Przypomniałam sobie jak bardzo lubię powieści z motywem hate-love i wpadłam trochę w cug. Irena poleciła mi między innymi Finding back to us, autorki, której zupełnie nie kojarzyłam, ale okładka mnie ujęła, a ponadto naprawdę miałam ochotę na coś lekkiego, niewymagającego. Zaczęłam czytać i od razu wiedziałam, że to jest strzał w dziesiątkę. Gdyby nie niekorzystny biomet, który zwalał mnie z nóg już o 22 to pewnie pochłonęłabym tę książkę maks w dwa dni, bo nie dałoby się od niej oderwać.
Strony
▼
piątek, 22 listopada 2024
"Finding Back to Us" - Bianca Iosivoni [hate love, lubię ten motyw]
Przypomniałam sobie jak bardzo lubię powieści z motywem hate-love i wpadłam trochę w cug. Irena poleciła mi między innymi Finding back to us, autorki, której zupełnie nie kojarzyłam, ale okładka mnie ujęła, a ponadto naprawdę miałam ochotę na coś lekkiego, niewymagającego. Zaczęłam czytać i od razu wiedziałam, że to jest strzał w dziesiątkę. Gdyby nie niekorzystny biomet, który zwalał mnie z nóg już o 22 to pewnie pochłonęłabym tę książkę maks w dwa dni, bo nie dałoby się od niej oderwać.
środa, 20 listopada 2024
"Efekt Grahama" - Elle Kennedy [ nowa seria od popularnej autorki]
W tym roku intensywnie zaczytałam się w powieściach Elle Kennedy, nazwisko to przewijało mi się od jakiegoś czasu, ale ciągle odwlekałam czytanie. Jednak, gdy już raz sięgnęłam to zaczytałam się po uszy, więc kiedy zobaczyłam zapowiedź książki, powiązanej z serią Off-Campus. Efekt Grahama to historia córki bohaterów Układu, autorka w posłowiu tłumaczy się, dlaczego złamała swoją zasadę i postanowiła opisać dalsze losy bohaterów. Czy mnie to przekonuje? Tak naprawdę to nieistotne, bo ważne, czy książkę dobrze się czyta, postanowiłam poczytać ją z okazji długiego weekendu, bo naprawdę potrzebowałam czegoś co mnie wciągnie i oderwie myśli od codzienności.
niedziela, 17 listopada 2024
"Psia gwiazda" - Katarzyna Ryrych [ jak umordowała mnie powiesć]
Najgorsze co się mi może przydarzyć w weekend to wybranie książki, która jest męcząca i nie mogę się w nią zapaść. Niestety wybrałam coś tak złego, a jeszcze gorsze jest to, że czekaja na mnie jeszcze dwa tomy. Kiedy ja się nauczę nie ulegac okładkom i tej grze na emocjach i sympatiach, jakie prowadzą wydawnictwa. Uwielbiam sagi rodzinne, sagi historyczne, ale nie mogłam sprawdzić uprzednio, że autorką tej sagi jest autorka Czarnej walizki, którą ongi nabyłam, bo miała dotykać lwowskich klimatów. No i tak się płaci za niesprawdzanie. Moją ceną był przemęczony weekend. Tyle, że wieczorem po jednym akapicie zasypiałam jak dziecko.
środa, 13 listopada 2024
"Dom Holendrów" - Ann Patchett [ piękna okładka]
Od jakiegoś czasu w kilku miejscach przewijało mi się imię i nazwisko Ann Patchett, słyszałam o kilku tytułach, z czego dwa miałam w domu. Na listopadowe spotkanie DKK właśnie padł tytuł tej autorki, a mianowicie Dom Holendrów, okładka jest hipnotyzująca i chyba miałam jakieś wrażenie, że będzie to opowieść retro, tradycyjnie nie czytałam opisu, wiec ta0 książka była dla mnie jak tabula rasa. Słyszałam, że książkę czyta się szybko, dlatego miała zostać połknięta podczas długiego weekendu, ale brakło mi dosłownie kilkudziesięciu stron.
piątek, 8 listopada 2024
"Krew Elfów" - Andrzej Sapkowski [powrót do Wiedźmina]
24 zaplanowanych na 2024 rok trupów z półki się kończy. Trup numer 21. Padło na kolejną cześć Wiedźmina , to śmieszne, bo pierwszy tom tej historii kupiłam gdzieś wiosną 2018. Powiedziałabym, że w okolicy majówki. Teraz czytam trzecią książkę, chociaż Bogiem a prawdą to mam problem jak numerować te tomy, w końcu pierwsze dwa to zbiory opowiadań, dopiero teraz mamy historię, którą ktoś nam opowiada cięgiem. Nie zmienia to faktu, że trzy tomy od 2018 to nie jest porywająca prędkość. Z półek spoglądają na mnie kolejne trzy części tej kanonicznej(o ile słyszałam) serii.
wtorek, 5 listopada 2024
"Hate mail" - Donna Marchetti [ dawno nie było nic z wątku hate-love]
Listopad się zaczął mroźnie, co oznacza, że milej siedzi się pod ciepłym kocykiem z książką. Niby miałam całą listę i ambitną kolejkę, ale uznałam że ta różowa książka bardzo do mnie przemawia, a ja dawno nie czytałam nic z wątkiem hate-love a taki opis doczytałam kiedyś stojąc w Biedronce(kolejki epickie, więc nie wiem w sumie dlaczego jej nie przeczytałam w całości). Książkę przeczytałam błyskawicznie i żałuję, że już skończyłam, chociaż ocena chyba nie będzie prosta.
