Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha – nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego – gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.
Oboje to czują.Oboje mają powód, by z tym walczyć.Oboje skrywają tajemnice.
Kiedy wyjdą one na jaw, mogą uzdrowić…Mogą również zniszczyć.
piątek, 15 lipca 2016
"Promyczek" - Kim Holden [ Loving can hurt. Loving can hurt sometimes ]
10 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Mam już ten tytuł i widzę, że powinnam przyśpieszyć lekturę "Promyczka" :)
OdpowiedzUsuńoooo to połowa sukcesu za Tobą :)
UsuńSama jesteś jednowymiarowa :P
OdpowiedzUsuńTa książka jest przepiękna, cudowna, z przesłaniem i zabawna. Cieszę się, że Ci się podobała, że się spłakałaś i dała ci do myślenia. ;)
Jesteś dla mnie po prostu wredna. I tyle :P
UsuńCzytałam wiele pozytywnych opinii, ale dopiero Twojej zaufałam i hmm też bym popłakała nad książką :)
OdpowiedzUsuńPłakanie nad książką, to wspaniałe i oczyszczające zajęcie.
UsuńEch a ja tu liczyłam na negatywną recenzję! Niestety jak dla mnie nic w niej wyjątkowego nie ma :( Nie wzruszyłam się, wręcz czytałam do końca z wielkim zniecierpliwieniem. Takie wszystkie "dobre" i mające przyciągać uwagę elementy wrzucone do jednego książki.
OdpowiedzUsuńJa Cię rozumiem, sama w głowę zachodzę, jak to się stało, że tak się popłakałam.
UsuńLubię czasem sięgnąć po książki młodzieżowe, a skoro ta jest godna uwagi to chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńNaprawdę jestem bardzo in plus zaskoczona tą książką
Usuń