środa, 18 lutego 2015
rzecz o... fioletowych kwiatach
3 komentarze:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Podkarpacie to moje rodzinne okolice :) teraz mieszkam na pomorzu, ale zawsze chętnie tam wracam i spędzam wolny czas !
OdpowiedzUsuńFiołków nie miałam, właściwie jeszcze nic z VC nie miałam i nie mogę doczekać się, aż coś kupię i wypróbuję, przyznam, że najbardziej kuszą mnie świece, ale wolę najpierw poznać zapach ;) Kwiatowe lubię więc jest szansa, że mi się spodoba :)
na świece nie mam miejsca, woski i samplery też mi nieźle już miejsca zajęły... teraz palę tea time i prześwieży uroczy zapas
UsuńPomorza zazdroszczę, ja tak kocham morze
Usuń