Po stuleciach ciągłych wojen i zdrad siedem osłabionych potęg dzielących władzę nad krainą zawarło ze sobą rozejm. Tak się przynajmniej wydaje. Po śmierci króla potwora, Joffreya, Cersei przejęła władzę w Królewskiej Przystani. Śmierć Robba Starka złamała kręgosłup buntowi północy, a rodzeństwo Młodego Wilka rozproszyło się po całym królestwie. Trwająca tak długo wojna wreszcie się wypaliła. Jednakże wkrótce zaczynają się zbierać niedobitki, banici, renegaci i padlinożercy, którzy ogryzają kości poległych i łupią tych, którzy wkrótce również rozstaną się z życiem. W Siedmiu Królestwach ludzkie wrony zgromadziły się na bankiet z popiołów…
środa, 5 sierpnia 2015
"Uczta dla wron, część 1: Cienie śmierci" - George R.R. Martin
10 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Uczta dla wron wciąga i to porządnie, ale dalej jest już trochę inaczej - cała masa wątków, w których każdy prócz Martina może się zgubić. Niektóre nużą inne pasjonują. Przeczytałam już wszystkie części tej sagi i z niecierpliwością czekam na kolejne, choć podskórnie czuję, że mogę się nie doczekać.
OdpowiedzUsuńjak się robi tylko trochę przerwy to idzie naprawdę się pogubić, mega trzeba się skupiać.
UsuńA do mnie Gra o tron wcale nie trafia, jakoś nie interesuje mnie szczególnie ta lektura, chociaż lubię fantastykę, myślę, że ta historia jest odrobinę przereklamowana. Czytałam pierwszy tom - dobra książka, ale koło wybitnej nie stała.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
do mnie serial nie trafił, wszyscy się zachwycają, a ja jestem neutralna.
UsuńCzytałam pierwsze dwie części i zrobiłam sobie przerwę. Teraz pewnie musiałabym od nowa je przeczytać, by przypomnieć sobie najważniejsze wątki. Seria jest świetna, ale mnogość wątków i szczegółowości nieco mnie zniechęciły - chciałabym czytać o przygodach ulubionych bohaterów, a zamiast tego jestem zmuszona śledzić mnożone w nieskończoność wątki innych postaci. Na razie brak mi cierpliwości, by znów sięgnąć po "Grę o tron".
OdpowiedzUsuńsądzę, że tak, zależy jak długa przerwa, ja trzeci tom zaczęłam trzy lata po lekturze dwóch pierwszych... i było ciężko.
UsuńTa część podobała mi się najmniej, ale Martin to Martin, więc i tak było dobrze.
OdpowiedzUsuńPs. Przywiozę Ci zakładkę, tylko daj znać jaką byś chciała.
Aaaaaa - to niech będzie komentarzem. Zobaczę jak druga część mi siądzie, bo na razie jest różnie.
UsuńMuszę przeczytać koniecznie! Ale serial jakoś bardziej mnie zachęca w tym momencie. Chociaż to nie ładnie z drugiej strony najpierw oglądać a potem czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
rozenksiazek.blogspot.com
A tam nieładnie, różnie bywa. A serial jakoś nie może mnie wciągnąć...
Usuń