Ostatnio
bardzo rzadko zdarza mi się zarwać noc dla książki. Bynajmniej, nie dlatego, że
czytam jakiś chłam, ale wieczorami wracam do domu tak padnięta, że mam siłę na
maksymalnie godzinę czytania i usypiam snem sprawiedliwego. Miałam ochotę na Dziedzictwo von Becków od dawna. Jednak
zaczęłam ją czytam w niefortunnym momencie. Rozumiecie – półfinał Wimbledonu,
książka z meczem przegrała, ale później sen z nią przegrał. Wciąga tak prędko,
że mogłam myśleć tylko o tym by wrócić do czytania. Niewiele się liczyło.
Chociaż nie mogę się powstrzymać, by kilku wad tej powieści nie wytknąć. Nie ma
wiele idealnych rzeczy na tym nieidealnym ze światów.
Pełna napięcia historia dwojga ludzi, których los zetknął ze sobą tuż przed wojną. Książka opowiada o zawiłych losach polskiej nauczycielki i niemieckiego oficera SS oraz ich potomków. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni niemal osiemdziesięciu lat, przenosząc czytelnika z przedwojennego Wolnego Miasta Gdańsk i pruskiej arystokratycznej posiadłości w Szlezwiku-Holsztynie do wojennego Krakowa i Olkusza, powojennego Berlina Wschodniego i Warszawy, następnie do prowansalskiej wsi i Paryża lat sześćdziesiątych, aż wreszcie do Polski po roku 1989. Barwnie kreśląc postacie i umiejętnie dawkując tajemnice, autorka stworzyła wzruszającą opowieść o wybaczaniu, miłości, trudnych wyborach i dylematach moralnych, nienawiści, żądzy zemsty, chciwości i skomplikowanych relacjach rodzinnych.
Historia
zaczyna się w latach trzydziestych, gdy młodziutka polska nauczycielka, sierota
mieszkająca w Wolnym Mieście Gdańsku poznaje oficera SS, pochodzącego z
arystokratycznej, bardzo aryjskiej i bardzo nazistowskiej rodziny. Coś co nie
ma prawa się udać, kiełkuje i wyrasta z tego uczucie o ogromnej sile. Dla
obojga przestaje się liczyć świat, wcześniejsze związki, adoratorzy, tylko że
świat jest wciąż jeszcze bardzo konserwatywny. Czy Maria i Werner mają szansę
na szczęście? I kto by przewidział, jakie, niekiedy destrukcyjne, konsekwencje
będzie miało to uczucie. Autorka zabierze nas w podróż po całej Europie,
wojennej, powojennej i współczesnej, wplatając wątki polityczne w losy bohaterów.
Zafunduje nam całe kaskady różnych uczuć, a także nawet pakiet motylków, też
się przydarzy.
Och
i ach, naprawdę ta książka mnie porwała, połknęłam ją jak pelikan. Cieszę się,
że przy łóżku leży i czeka kontynuacja. Ta powieść jest taką rodzinną rzeką,
pokazuje zmienność ludzkiego losu, przewrotność fortuny, a także to jak uczucia
rządzą naszym życiem. To nie tylko miłość jest siłą napędową, zemsta potrafi
się nawet chyba dłużej palić. Zemsta często wykracza poza swoje pokolenie. To
takie, refleksyjne studium nad losem, miłością, zazdrością i nienawiścią. Mnie
takie książki zawsze zasmucają w końcowym rozliczeniu, pokazują to jak kruche i
delikatne jest szczęście. Z drugiej strony człowiek jest tak silną istotą, a
instynkt przetrwania jest fenomenalny.
Wybaczcie,
że tak ogólnikami, ale nie chcę spojlerować, bo jednak ta ciekawość była
ogromną siłą napędową, pomimo że autorka zastosowała fajny zabieg, ponieważ
książka jest podzielona na rozdziały poświęcone konkretnym bohaterom, gdy
kończy jakiś rozdział, rzuca takie intrygujące zdanie, zawierające taki cień,
tego co ma się wydarzyć i wtedy nie ma opcji – trzeba czytać dalej.
Pragnę
jeszcze raz podkreślić, że książka bardzo mi się podobała, ale z czystej
uczciwości nie mogę wspomnieć o kilku wadach, które uwierały, jak ryż w bucie.
Po pierwsze – bohaterowie, fajne postaci, ale w ogólnym rozrachunku strasznie
płascy, albo kryształowo dobrzy, albo źli do szpiku kości. Moim zdaniem, pisząc
taką powieść, osadzając ją w takich czasach, trzeba zadbać o głębię osobowości,
a przynajmniej o jakieś półcienie.
Dialogi,
momentami bardzo sztuczne i wymuszone, takoż i opisy, dużo słów, które niewiele
wnosiły. Autorka ma ogromny potencjał, wspaniałą wyobraźnię, a nad warsztatem
spokojnie popracuje i będzie pięknie!
Książka recenzowana dla portalu Duże Ka
Mimo tych zastrzeżeń, o których wspominasz, i tak chcę przeczytać tę książkę. Spotykam same pozytywne recenzje, no i ta historia:)
OdpowiedzUsuńLubisz takie klimaty, spodoba Ci się, no i pomimo, że coś tam wytknęłam, to naprawdę jestem z lektury zadowolona
UsuńMnie też się bardzo podobała. Niestety jeszcze nie zdobyłam kontynuacji..., ale w końcu ją dopadnę:)
OdpowiedzUsuńJak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze
Usuń