Wydawnictwo Szara Godzina to małe wydawnictwo, które wydaje dobre książki, które nie mają zrobionej akcji reklamowej na wielką skalę. Takie małe wydawnictwa rozczulają mnie, bo często wydają perełki, które przechodzą niezauważone. Widziałam w mediach społecznościowych serię W dolinie Narwi i miałam gdzie zakodowane, że mam je kupić, ale moja pamięć jest dziurawa jak durszlak. A jednak dzięki uprzejmości autorki trafiły do mnie dwa tomy. W fatalnym momencie, bo wobec tego co się dzieje nie umiem się skupić. Staram się odcinać od świata, ale myśli gnają, żadna książka nie umie z tym wygrać. A jednak w sobotę zaczęłam czytać i w niedzielę nie było mnie dla świata.
Wśród szlachcianek dwudziestopięcioletnia baronówna Sabina Ostrowska uchodzi za podstarzałą ekscentryczkę… wręcz czarną owcę. W powszechnej opinii Bóg pokarał ją inteligencją, kąśliwym językiem i żywym temperamentem. Poza tym (o zgrozo!) nie posiada męża, a nawet nie zamierza słuchać o żadnym kawalerze.Sabinę śmiertelnie nudzi salonowe życie. Kryminalne śledztwa, które w kręgach arystokracji prowadzi jej ojciec, to co innego. Wprawdzie niebezpieczne przygody nie są dla panien z dobrych domów, ale ciotka Gertruda widzi w nich szansę na utemperowanie niesfornej bratanicy i wydanie jej za mąż. Baron Wiktor Godlewski wydaje się kandydatem wręcz idealnym…Czy ten podstępny plan się powiedzie?Zadziorna baronówna to pierwszy tom cyklu obyczajowo-historycznego W dolinie Narwi, którego fabuła rozgrywa się na Podlasiu w pierwszej połowie XIX wieku.
Sabina Ostrowska ma dwadzieścia pięć lat, według swojej epoki jest starą panną, znaną w towarzystwie z ciętego języka i dużego posagu, który kusił wielu, ale baronówna odsyła absztyfikantów jednego po drugim. Jej ojciec znany jest ze swojej działalności detektywistycznej i właśnie córka ubłagała go by mogła się włączyć. Na balu, podczas realizacji swej misji spotyka Wiktora Godlewskiego, zamożnego młodzieńca po trzydziestce, który też nie przebiera w słowach, ale co ważne szanuje jej niezależność, chociaż Sabina potraktowała go bezpardonowo. Następnego dnia też dobrze mu nawrzucała. A on definitywnie uznał, że panna może i wyględna, ale charakterek ma jak Ksantypa. Jednak wskutek przedziwnej intrygi z tajemnicą i awanturą w tle ich drogi raz po raz się krzyżują a my ruszamy w podróż po przygodę.
Ta awanturnicza podróż i tajemnica skojarzyła mi się z Szatanem z siódmej klasy oto mamy obrazy, tajemnicę, niby coś co jest w rodzinie od dawna, a jednak nagle akcja się zagęszcza. Urokliwe dworki, konsekwencje wojen napoleońskich i wojenna trauma jako rysa na spiżowych bohaterach a do tego panny o charakterach ze stali. Sabina jest fantastyczna, pyskata, niepokorna, ale jednocześnie niezłomna, chociaż w środku jest zagubiona i krucha.
Książka jest napisana doskonale. Cudowny mariaż sielskiej prowincji, blichtru socjety, z kryminalną zagadką i motylkową historią. Nie byłam w stanie się oderwać, chciałam wiedzieć jak się potoczą ich losy, czy sprawdzi się scenariusz, który zakładałam(w 95% się sprawdził). Bardzo się cieszę, że przy łóżku mam drugi tom. Będę czytać od razu, bo nie chcę opuszczać tej spokojnej i miłej okolicy, w której w cieniu drzew czają się jednak złoczyńcy.
Sięgnijcie po tę książkę, zasługuje na wielu odbiorców, którzy lubią dobrze napisane historie z epoki!
Przekonuje mnie wątek kryminalny w połączeniu z czasem akcji. Dawno nie czytałam historii w tym stylu i wrażenie, że tego teraz potrzebuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sama nie wiedziałam, że mam na coś w tym stylu ochotę!
UsuńJaka szkoda, książka brzmi bardzo ciekawie, ale nie znoszę tego typu bezczelnej, agresywnej baby, jako bohaterki powieści historycznej. Może ktoś znajduje to ciekawym, ja dziękuję za lekturę...
OdpowiedzUsuńSabina nie jest taka najgorsza.
Usuń