Nie jest łatwo mieszkać na pograniczu województw podkarpackiego i świętokrzyskiego. Myślicie, że powiedzenie, że mieszka się w okolicy Sandomierza dwie dekady temu zapalało komuś w głowie lampkę? Może tym, którzy uważali na historii średniowiecza, czyli jakimś pięciu osobom w Polsce. Serial Ojciec Mateusz to zmienił, oto o Sandomierzu mówiło się w innej sytuacji, niż powódź. Pamiętam w jakim szoku byłam, gdy spotkałam wracając z Bydgoszczy parę, która na urlop jechała do Sandomierza, bo w Ojcu Mateuszu to miasto takie piękne. A teraz Michał Śmielak ma szansę dołożyć w świadomości Polaków kolejną cegłę. Sandomierz, polska stolica zbrodni, trup pada tam gęściej niż jabłka z okolicznych sadów. A my dostajemy drugi tom perypetii Bruna Kowalskiego z Miasta Mgły.