niedziela, 3 listopada 2024
"Dług honorowy" - Wojciech Chmielarz [ drugi tom serii o Bezimiennym]
Premiera kolejnego tomu serii o Bezimiennym popchnął mnie w stronę wcześniejszych tomów, które leżą i czekają aż je przeczytam. Byłam zdziwiona bo okazało się, że czytałam tylko tom pierwszy, więc by uspokoić sumienie wzięłam się za tom drugi, Dług honorowy leżał u mnie na półce kilkanaście miesięcy, a w głowie mam to jak Wojciech Chmielarz barwnie opowiadał o tej serii u nas w bibliotece dwa lata temu. Teraz muszę przegrzebać hałdy przy łóżku i znaleźć tom trzeci, ale na pewno kilka książek przerwy sobie zrobię. Nadal jestem w szoku jak sprawnie Chmielarz napisał tę powieść, że faktycznie nigdzie nie pada imię głównego bohatera. Brawo za kreatywność.
piątek, 1 listopada 2024
"Miłość i inne stopnie naukowe" - Jennifer Hennessy [znowu miłość na uniwersytecie]
Wprawdzie dzień-dwa przed świętem, próżno znaleźć dogodny czas na czytanie, ale za to ja już kilka dni wcześniej planuję co chcę czytać. W moich planach tytułów jest naście, chociaż wiadomo, że cudów nie ma a czas nie jest z gumy, ale ja łudzić się lubię. Mam niedobór dobrych romansów, a ponieważ kiedyś uniwersytet i praca naukowa była dla mnie bardzo ważna to chętnie sięgam po te klimaty. Czy książka o modnie barwionych brzegach(klimatyczne ryciny nawiązujące do starożytnej Grecji) i słodkiej rysunkowej okładce jest tak urocza jak się ma zapowiadać? Zobaczymy. Doba czytania z przerwami na kościół, długi spacer(naprawdę długi, bo pogoda pozwala jeszcze spacerować pięć godzin w nocy), sen i drzemki po obiadku.
czwartek, 31 października 2024
"Rozkład. O niedemokracji w Ameryce" - Piotr Tarczyński [moja obsesja eskaluje]
Miłość i obsesja spadają na człowieka tak gwałtownie, jak zmienia się pogoda w górach. Robiąc makijaż w ponury poniedziałek i włączając film na YT nie wiedziałam, że właśnie wkraczam na drogę nowej obsesji, która w krótkim czasie skłoni mnie do wydania ogromnej ilości pieniędzy, na wszystko co pomoże mi lepiej zrozumie kraj, który zasadniczo mnie nie interesował. Miałam krótki epizod zainteresowania orzecznictwem amerykańskiego Sądu Najwyższego na etapie wyboru tematu doktoratu, ale odrzuciłam go, bo… nigdy nie interesowałam się Ameryką. Nie rozumiem fascynacji tym krajem, wolę kulać kupkę moich problemów na mojej ziemi, niż być imigrantem, przybyszem i tym złym, w tym wymarzonym Eldorado. Jednak Piotr Tarczyński i Łukasz Pawłowski swoją pasją, swadą i inteligencją podbili mnie bez reszty. Od ponad tygodnia słucham nałogowo ich podkastu, a przy okazji znalazłam książkę, którą kupiłam równo rok temu. Rozkład. O nie demokracji w Ameryce to książka napisana przez Piotra Tarczyńskiego(który to z Jackiem Dehnelem napisał moją ukochaną serię o Profesorowej Szczupaczynskiej), o czym ona jest i co pomaga nam zrozumieć w związku ze zbliżającymi się wyborami?
poniedziałek, 28 października 2024
"Władca chciwości" - Ana Huang [trzeci tom serii]
Och jak ja w tym roku zaczytałam się w serii Ana Huang. Pierwszy tom Władca gniewu mnie podbił bez reszty, ale już tom drugi nieco mnie rozczarował. Miałam zatem chwilę zawahania czy nabyć tom trzeci, ale jednak chęć przełamania ciężkich książek wygrała i gdy skończyłam naprawdę opasły tom o tematyce ciężkiej, nastroju mrocznym, to oko wpadła mi nowa książka leżąca obok łóżka. Nie wiem czy to był dobry pomysł. Gdy zaczęłam czytać około godziny osiemnastej, to z przerwą na gotowanie obiadu do pracy i na sen, skończyłam książkę dziś rano. Ciężko mi powiedzieć, który tom jest lepszy, ten, czy jednak pierwszy. Oba są bowiem motylkowe i do zaczytania.
niedziela, 27 października 2024
"Coraz mniej światła" - Nino Haratischwili [dwa lata na mnie czekała]
Cała akcja trupy z półki byłaby zbędna, gdybym umiała czytać książki na bieżąco, gdybym nie robiła zapasów, gdybym umiała nie kupować nim wyczytam, to co mam. Jako jednak, że świat idealny nie istnieje, to na półce na dwa lata rozsiadła się książka Coraz mniej światła chciałam ją mieć bo Ósme życie w połowie przeczytałam, no i mi się podobała, widziałam w autorce potencjał na niesamowite, epickie opowieści i nie chciałam dopuścić, by nakład się wyczerpał nim ja dojrzeję do tego by ją przeczytać. Dwa lata, kupiłam ją w październiku 2022 no i przyszła pora.
