło
ucieszyć, jak wieść że będzie kontynuacja. Niestety minusem powieści
ukazujących się raz na rok jest to, że zapominam wydarzenia z poprzedniego
tomu. Na szczęście Małgorzata Gutowska-Adamczyk pisze tak klarownie, że prędko
zorientujemy się co się działo. Tym razem będzie się działo jeszcze więcej,
zarówno we współczesnym Gutowie, jak i podczas naszych podróży w przeszłość by
śledzić losy Moniki i Teresy. Nie umiem powiedzieć, który wątek pociągał mnie
najbardziej.
poniedziałek, 5 listopada 2018
"Żona" - Meg Wolitzer [ o rozrachunku ze swoim życiem ]
Dwa,
albo i więcej temu polecano mi powieść Wyjątkowi
oczywiście kupiłam, ale wepchnęłam na
stos hańby. Nawet wiem, gdzie ona jest,
za wezgłowiem, jakaś czwarta od poziomu zagłówka. Tymczasem wśród nowości w
księgarni Gandalf zobaczyłam,
utrzymaną również w tęczowej kolorystyce powieść Żona(kliknij tu) słyszałam, że ma być
film, obsada jest obiecująca, byłam ciekawa jak prezentuje się książka. Opis
fabuły brzmi frapująco, problematyka, bezpośrednio mnie nie dotyczy, ale taki
kryzys tego co do tej pory obstawiało się jako pewnik chyba prędzej czy później
dopada każdego nas. W większym lub większym kalibrze. Czy można się po czymś
takim pozbierać. Oj coś ostatnio wzięło mnie na takie powieści w których bohater dokonuje rozrachunku ze swym
życiem, spogląda wstecz.niedziela, 4 listopada 2018
"Mayflower. Opowieść o początkach Ameryki" - Nathaniel Philbrick
Przeglądałam
ofertę księgarni Gandalf i w oczy rzuciła mi się książka, która swoją tematyką
mnie zainteresowała. Nie mam obsesji na punkcie Ameryki, ale od czasu do czasu
sięgam po książki dotyczące historii USA. Trochę chcę wyjść z takiego
europocentryzmu i dowiedzieć się o innych kulturach, a od czegoś trzeba zacząć.
Mam nieco wyrzuty sumienia bo o kolonizacji Ameryk wiem, że Kolumb, że San
Salvador i konkwistadorzy(zawsze mi się mylili), tymczasem nowość z Wydawnictwa
Poznańskie Mayflower. Opowieść o
początkach Ameryki(kliknij) to porywająca historia kolonizowania Ameryki i wojen z
Indianami. To walka ze stereotypami Ojców Pielgrzymów i wyjaśnienie pewnych
kwestii związanych ze Świętem Dziękczynienia, które właśnie wiąże się z
wydarzeniami opisywanymi w tej książce.