Po serii cięższych lektur sięgnęłam po coś co miało być w gatunku który lubię, czyli od wroga do miłości. Wprawdzie ja nadal nie jestem fanką angielskich tytułów i doprawdy nie rozumiem w czym The Boy She hates, jest lepszy od Chłopaka, którego nienawidziła. Ale co mam walczyć z wiatrakami. Lubię powieści z wydawnictwa niezwykle, chociaż gdyby nie rekomendacja, pewnie bym nie zwróciła na nią uwagi, ale się udało, zaczęłam czytać i poszło niespodziewanie fantastycznie.
Jaymerson wiedzie idealne
życie nastolatki w szkole średniej, jest dziewczyną gwiazdora, ma świetną
paczkę przyjaciół i jest cheerleaderką i nie może być lepiej. Plama na Słońcu
są jakieś sprzeczki z chłopakiem, albo to że on coraz mocniej ciśnie na seks. I
w sumie Jaymerson jest prawie gotowa, ale wtedy zjawia się irytujący brat bliźniak
jej Coltona i muszą jechać, w środku imprezy. O ile Colton jest złotym
chłopcem, to Hunter jest typowym bad boyem, ma tatuaże i tak złą opinię, że
mówią, że jest narkomanem, że zrobił dzieci jakimś pannom. Przerywając im
słodkie sam-na-sam, wsiadają do auta, chociaż Jaymerson oponuje, bo Colton pił,
jak to bywa, on sobie nic z tego nie robi. Oczywiście dochodzi do wypadku,
Colton ginie, Jaymerson jest poturbowana, obrażenia ma też Hunter. Oboje
odczuwają stratę po śmierci Coltona, na dodatek każdy wolałby, żeby Hunter
zginął, jego byłoby mniej szkoda, co Jaymerson mu zresztą oznajmia, ale
spotykają się coraz częściej. Dodatkowo zawsze grzeczna i pilna Jaymerson staje
się buntowniczką, to pociąga za sobą szereg kłopotów, ale Hunter i Jaymerson
zbliżają się do siebie, a ona może dowiedzieć się coś więcej o Coltonie i tym
jak naprawdę wyglądała ich relacja.
Oczywiście, że od
momentu, gdy Colton ginie, my już wiemy, że pomiędzy Jaymerson i Hunterem
będzie się coś działo. To dzieje się bardzo szybko, o wiele bardziej podoba mi
się bunt dziewczyny. Mało tego bardzo fajnie, że autorka nie pokazuje, że każdy
chodzi na palcach dookoła Jaymerson na paluszkach, ona bardzo szybko popada w
konflikt z przyjaciółmi. Wystarczy, że brakło Coltona, który był gwarantem jej
popularności. Bardzo podobało mi się jak budowana jest relacja i chemia między
bohaterami. Do tego stopnia, że kończąc tę część kupiłam tom drugi. Fajny
przerywnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.