środa, 23 października 2024
"The Goal. Cel" - Elle Kennedy [Kolejny tom emocjonującej serii]
Jakiś czas temu odkryłam prozę Elle Kennedy. Ten cykl wciągnął mnie bezgranicznie i wyczekuję intensywnie nowych wydań. I tak, ja wiem, że to chwyt marketingowy, że cała ta seria jest dostępna w starych okładkach(w starej okładce mam pierwszy tom), które nijak pasowały do treści. Te są ładniejsze, chociaż tendencyjne i ulegają modzie, ale co tam. Każdy powód jest dobry. Czekałam na kolejny tom, ponieważ poprzedni skończył się dramatycznym. Tutaj możemy dowiedzieć się co się stało i jak doszło do sytuację, którą ogłasza Tuck. Moja uwaga, książka jest dziwnie przetłumaczona, o ile babcia bohaterki nazywana jest Noną, co jest częste w serialach, a tutaj nie budziło moich wątpliwości, ale gdy ta Nona pije coke, a bohaterka to pije nawet diet coke, chociaż wcześniej zjadła kanapkę, nie sanwitcha. Dziwne. Mamy też ciekawy dobór słów, nie wiem na ile to maniera autorki, czy jednak fantazja tłumaczki, może kredencjał będzie nowym słowem roku?
poniedziałek, 21 października 2024
"Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI zajmującej się ściganiem seryjnych przestępców" - John E. Douglas, Mark Olshaker
Stosikowe losowanie w październiku przyniosła mi nader ciekawy tytuł, oto książka o tytule Mindhunter, jednoznacznie nawiązuje do serialu na Netflixie(wkrótce mają ten serial zdjąć, a jest ciekawy, mroczny i pokazujący kulisy pracy FBI), a ta książka, rzekomo była kanwą na której ów serial powstał. No ja to dzielę wszystko na pół, bo wydawnictwa już tak robią nas w konia grając znanymi tytułami filmów i popularnych seriali, że już się tak nie rzucam ślepo. Jednak, z jakiegoś powodu lubię sięgnąć po takie książki, lubię wątek seryjnych morderców i chociaż później boję się sama wyjść z domu wieczorem, to jednak czytam konsekwentnie.
niedziela, 13 października 2024
"Akuszerki" - Sabina Jakubowska [książka na Dyskusyjny Klub Książki]
W październiku akcja trupy z półki przyniosła mi tytuł o którym słyszałam już od bardzo dawna, a ponadto miała to być lektura na październikowy Dyskusyjny Klub Książki. Wiele znajomych czytało tę książkę, a jak któraś miała coś wspólnego z położnictwem to już śpiewały hymny pochwalne po całości. To miała być książka odkrywcza i tak ważna jak ongi Chłopki. Solidny tom, do torebki bardzo średnio pasuje. Lektura zajęła mi tydzień, a myślałam, że przeczytam ją w jeden weekend. Wymagająca lektura i nawet na spotkaniu z Jakubem Małeckim, śmiałyśmy się, że kto dopiero zaczyna lekturę, to do środowego spotkania nie zdąży. Oczekiwania miałam wielkie, doprawdy miało to być opus magnum.
sobota, 5 października 2024
"Gierek. Człowiek z węgla" - Piotr Gajdziński [ trup z półki z września jeszcze]
Kiedy wspominam swoje dzieciństwo, to myślę o tym, że nie znałam aktualnych postaci z popkultury, ale wiedziałam, że Cyrankiewicz był łysy, Gomułka lubił jeremiady, a Gierek nas zadłużył. W starych filmach bez problemu określałam czas akcji po portretach pierwszych sekretarzy. Książkę o Gierku kupiłam, bo mamy w domu książki o innych notablach PRLu, a ponadto oglądałam film o Gierku(fatalny, nie róbcie sobie tego). Sprawdziłam, książkę kupiłam dwa lata temu, dziwne byłam pewna, że wcześniej, niemniej trafiła do słoika z trupami i padło na nią pod koniec września, ale jest naprawdę wymagająca i męczyłam ją dłużej niż zakładałam.
czwartek, 3 października 2024
"Dolina tęczy" - Lucy Maud Montgomery
Czasami ktoś pyta po co te nowe tłumaczenia. Po co na nowo przekładać coś co jest kanonem, weszło do klasyki? Dla mnie na pewno to za każdym razem jest pretekst do powtórki, a ponadto te książki, przynajmniej te Montgomery zyskują nowe życie. Może mamy tam kolokwializmy jak „pogadam”, których w stuletnim wydaniu próżno szukać, ale prócz żywego, aktualnego(ale wciąż pięknego) języka na światło dzienne wychodzą nowe smaczki. Dolinę Tęczy znam niemalże na pamięć, zawsze kojarzyłam ją jako opowieść o dzieciach Anne i Gilberta, jak ja się myliłam, albo dojrzałam i zmieniła mi się perspektywa.
wtorek, 1 października 2024
"Dziewczyny ze Słowaka" - Maria Paszyńśka [ kobieca wersja "Kamieni na szaniec"
Lubię powieści Marii Paszyńskiej, chociaż dawno po żadną nie sięgałam. Polecano mi powieść o dziewczynach z przedwojennego liceum. Książka jest ładnie wydana i wpada w oko, aż w końcu się złamałam. Miała poczekać na swój czas, ale uznałam, że będzie doskonałym pomysłem na fryzjera i takie tam wyjścia. Tylko że, gdy już zaczęłam nie mogłam się oderwać. Kamienie na szaniec w szkole czytaliśmy wszyscy(w moim świecie czyta się lektury), a ta książka będzie kobiecą wersją. Wojna widziana oczyma dziewcząt nasiąkniętych ideałami.
