Wpadłam w serię Kolory zła jak alkoholik w ciąg, ale teraz naprawdę zrobię przerwę. Zrobię! Prawda? Już po drugim tomie miałam zmienić nieco klimat, bo chociaż czytając tom za tomem mam świeżo w pamięci losy bohaterów, a przy czytaniu kilkudziesięciu książek rocznie to jakieś detale umykają, dlatego nie lubię długich przerw pomiędzy tomami. Jednak z drugiej strony czytanie cięgiem, to trochę tak jak jedzenie ulubionej zupy codziennie, w końcu człowiek przestaje się cieszyć tym, tak jak wcześniej. Ciężko znaleźć złoty środek. No ciekawa jestem, czy zabiorę się od razu za Żółć, bo akurat dzisiaj przyszła. Sama jestem ciekawa.
Po wcześniejszych
perturbacjach Leo wraca do prokuratury w Trójmieście, co przy prowincjonalny
Kartuzach jest dla niego awansem równym przynajmniej nominacji na podsekretarza
stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jednak życie uczuciowe nadal mu się nie
układa, ale zaczyna chodzić na terapię dzięki czemu może zanurzyć się w sobie i
własnej historii a od dzieciństwa towarzyszyła mu zagadka śmierci ojca, która wydaje
mu się związana z ostatnią sprawą kapitana Bilskiego, a tą sprawą jest
zabójstwo prostytutki. Tymczasem z okna wyskakuje młoda dziewczyna, studentka
prawa, która wyrwała się do wielkiego świata i wydaje się, że nie miała powodu
by chcieć zakończyć życie. Dobrze się uczyła, ale musiała mieć jakiś sekret, bo
mieszkała w bardzo drogim mieszkaniu, prędko dowiaduje się, że pracowała w
klubie ze striptizem. Sprawa z przeszłości i sprawa z teraźniejszości, obie
łączy wątek panien lekkich obyczajów. Czy coś je łączy faktycznie? Czy zło ma
tak długie macki? Czy Leo Bilski w końcu rozgryzie co dla niego się liczy?
Zgadłam kto zabił ojca
Leo(ale dosyć późno, ale wcześniej niż w tym momencie, gdy to nie przynosi to
chluby), to jest bardzo dobra i wielowątkowa część. Po pierwsze dziedziczenie
traum, to jak bardzo nas kształtuje nasze dzieciństwo to ciekawy wątek, który
daje do myślenia. Cieszę się, że ułożyło życie Leo tak jak pod koniec książki
to widzimy. No i ciekawa jestem czy coś zepsuje. Przeraził mnie ten wątek
prostytutek, kiedy czytam takie historie oczywiście mam świadomość, że to nie
jest bardzo powszechne, ale świadomość, że są kobiety, które życie zmusza do dokonania
takiego wyboru jest niezwykle przykra. I ktoś powie, że to wybór wygodnego
życia, ale przedmiotowe traktowanie kobiet, pewne społeczne przyzwolenie na
uprzedmiotawianie kobiet, wkurza mnie to. A to kto i dlaczego robi to w
książce. No powiem Wam – mocny wątek. Powiedzcie mi, w takim układzie jak mam
się powstrzymać przed tomem czwartym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.