Od kilku lat chciałam przeczytać Łuk tryumfalny, długo był nieosiągalny, albo chodził w zawrotnych cenach. Ktoś, kiedyś – nie pamiętam kto, podczas dyskusji o serialu Dr House porównał głównego bohatera z serialu, do głównego bohatera książki, a ja wtedy byłam wierną fanką kuśtykającego doktora. Z piętnaście lat temu nawet zamówiłam, ale księgarnia coś pomyliła i mi nie wysłali. Na szczęście w końcu masowo wznowili Remarqua i mogę w końcu nadrobić zaległości. W końcu to marka, przedstawiciel straconego pokolenia. I to czuć, a ja podatna jestem na taką melancholię.
Jedna z najbardziej znanych powieści E. Marii Remarque'aŁuk triumfalny, powieść z roku 1946, przedstawia dramatyczne losy niemieckiego emigranta w Paryżu tuż przed wybuchem II wojny światowej. Ravic - pod takim nazwiskiem ukrywa się główny bohater - jest lekarzem i nielegalnie przeprowadza operacje w cieszącej się dobrą opinią klinice. Pewnego dnia poznaje przypadkiem kobietę, która wypełni jego puste - jak już mu się wydawało - życie. Ale innego dnia spotka, również przypadkiem, gestapowca, który go kiedyś torturował. Rozliczenie się z dramatyczną przeszłością - jakkolwiek okrutne - uwolni Ravica na nowo. "Człowiek może wiele wytrzymać" - z tą myślą wyruszy w niepewną, przymusową drogę do obozu dla uchodźców.
Pewnej
nocy w Paryżu, nieopodal Łuku tryumfalnego, który jest uczczeniem francuskich
żołnierzy, a także mamy tam Grób Nieznanego Żołnierza, z czasów Wielkiej Wojny,
która miała takie znaczenie dla Remarqua i jego rówieśników, spotykamy doktora
Ravica, który jest niemieckim uchodźcą ukrywającym się nielegalnie we Francji.
Takich jak on jest wielu, Republika nie lekceważy problem w III Rzeszy,
bezlitośnie deportuje ukrywających się tam ludzi. Ravica już kilka razy to
spotkało, teraz chce być ostrożny, mieszka tam, gdzie nie wymagają papierów,
jako wspaniały chirurg zarabia wykonując operacje za mniej zdolnych, czy
starych lekarzy, za ułamek tego co oni zarabiają. Na ulicy spotyka kobietę,
która wzbudza jego zainteresowanie, kobieta jakby chciała się zabić, w odruchu
dobrego lekarza próbuje jej pomóc i związuje z nią swój los, a przynajmniej
jego fragment. Ta relacja będzie klamrą spinającą akcję. Ravic jest
fenomenalnie napisaną postacią, uciekający przed wojną, pełny tragicznych
przeczuć i wiedzy co się dzieje w Niemczech, jak kruchy i pozorny jest spokój
Paryża. Ciągle dręczą go wspomnienia tortur na gestapo, zwłaszcza jednego
gestapowca, którego ciągle ma wrażenie, że widzi. Opiekuje się biednymi i
słabszymi balansując na krawędzi wulkanu, zwanego Europą, tuż przed wybuchem.
Dawno nie czytałam tak pięknie napisanej książki. Mam ochotę na więcej i więcej
Remarqua.
Jaka
to jest wspaniała książka, może bez spektakularnej akcji, ale ma coś, czego
szukałam i co do mnie trafia. Ravic jest postacią tragiczną, postacią którą okaleczono,
jest fatalistą z pozoru, ale my wiemy, że on jest realistą. Bywa nierozumiany,
uważany za czarnowidza, ale on przeżył rzeczy niewyobrażalne dla zamożnego
doktora, czy beztroskiej kobiety, której może życie nie oszczędzało, ale ona
chce pić życie do dna. Rozumie go tylko rosyjski uchodźca, ale wiadomo że
polski czytelnik będzie na Rosjanina patrzeć z ograniczonym zaufaniem, mimo
wszystko, chociaż on też ucieka. Wspaniała książka, czytałam ją długo, ale
warto się nią delektować!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.