czwartek, 26 września 2024
"Potomkowie złych ludzi" - Edyta Świętek [Sandomierskie Wzgórza - tom I ]
Od wielu lat jestem zagorzałą fanką Edyty Świętek, kiedy zobaczyłam, że pisze sagę i to rozgrywającą się w okolicach Sandomierza to jeszcze bardziej byłam zaciekawiona. Tak, kupiłam od razu. Nie mogłam się doczekać lektury i niestety źle zrobiłam. Nie wiem jak ja wytrzymam do premiery kolejnego tomu. Książek Świętek się nie czyta, je się pochłania i chociaż teoretycznie autorka napisała już kilka sag i można uznać, że nie ma nic nowego w tym temacie, ale to pozory. Czytałam już z piaskiem pod powiekami, chciałam wiedzieć co będzie dalej i naprawdę, znając autorkę powinnam dawkować sobie lekturę, ale cóż…
niedziela, 22 września 2024
"Towarzyski poradnik dla panien bez posagu" -Sophie Irwin [ kolejne stosikowe losowanie]
Wrzesień zaczął się ciężko, czytanie szło mi kiepsko, ale na szczęście w stosikowym losowaniu wylosowałam książkę, która czekała na półce od sierpnia 2022, nawet widziałam, że ukazała się druga książka autorki, ale skoro ta czekała tak długo, to uznałam, że może wstrzymam się z zakupem. Czy muszę dodawać, że kupiłam bez czytania opisu? Ujęła mnie okładka, strzępki informacji, że to powieść trochę w stylu Austen, no i tytuł jest przewrotny. Pamiętam, jak kiedyś żartowałam do gacha, że mój Tata za pieniądze na moje wesele kupił sobie nowe auto, a on się śmiał, że „kto teraz będzie chciał, tak bez posagu”, więc z tytułową bohaterką, nieco się utożsamiałam.
niedziela, 15 września 2024
"Powróceni" - Abdulrazak Gurnah
Dawno nie sięgałam sama z siebie po książkę autora nagrodzonego Noblem(pamiętam, gdy byłam młoda i zmanierowana i miałam ambicję, czytać książki podług noblowskiego klucza, dobrze, że w sumie teraz mam taki poziom samorozwoju, że kieruję się kluczem tego co chcę czytać, a nie to, co wypada). Niemniej, na DKK mamy drugiego noblistę w krótkim czasie. Widziałam okładkę tej książki swego czasu, dosyć często, ale jakoś mnie nie ciągnęło. No, ale jak to mówią, przyszła kryska na Matyska. Bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam, bo nawet nie chodzi o tego Nobla, ale o poszerzanie horyzontów, poszerzanie wiedzy o świecie, po to czytamy książki, prawda?
sobota, 14 września 2024
"Arystokratka i fala przestępstw na zamku Kostka" - Evžen Boček
Upływ czasu widzę najlepiej po kolejnych trupach, które pracowicie losuję. Przyszedł wrzesień i padło na kolejny tom z serii o Arystokratce. Dawno już nie czytałam nic z tej serii a wychodzą nowe tomy, co skłoniło mnie do dorzucenia tego tytułu do słoiczka. Dla osób, które nie miały do czynienia wcześniej z tymi książkami, to jest to historia Marii, która jest arystokratką, ale mieszka z rodziną w Stanach i wiedzie życie normalnej Amerykanki, ale jej ojciec dziedziczy rodzinny majątek – Kostkę – i wszyscy wracają do Czech. No i każdemu odjeżdża peron, matka wzoruje się na księżnie Dianie, a ojciec czuje, że ciąży na nim dziedzictwo przodków. Mamy kolejną odsłonę tego wariatkowa.
niedziela, 8 września 2024
"100 dni słońca" - Abbie Emmons
Moda na barwione brzegi zaczyna mnie irytować, w sumie jak każda moda. Zaczynam ją traktować jak irytującą manierę, wzrasta koszt książki a te kolory na brzegu są fanaberią, ale ponieważ taka książka do mnie przyszła to nic nie mogłam poradzić, wolałabym mieć wybór. Słyszałam o tej książce dobre opinie, to powieść dla młodzieży, porusza ważne tematy i pokazuje jak można radzić sobie z kryzysami. Oczywiście musi się pojawić wątek romantyczny, tragedie, złe chwile. Okładka jest nawet ładna, ale w takim stylu, że książka po prostu ginie wśród dziesiątek podobnych.
sobota, 31 sierpnia 2024
"Boulevard" - Flor M. Salvador
Matko, tak długiej przerwy w czytaniu nie miałam dawno. Może jednak źle organizuję czas i muszę się nauczyć odmawiać i z czegoś rezygnować. Ale w weekend jak uporam się ze sprzątaniem może wygospodaruję czas na czytanie. Nieważne – zobaczymy. Przez ostatnie wiele dni towarzyszyła mi książka Boulevard wpadła mi w oko na fejsie okładka, zaintrygował mnie tytuł, książka okazała się mieć modne w tym sezonie barwione brzegi. No cukierek. Gdyby jednak nie dużo czekania u fryzjera, nie wiem kiedy bym ją skończyła. A to pierwszy tom. Dziwne, nie widzę potencjału na tom drugi.
wtorek, 20 sierpnia 2024
"Dream again" - Mona Kasten [finał serii]
Rok 2024 daje mi po głowie i totalnie nie odpuszcza, a co za tym idzie ja sięgam po książki lekkie i niewymagające. Choroba mojej Klarci, sprawiła, że sięgnęłam po książkę ostatnią z serii Begin again. Książka Dream again to książka, która ma zachwycające recenzje, czytelnicy twierdzą, że jest to najlepsza część serii. Uznałam, że jeśli to mnie nie oderwie od czarnych myśli, to ja już nie wiem. No i powiem Wam, że faktycznie, nie byłam w stanie się oderwać.
