Przyszedł październik i trzeba było wylosować nowego trupa z półki, byłam ciekawa na co padnie bo tych tytułów to zostało już coraz mniej. Tym razem padło na drugi tom Sagi Krynickiej Edyty Świętek, której to powieści bardzo lubię, ale ostatnio na każdy tom czekam przebierając nogami jak debiutantka na balu. Na szczęście tutaj mam całą serię upchniętą po stosach, od razu będę mogła zobaczyć co dalej. Może łyknę pozostałe dwa tomy za jednym zamachem.
Błędy młodości, niespodziewane zawirowania losu i odwaga, aby odnaleźć szczęścieJest początek XX wieku. Krynica coraz bardziej rozkwita i staje się znanym uzdrowiskiem.W czasach belle époque debiuty na salonach i huczne przyjęcia przeplatają się ze skandalami, spiskami, a nawet niemoralnymi propozycjami. Jak w tym pełnym kontrastów świecie odnajdzie się młoda wdowa?Aurelia bierze pod opiekę dzieci zmarłej w tragicznym wypadku Emilii. Wychowankowie nie potrafią jednak docenić jej dobrego serca i nieustannie sprawiają kłopoty. Młodzieńczy bunt podopiecznych to niejedyny problem kobiety. Po stracie męża musi się nauczyć kochać na nowo. O względy Aurelii zabiega Filip, wpływowy i przystojny, ale czy tak wyjątkowy jak jej pierwszy wybranek? Oprócz miłości i radosnych uniesień w serca bohaterów wkrada się proza życia.Edyta Świętek po raz kolejny snuje epicką opowieść mocno osadzoną w realiach minionych lat. Dzięki tej nastrojowej i pełnej sentymentów powieści odbędziecie wyjątkową podróż w czasie.
Kiepsko
pamiętałam fabułę poprzedniego tomu, bo czytałam go kilkanaście miesięcy temu.
Pamiętałam, że w książce była kobieta z Krakowa, która pojechała na terapię do
Krynicy, do wód licząc, że będzie miała dziecko o którym z mężem tak marzą. W
krynicy rodzi się nieślubne dziecko pewnej ubogiej upośledzonej kobiecie, mały
Nikifor tworzy z matką niemalże symbiotyczny organizm. W Krynicy niespodziewaną
karierę zrobiła Aurelia, z biednej chaty do zamożnego domu. W drugim tomie
odnajdujemy naszych bohaterów i poznajemy nowych. Naprawdę, tylko w zarysie
kojarzę co się działo, ale wystarczająco dobrze się bawiłam, bo ta książka ma
mnóstwo fajnych akcji, żeby się zaczytać. Matylda spodziewa się czwartego
dziecka i liczy, że w końcu będzie upragniony syn. Jej mąż przesadza z pracą,
ale oboje myślami są już w Krynicy na wczasach. A w Krynicy nie jest wesoło.
Okazuje się, że powinowaci Aurelii dybali na jej życie wściekli, że to ona ma
odziedziczyć majątek ich krewnych. Dopiero w obliczu śmierci wyjaśniają się
pewne sprawy, które odbierają spokój Aurelii, ale ona mimo wszystko jest
szlachetna i zajmuje się dziećmi wyrodnych krewnych. To jednak mocny początek
tomu, który nie zwalnia. Będzie działo się naprawdę wiele, bo zarówno w życiu
Aurelii i Matyldy nie braknie trosk, ale i znajdą się radości. No i będziemy
mogli obserwować narodziny talentu Nikifora. Będzie szansa na miłość, ale i
kłopoty. Szczerze to mam trójkę faworytów do potelepania. Staś, Teosia i
Zuzanna tak działają mi na nerwy, że aż mną wstrząsa. Ciekawa jestem, czy
Zuzannę jeszcze będziemy oglądać. Pędzę do trzeciego tomu.
To
był świetny trup z półki. Cieszę się, że trochę mi z głowy wyleciała ta seria.
Bardzo lubię powieści Edyty Świętek, tutaj mamy z jednej strony bardzo
klimatyczną Krynicę, którą wspominam z wielkim sentymentem(już nawet
sprawdzałam pociągi, bo może bym odświeżyła pamięć). W tej książce mamy klimat bella
epoque, czasu przemian i dynamicznego postępu, chociaż z naszej
współczesnej perspektywy nie są to aż tak fundamentalne zmiany, bo kobiety
nadal są na cenzurowanym, nie mogą głosować i muszą nosić skromne stroje i bez mężczyzny
niewiele znaczą. Jednak zmiany się dzieją. Wracam do Krynicy bo moja ciekawość
jest nieposkromiona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.