Kiedy skończyłam czytać TheBoy she hates od razu zamówiłam tom drugi. Tom pierwszy był bardzo ciekawy i zakończył się tak, że miałam wielką ciekawość dalszego ciągu i faktycznie po kontynuację sięgnęłam niemalże natychmiast. Na szczęście był weekend i mogłam poświęcić dużo czasu na czytanie, ale finalnie wkręciłam się dopiero wieczorem zatem oczywiście czytałam do nocy. Byłam pewna, że drugi tom to koniec, trzeciego nie kupię, ale no cóż. Nadal jestem ciekawa.
„Nie wiem, jak to możliwe, ale tej autorce udało się napisać drugi tom, który jest jeszcze lepszy od pierwszego. Jest jeszcze więcej gorącej nienawiści niż w The Boy She Hates i dodatkowo pełnej napięcia zazdrości. Mniam”. Gorące Book StoryDrugi tom niezwykle wyczekiwanej, bestsellerowej serii z motywem hate-love!Jaymerson i Hunter teoretycznie są parą. Teoretycznie, bo ich związek nie przypomina niczego, co można określić jako standardowe. Dziewczyna od dwóch miesięcy nie widziała chłopaka. Gdy ten odebrał telefon od sponsora, wyjechał, aby stać się profesjonalnym zawodnikiem supercrossu.Przez te dwa długie miesiące praktycznie nie mieli ze sobą kontaktu, chociaż Hunter obiecał, że będzie inaczej. Kiedy w końcu przyjeżdża do miasta, Jaymerson zauważa, że wiele go łączy z byłą dziewczyną brata. Więcej, niż chłopak chciałby przyznać.Jaymerson jednak również ma sekret. Zdecydowała się na wyjazd do Włoch, aby tam studiować historię sztuki. Wszystko wskazuje na to, że ich wyobrażenia o przyszłości są bardzo odmienne. Wkrótce będą musieli wybrać, co jest dla nich najważniejsze. Szybko się okaże, że nie wybiorą siebie nawzajem.Ale gdy już nie będą razem, czy dadzą radę walczyć z tym niesamowitym, gorącym przyciąganiem, które pali ich żywym ogniem? Pomimo że są w związkach z innymi osobami?
Drogi Huntera i Jaymerson
się rozeszły, on pojechał się ścigać, a ona chce spełniać swoje marzenia.
Spotykają się w dniu końca szkoły, który to miał być dniem sukcesu Coltona,
zmarłego tragicznie brata Huntera. Hunter prosi Jaymerson by ta go odwiedziła,
a ze ona się zmieniła, jest niezależna to jedzie, chociaż jej rodzice nie są
zbyt zachwyceni, tym bardziej że ona wyjeżdża wkrótce do Europy na wakacyjny
wyjazd związany z badaniem historii sztuki. Spotykają się i konsumują w końcu
swój związek, serio to jak było to odwlekane już mnie męczyło. Boję się, że
kupiłam tom drugi by się dowiedzieć, czy oni się w końcu ze sobą prześpią. Otóż
przespali się, ale to wcale nie koniec problemów. Wizyta Jaymerson tak
rozstraja Huntera, że na wyścigu jest beznadziejny i może stracić rozmowę.
Jaymerson podsłuchuje kilka rozmów i postanawia rozstać się z Hunterem, zresztą
gdy on słyszy o tym, że ona wyjeżdża do Włoch, a nie chce być jego maskotką tez
jest wściekły. Kończą ze sobą i każde rusza w swoją stronę. We Włoszech
Jaymerson układa sobie życie, nawet spotyka przystojnego Włocha dla którego ona
jest całym swiatem. Ale jednak wyjazd kiedyś się kończy i Jaymerson przed
pójściem na studia wraca do rodzinnego miasteczka, gdzie jest Hunter, który po
ciężkim wypadku musiał pożegnać się z wyścigami. Ktoś mógłby pomyśleć, że to
prosta droga do powrotu, ale niestety tak nie jest. Na nadmiar emocji nie
będziecie narzekać.
Ależ się działo. Ta
powieść skrzyła wprost od emocji. Jest o wiele lepsza niż tom pierwszy. W
pierwszym było dużo kombinacji, momentami za dużo. Przemiana bohaterki, zmiana
obiektu uczuć. W drugim tomie mieliśmy już przemienioną Jaymerson, która wie
czego chce, nie chce być substytutem, drugim wyborem, chce swojego szczęścia i
metodą prób i błędów szuka swojej drogi. Podoba mi się jak autorka
realistycznie kreśli niedopowiedzenia pomiędzy bohaterami i nie miałam
wrażenia, że coś jest przekombinowane. Byłam na sto procent zaangażowania,
rozedrgana emocjami, które targały bohaterów. Dopiero, gdy dowiedziałam się, że
wszystko się ułożyło, mogłam spokojnie pójść spać. No i dodatkowo autorka rzuca
nam przynętę co do trzeciego tomu, w którym bohaterką będzie Stevie i już się
nie mogę doczekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.