niedziela, 18 sierpnia 2024
"Był dwór, nie ma dworu. Reforma rolna w Polsce" - Anna Wylegała
Z piętnastu tysięcy dworów istniejących w 1939, do dziś przetrwało trzy tysiące, z czego dwa tysiące jest w ruinie. Taką informację wyczytamy w książce Był dwór, nie ma dworu, książka o reformie rolnej, niby stare dzieje, ale z ciekawości chciałam przeczytać. Jeśli nie jesteście ze wsi, to nie wiecie, ze blisko osiem dekad po reformie, tu ciągle żyje pamięć o tym kto dostał ile ziemi i dlaczego. Kto dostał najlepszą, a kto i tak był gołodupcem. Może i w miastach są muzea i uniwersytety, ale nic tak nie strzeże pamięci jak wieś. Książkę kupiłam po premierze, nawet zaczęłam czytać, ale że tak powiem trochę mi coś przerwało i książka w końcu trafiła do trupiego słoika. Książka kupiona w 2022 z czterema innymi książkami. Widzę, że do przeczytania została mi tylko jedna.
piątek, 16 sierpnia 2024
"Na cienkim lodzie" - M.B. Mann [na ochłodę w upał]
Upały niestety wróciły, a ja uznałam, że nadal mam ochotę na jakiś lekki romans i złapałam za książkę, którą nabyłam jakiś czas temu. Książka czekała od października, ujęła mnie okładką, zawiera – jak się okazuje ważne dla fabuły elementy. Jednak wpisuje się też w trend romansów ze sportem w tle. Książkę napisała jak rozumiem Polka. Zawsze mnie frapuje dlaczego Polki upierają się stylizować się na obcojęzyczne pisarki i dlaczego zamiast pisać o Polsce tak chętnie sięgają po amerykańskie motywy. Chociaż uczciwie przyznam, że nie czułam w tej książce sztuczności i naprawdę zapomniałam, że autorka nie jest Amerykanką, chociaż też moja znajomość realiów NHL.
wtorek, 13 sierpnia 2024
"Wsciekłość i wrzask" - William Faulkner
Kiedyś czytałam więcej klasyki, mało tego ja szukałam tytułów ważnych dla światowej literatury. Na pewno miałam taki okres w życiu, gdy uważałam, że wystarczy, że odhaczę z listy kilkadziesiąt tytułów i będę wiedziała o co chodzi w życiu. Jak zapewne domyślacie się porzuciłam ten zamysł i chociaż czasami mam wyrzuty sumienia, czasami się rumienię, że Ulisses czeka na półce już z trzynaście lat, to umiem się przyznać, że czegoś nie czytałam i np. Krzyżaków próbowałam, w szkole, po szkole, no nie. Boję się, że gdy spodobają mi się Krzyżacy to będę na łożu śmierci(chociaż może jednak ostatnie podejście). Wściekłość i wrzask trafiły pod mój dach, bo ongi czytając książkę Tłumaczki zaintrygował mnie opis procesu tłumaczenia tytułu, szukania adekwatnego słowa, cała ta praca, bo mnie takie rzeczy frapują(szkoda, że aż tak nie frapuje mnie popiół, który miałam wyrzucić zza domu od jakichś czterech miesięcy), niemniej – książkę kupiłam, przekładałam ze stosu na stos, w końcu trafiła na półkę(bo już zaraz będę czytać) no i finalnie tytuł trafił do słoiczka z trupami. No i wszystko ma swój czas.
niedziela, 11 sierpnia 2024
"Hope again" - Mona Kasten[tom czwarty]
No i nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam tom czwarty. Teraz wiem, że musze zrobić sobie przerwę przed kolejną częścią, bo już rozwiązania fabularne są zbyt oczywiste i czuję, ze już zmęczenie materiału rzutowało na odbiór tej książki, Nie chcę sobie zburzyć tej serii. Jak zwykle wciągnęła mnie akcja, musze zapamiętać, żeby nie czytać wciągających książek przy sobocie, bo nie mam kiedy się skoncentrować na lekturze. Na szczęście dziś zaczynam coś nowego i będę mogła się delektować lekturą.
piątek, 9 sierpnia 2024
"Feel again" - Mona Kasten[jak książka wciąga to żegnaj rozsądku]
Pamiętacie jak mówiłam, że staram się nie czytać książek jednej autorki cięgiem bo może mnie męczyć styl i ogólnie pomysły na fabułę mi się przejadają, skutkiem czego zamiast cieszyć się lekturą to się wkurzam? Pamiętacie jak tak mówiłam, że nie będę sobie tego robić? Otóż nie wyszło. To trochę jak z osobą uzależnioną, niby coś deklaruje, niby obiecuje, no ale ja trafiłam na świetną serię i chciałam czytać dalej. Ja nie wiem dlaczego po Monę Kasten sięgnęłam tak późno, ale ta seria jest świetna, chociaż to młodzieżówka, ale ja chyba mentalnie mam naście lat(w pewnych aspektach, normalnie jestem mentalną staruszką), no i przepadłam i łyknęłam Feel again i co tam będę – biorę się za Hope again więc jesteśmy w kontakcie.
czwartek, 8 sierpnia 2024
"Trust again" - Mona Kasten
Begin again skończyłam czytać siedząc w poczekalni Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Wychodząc z domu byłam pewna, że spakowałam drugą książkę, ale nie uwierzycie, nie spakowałam. I owszem w moim aucie często jest kilka(naście) książek, ale akurat te które miałam były przeczytane. Niby miałam ebooka drugiego tomu, ale po pierwsze uznałam, że w poczekalni jest zbyt drętwo, uznałam zatem że pora zintegrować towarzystwo, gdyż będziemy siedzieć tam jeszcze długie lata. Ogólnie bardzo polecam wizytę na pogotowiu, gdy jestem w poczekalni. Można ponarzekać, pośmiać się, taki stand- up bez biletów. I tak Trust again mnie kusiło, ale wolałam odczekać. Akurat wątki pewne podobne do książki Twój na zawsze, ale znowu to zrobiłam i zamiast iść spać to czytałam. Boję się o siebie, bo zaczynam tom trzeci, a mój organizm nie ma siły.
