Po kilku latach wracam do świata Imperium miłości, czytałam tę książkę około 2016 roku i niewiele pamiętam. To wina mojej słabej pamięci, a nie dowód na to, że książka jest słaba. Może za dużo czytam, stąd te dziury w pamięci. Właśnie ukazuje się tom czwarty a ja chciałabym wiedzieć co się stało, więc odświeżam sobie całość. Pochwalę się Wam moim sukcesem, bo znalazłam pierwszy tom w mniej niż pięć minut. Uwielbiam rewolucyjną Rosję... może to trochę złe słowo, nie sposób uwielbiać bowiem tego chaosu, ogromu cierpienia. Ten okres jest jednym z moich koników, czytałam o życiu w ówczesnej Rosji, o stosunkach społecznych, a jednak wciąż mam głód lektury, sądzę, że wiem za mało. Oczywiście ta książka nie będzie odpowiadać na pytanie, jak można było zrobić porządek w Rosji, żeby na kontynencie na prawie osiem dekad nie zapanował komunizm. Witajcie w carskiej Rosji, w przededniu rewolucji.
Książka, na podstawie której powstał turecki serial kostiumowy, wyświetlany w Polsce na antenie TVP.
Rok 1916, Piotrogród. Oficer armii carskiej, potomek bogatej tatarskiej rodziny, porucznik Kurt Seyit Eminow podczas balu poznaje piękną Aleksandrę „Szurę” Wierżeńską, wywodzącą się z szanowanej rosyjskiej rodziny. Młodzi zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale na przeszkodzie do ich szczęścia stają obie rodziny. Rodzina Kurta chce, aby poślubił on kobietę z tureckiego rodu, a rodzice Szury chcą wydać ją za Rosjanina. Tymczasem nadchodzi wiosna 1917 roku: wybucha I wojna światowa, a następnie rewolucja – zarówno w Rosji, jak w Turcji. Zaczyna się terror.
Aby przeżyć, bohaterowie muszą się ukrywać. Szura trafia do Kisłowodzka. Kurtowi – jako białogwardziście – nieustannie grozi śmierć z rąk bolszewików. Wraz z przyjaciółmi ucieka w stronę Odessy, wierząc, że na Krymie będzie bezpieczniej. W Rostowie jednak zmienia zdanie. Musi się zobaczyć z ukochaną, wie, że jadąc dalej, będzie się od niej oddalał. Że te pięćset kilometrów, które go od niej dzieli, to jak jeden krok. Tyle że śmiertelnie niebezpieczny…
Imperium miłości to historia prawdziwa. Wnuczka Kurta – Nermin Bezmen – odnalazła stare listy siostry Szury. I przez osiem lat zgłębiała historię swojej rodziny na Krymie, w Rosji, Rumunii i Francji.
Jest rok 1916, minęły trzy lata od hucznego jubileuszu Romanowów. Arystokracja wciąż się bawi, używa życia, wyprawia bale, urządza wycieczki. Na jeden z takich bali przybywa z siostrą i ojcem nastoletnia Aleksandra, już wchodząc po schodach, ogarnia ją dojmujące przeczucie, że oto jej życie za chwilę się odmieni. Faktycznie, wpatrzone w nią oczy Kurta Eminowa wywrócą jej życie do góry nogami, Klasyczna miłość od pierwszego wrażenia. Kim jest ów egzotyczny młodzieniec. Ano jest synem zamożnego rodu znad Morza Czarnego, potomek Tatarów, od małego uczony by pamiętać kim jest. Kurt używa życia, zabawia się z kobietami, jednak ulega niewinności Szury, to młodziutka dziewczyna sprawia, że postanawia pokonać kilkaset kilometrów w ogarniętej chaosem Rosji by sprawdzić co z nią. Bo chociaż poznajemy ich w 1916 będziemy obdarowani licznymi retrospekcjami, by poczuć klimat kraju, wrócimy nawet w czasy wojny z Japonią. No cóż, już powoli sięgam po tom drugi.
Książka miała pecha, gdyż ukazała się, gdy tryumfy święciły tureckie seriale, a przez to ewidentnie nienależycie ją doceniłam. Chyba jest zresztą prologiem do całej akcji. Mamy dwójkę zakochanych młodych ludzi, którzy z jednej strony są swoimi przeciwnościami, Szura niewinna i Kurt bawidamek, ale obaj zakochują się w sobie niezwykle mocno. Co dzieje się z Szurą po wyjeździe, czy do jej spokojnej wsi doszły już widma wojny? Czy Kurt ją odnajdzie? Po której stronie się opowie, czy będzie pamiętał jednak przestrogi ojca? I co wydarzyło się w jego życiu od czasów gdy był młodym chłopcem, pełnym ciepła, a co sprawiło, że stał się cyniczny? Dużo znaków zapytania. Wielka ciekawość. Oj, zrobię sobie powieść przerwy i wracam do moich bohaterów.
Swoją drogą książka napisana na kanwie prawdziwych wydarzeń, na końcu zdjęcia pierwowzorów.
Pierwszy raz widzę tę powieść na oczy. :O
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
krótki żywot mają premiery w tym kraju
UsuńO książce nawet nie słyszałam, ale to właśnie pewnie dlatego, że skupiałam się na tureckich dziełach :)
OdpowiedzUsuńoj jeden turecki serial to i mnie wkręcił...
UsuńZdecydowanie nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńMyślę nad przeczytaniem tej serii, cyklu, sagi. Skoro polecasz.. A tak na marginesie to witam Ciebie po miesiącach nieprzeglądania blogosfery.
OdpowiedzUsuń