środa, 7 sierpnia 2024
"Pierwsza młodość" - Karolina Korwin-Piotrowska [ mądrego warto posłuchać]
Kiedyś miałam pracę w której w tle był telewizor z kanałami, których u mnie w domu się nie oglądało. Na jednym z nich leciał program w którym Karolina KorwinPiotrowska oceniała np. stylizacje innych gwiazd. Konwencja skąd inąd mi znajoma, wychowałam się na wsi, gdzie omawianie stroju kobiet będących w niedzielę w kościele było stałym punktem poniedziałku. Nie do końca to była moja konwencja, ale później często natykałam się na to nazwisko. W pewnym momencie w ręce zaczęły mi wpadać Jej książki i byłam pod wrażeniem: rozsądku, otwartości i szerokich horyzontów. Zapowiedź książki Pierwsza młodość mnie zaintrygowała, bo ostatnio mam kryzys wieku średniego i wszystko w tym temacie do mnie trafia. Zaczęłam czytać spodziewając się właśnie takich refleksji z przemijania i to nie było to, ale książka mnie pochłonęła.
wtorek, 6 sierpnia 2024
"Twój na zawsze" - Abby Jimenez [warto nie spać]
W pewnym wieku człowiek mając do wyboru hobby i spanie najczęściej wybiera spanie, naprawdę musi się wydarzyć coś nadzwyczajnego, jak bardzo ważny mecz, długi spacer, albo nader wciągająca książka, aby sen zszedł na dalszy plan. Dawno nie było tak, abym wracając do domu po północy, zamiast zapakować się do łóżeczka, otwierała książkę. A jednak książka jednej z moich ulubionych autorek tak mnie wciągnęła, że uznałam pięć godzin snu za wystarczająca ilość. Nie mogłam się oderwać. Ta książka zrobiła mi tak niesamowicie dobrze na serduszku.
poniedziałek, 5 sierpnia 2024
"Osiem dni maja. Ostateczny upadek III Rzeszy" - Volker Ullrich
Tym razem w stosikowym losowaniu padło mi na książkę, która nie zalegała od dekad na moich stosach, przeciwnie to książka którą mam mniej niż pół roku. Wydaje mi się, że zamówiłam ją w przedpremierze, pod koniec kwietnia, bo chciałam wczuć się w klimat rocznicy końca wojny. Dlaczego więc nie przeczytałam w maju? Ano dlatego, że premiera się opóźniła i książkę wysłano kilka dni po ósmym maja. Gdyby nie to losowanie, jest szansa, że czekałaby na kolejny maj. Bardzo lubię wątek końca wojny i czytałam już wybitne pozycje jak chociażby 1945 Wojna i pokój czy Wielka trwoga, zatem poprzeczka była zawieszona wysoko.
niedziela, 4 sierpnia 2024
"Pucking Around. Tom 2" - Emily Rath
Pierwszy tom serii Jacksonville Rays, mnie wciągnął i wyrzucił ze strefy komfortu. Okazało się, że cała moja podkarpacka pruderia, siedzi we mnie głęboko, a przecież myślałam, że przez tyle lat poszerzania horyzontów coraz mniej mnie zaskakuje i konsternuje. Pierwszy tom przeczytałam piorunem korzystając z dnia wolnego i obiecałam sobie, że zrobię przynajmniej książkę przerwy, nim zabiorę się za tom drugi. Weekend był idealnym czasem i tom drugi poszedł mi dosłownie w jedno posiedzenie.
czwartek, 1 sierpnia 2024
"Pucking Around. Tom 1" - Emily Rath [kontrowersyjne tematy w świecie hokeja]
Naprawdę wpadłam w cug romansów i świadomie dobieram książki lekkie, wątek sportowy mi nie przeszkadza, bo doceniam potencjał. A no i dodatkowo sportowcy dla wielu kobiet są crashem. Jak USA to oczywiście hokej, akurat nie widziałam chyba nawet tercji takiego meczu. Zakładam, że to piłka nożna, ale na łyżwach, z kijami, mężczyznami ubranymi jak ja w wieku trzech lat na mrozie. Seria Jacksonville Rays wpadła mi w oczy przy okazji premiery drugiego tomu. Byłam pewna, że to będzie lekki romans, o jak się myliłam. Może pół strony ostrzeżenia o niepokojących treściach powinno mi dać do myślenia? Tylko wiecie, ja i rozsądek i trzeźwe myślenie, to nie zawsze łączy się w całość. Takiej książki się nie spodziewałam.
środa, 31 lipca 2024
"The Score. Podbój" - Elle Kennedy [ trzecitom rewelacyjnej serii]
Seria Elle Kennedy jest jedną z moich ulubionych. Nowe wydanie z rysowanymi okładkami naprawdę zwraca uwagę i wpasuje się idealnie w modę okładkową. Ani się spostrzegłam a wyszedł trzeci tom. Pochłonęłam go jednym tchem, nie mogę się doczekać tomu czwartego, bo pod koniec tej części dostajemy mocny akcent. Aż zaczynam myśleć, żeby kupić stare wydanie. The Score. Podbój to idealny romans na letnie popołudnie, znajdziemy w nim wszystkie elementy niezbędne, by uczynić z powieści wciągający i uzależniający narkotyk. Nie wiem dlaczego ja tak długo czekałam by zapoznać się z twórczością Kennedy.
wtorek, 30 lipca 2024
"Śmiech ma po matce. Tajemnice genów" - Carl Zimmer[stosikowe losowanie - lipiec]
Za nami siódma edycja stosikowego losowania, która przyniosła mi książkę z serii Zrozum, którą kupuję ślepo i konsekwentnie upycham po wolnych fragmentach pokoju. Ta konkretnie książka czekała od jesieni 2020(ach pandemiczne zakupy). To już znaczy, że to było sto lat temu. Zdradzę Wam sekret uwielbiam książki o historii medycyny, a genetyka jawi mi się jako wspaniała dziedzina wiedzy, pokazująca nam nasze korzenie, a jednocześnie pokazująca, że ten fragment Biblii, w której Bóg mówi, jak będzie karał synów za grzechy ojców przez kilka pokoleń, możemy traktować dosłownie. Czymże innym są geny jeśli nie przekleństwem przed którym nie możemy uciec?
poniedziałek, 29 lipca 2024
"Władca dumy" - Ana Huang [ tom drugi emocjonującej serii]
Wczoraj prognozy intensywnie obiecywały deszcz, a ja uznałam, że zrobię sobie wagary od książki, którą próbuję od jakiegoś czasu skończyć(książka o genetyce) i zrobię skok w bok do kolejnej książki Any Huang. Władca gniewu bardzo mi się podobał i miałam ochotę na leniwy dzień z podobnymi emocjami. To naprawdę była idealna niedziela, drzemki(ze cztery przynajmniej), Netflix(House), orzeźwiające napoje i książka. Nie wiem czego można więcej chcieć od wolnego dnia(dziś kontynuacja).
niedziela, 28 lipca 2024
"Życie za wszelką cenę" - Lisa Genova [Lisa Genova w formie]
Proszę państwa, trup z lipca ostatecznie zarżnięty. Padło na książkę Lisy Genovy, którą odkryłam(znaczy autorkę) i pokochałam dzięki Klaudynie. Ta książka jest chyba w top trzy powieści autorki, chociaż temat jest bardzo ciężki(o właśnie widzę, że mam jeszcze jedną książkę w stosiku Genovy). Czytając tę książkę miałam w pamięci Pilota Doktora House`a i słowa wypowiadane przez tytułową postać: Możemy żyć z godnością – nie możemy z nią umrzeć. Książka zawiera mocny muzyczny akcent, ale skupia się na umieraniu, na kapitulacji organizmu. Przerażająca perspektywa. Z polskim akcentem.
środa, 24 lipca 2024
"Władca gniewu" - Ana Huang [ Bezwstydna. Tom 1]
Zrobiłam spore zapasy lekkich romansów. I tak, nadal mam rozgrzebane trzy książki, ale dziś mam wolny wieczór, może którąś podgonię. Słyszałam dużo o powieściach Any Huang. Widziałam reklamy Władcy gniewu, ale długo się broniłam, do czasu, aż wyszedł drugi tom no i pękłam. W tej książce miałam mieć mój ulubiony motyw hate-love plus aranżowane małżeństwo i wyższe sfery. Jeśli szukacie książki na plażę, czy na letnie polegiwanie – to moim zdaniem to będzie najlepszy wybór.
niedziela, 21 lipca 2024
"Begin again" - Mona Kasten [ciągle jestem na fali]
Mam już rozgrzebane trzy książki, ale wybierałam się najmilsi do fryzjera, a tam nie ma atmosfery do książki o genach, książki o ciężkiej chorobie. W sumie atmosfera byłaby dobra do felietonów o czytaniu, ale pomyślałam o tym dopiero teraz. A jako, że ostatnio wciągnęła mnie trylogia Mony Kasten, to poszłam za ciosem, bo seria Begin again leży u mnie w domu zawstydzająco długo. No i nie oszukujmy się, znowu chciałam się tak zaczytać. I to był doskonały wybór. Czas na lekturze pierwszego tomu tej serii płynął mi błyskawicznie i znowu, nie chciałam odkładać książki.
poniedziałek, 15 lipca 2024
"Save us" - Mona Kasten [finał serii ]
Dawno nie zdarzyło mi się zaczytać do czwartej w nocy, dawno nie odstawiłam swojego życia na boczny tor by czytać. Seria Mony Kasten to był przypadkowy zakup, chociaż już kiedyś nad nią myślałam. Cieszę się, że uznałam, że warto słuchać intuicji. A dodatkowo uznałam, że nie warto czekać to zaaplikowałam sobie świetną lekturę na ten najbardziej piekielny weekend tego lata(serio, jeszcze jeden taki dzień i wyzionę ducha). Mam wielki sentyment do trylogii, ale taka jest prawda, że rzadko są pisane od pierwszego do ostatniego tomu na równym poziomie. Czy ta seria jest wyjątkiem?
niedziela, 14 lipca 2024
"Save you" - Mona Kasten [ drugi tom a nadal wciąga jak bagno]
Nie pamiętam kiedy miałam tak, że wsiąkłam jakąś serię, że łykałam tom za tomem jak nałogowiec. Po lekturze tomu pierwszego, od razu wyszarpnęłam ze stosu tom drugi i zostawiłam cały świat za sobą. Tom pierwszy kończy się takim clifhangerem, że nie umiałam się powstrzymać, a jak zaczęłam czytać dwójkę, to nie mogłam się oderwać. Byłam ciekawa co się stanie, że powstał trzeci tom, czy autorka będzie tworzyć jakieś wydmuchane dramaty, czy trzeci tom będzie o innych bohaterach, czy może wydarzy się coś druzgoczącego? Wcześniej uważałam, że zaczynając tom pierwszy należy mieć blisko tom drugi, teraz jestem przekonana, że należy mieć skompletowaną całą serię. I zaczynam się zastanawiać, gdzie mam schowaną poprzednią serię autorki, którą ongi wygrałam, ale nie czytałam, tylko czy moje oczy wytrzymają taki maratom?
sobota, 13 lipca 2024
"Save me" - Mona Kasten [ najlepszy zakup ever]
Wiecie jak to jest ze smartem na allegro, wpada Wam w oko książka, ale wiadomo że nie kupicie jednej płacąc za wysyłkę, zaczyna się szukanie co by tu dobrać, no i tak przeglądam tytuły, dopytuję moją Irenę czy poleca, bo ona ma świetne rekomendacje romansów no i nabyłam trzy tomy od razu, chociaż ślubowałam sobie, że więcej tak nie zrobię. Nie kupię z góry całej serii, ale kochani, to obok zrobienia klimy w aucie była najlepsza decyzja ostatnio. Właśnie skończyłam tom pierwszy i nie ma nic lepszego niż świadomość, że mam wolne, chodzi wiatrak, obok kawy zaś leży tom drugi. W taki upał tylko czytać w cieniu.
czwartek, 11 lipca 2024
"Muzyka nocy" - Jojo Moyes
Powieści Jojo Moyes to książki, które kupuję niejako z automatu. Czytałam spod jej pióra naprawdę świetne powieści, Zanim się pojawiłeś to książka o mocnym przesłaniu, aczkolwiek nader spłyconym przez film. Od pewnego czasu książki Moyes kurzyły się, bo owszem kupowałam nowe powieści, ale z czytaniem było tak sobie. Jakiś tytuł też mnie literalnie wynudził i osłabł mój zapał. Dlatego do słoiczka z trupami trafiło nazwisko Moyes, uznałam, że po prostu zacznę czytać książkę, którą mam najbliżej. I padło na Muzykę nocy. Widocznie rok 2024 jest rokiem w którym książki z motywem śmierci są stale obecne.
czwartek, 4 lipca 2024
"Szach-mat" - Ali Hazelwood [miłość nad szachownicą]
Uwielbiam książki Ali Hazelwood, kiedy zobaczyłam, że wychodzi jej debiut to się napaliłam. Jednak byłam bardzo wstrzemięźliwa i najpierw wzięłam się za moją listę, ale w końcu się złamałam. Do tej pory Ali pisała świetne powieści w świecie akademików, a tutaj miała być powieść oparta na motywie gry w szachy, co po Gambicie królowej jest świetnym pomysłem, a nie widziałam, żeby Szach-mat zrobił jakąś furorę w sieci, a ja przepadłam. Widać, że to debiut, ale widać wszystkie elementy, które sprawiły, że jej książki tak wciągają. Mnie ta powieść wciągnęła tak, że ograniczyłam sen do minimum, bo nie chciałam wychodzić z tego świata.
niedziela, 30 czerwca 2024
"Czarownice z Manningtree" - Beth Underdown [ kolejny trup z półki - po co kupować]
No i proszę rzutem na taśmę trup z czerwca ostatni. Książkę nabyłam bo Tosia chwaliła. To przeważyło szalę i proszę, Tosia czytała z sześć lat temu i teraz ja się dołączyłam. Ujęła mnie okładka, jest prosta i bardzo ładna – stylowa. Jakoś nigdy nie byłam fanką tematu polowania na czarownice, bo przeraża mnie zabobon, strach który przemienia się w lincz, przeraża mnie jak inność stawia pod pręgierzem. Książka jest oparta na faktach, chociaż sama historia jest beletryzowana.
piątek, 28 czerwca 2024
"Gdzie poniesie wiatr" - Kristin Hannah [ stosikowe losowanie czerwca]
W
tym roku moje stosikowa losowanka musiała chwilę poczekać. Tym razem los
postawił na Gdzie poniesie wiatr, uwielbiam książki Hannah i kupuję
każdą, ale każda musi chwilę poczekać. Tę nabyłam już jakiś czas temu, może
trzy, może dwa lata temu i jeszcze leżała na zapomnianej półce. Opis okładki
intryguje, bo temat Kryzysu w USA, wątek pustynnienia Wielkich Równin jest mało
znany w Polsce. Chyba gdzieś słyszałam o tym temacie w jakimś programie
historycznym. A tutaj będziemy mieli to wszystko z perspektywy kobiety, a te –
wiadomo – nigdy nie mają lekko.
wtorek, 25 czerwca 2024
"Muzeum luster" - Luis Montero Manglano [ czerwcowy trup]
Dobiega końca czerwiec a ja dopiero uporałam się z pierwszym trupem tego miesiąca. Dokładnie pamiętam kiedy i dlaczego kupiłam Muzeum luster, to wszystko wina Bartka, bo On mi pokazał serię Poszukiwacze i dał znać, że Luis Montero napisał nową książkę. Nawet zaczęłam czytać, chociaż okładka bynajmniej nie kojarzyła mi się z Madrytem, a z nazizmem, budynek, ale megalomańskie sny Hitlera i flaga. Zaczęłam czytać, bo ksiązka była założona najśliczniejszą pocztówką świąteczną, w kształcie świątecznych kamienic. No bajka. Bajką nie był początek książki bo dosyć mnie znużył i odłożyłam. Na lata. Jednak w losowaniu jestem bardzo konsekwentna i trupa trzeba pochować.