Nie lubię naciąganych serii. Często autorzy, gdy pierwszy tom się dobrze sprzeda, następuję produkcja kolejnych tomów. Pierwszy tom Blinded Love jest niezły, ale mimo wszystko sięgnęłam po tom drugi, który już bezsprzecznie skradł moją uwagę. Aczkolwiek zaczynając tom drugi obiecywałam sobie, że absolutnie nie kupię tomu trzeciego, ale im bliżej byłam końca, tym bardziej oczywiste, że jednak złamię postanowienie. Zamówiłam i odebrałam ją w wieczór, który zmienił moje życie. Co chwilę wpadała mi w oczy i w końcu przyszła na nią pora. Wzięłam ją do sauny i nie chciałam wychodzić(nie tylko dlatego, że na polu siarczysty mróz).
Przyszła pora na historię Stevie! Stevie Colvin wyznaje proste zasady. Stara się do tego stopnia nie związywać z nikim na dłużej, że nawet nie zapamiętuje imion poznanych mężczyzn. Nie widzi w tym sensu, przecież i tak niedługo nie będzie ich w jej życiu. Jednak jest kilka osób, które chce pamiętać. Jedną z nich jest seksowny zawodnik Supercrossa Christopher Singer. Ich relacja od początku przebiega burzliwie i nie jest jasne, czy któremukolwiek z nich w ogóle na sobie zależy. Wydaje się, że ta dwójka jest najlepsza w sztuce wzajemnego ignorowania swojej obecności. Jednak przyjdzie czas, kiedy po długiej rozłące znowu się spotkają. Stevie będzie musiała zdecydować, czy pokaże Chrisowi prawdziwą siebie, czy wciąż będzie uciekać od uczuć i przeszłości.Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.
Tym razem bohaterką
będzie czupurna przyjaciółka Jaymerson – Stevie, która sypia z kim popadnie,
bez względu na płeć. Nie zapamiętuje imion, kochankom nadaje pseudonimy na
podstawie bajek Disneya. Pod koniec drugiego tomu planowała wyjazd do Nowego
Jorku i tam ją spotykamy, gdzie pracuje w małym sklepiku, rozkręca im promocję,
gdy dostaje telefon, że siostrzyczka syna Coltona jest bardzo ciężko chora, a
przyjaciele jednoczą się by wspierać Huntera i Kristę. Stevie bierze urlop by
być z Jaymerson. Powrót do domu jest trudny, Stevie pod pozorem zblazowanej
dziewczyny jest dzieckiem, które dużo przeszło, śmierć ojca, wypadek,
rehabilitacja, to wszystko sprawiło, że chce zamknąć swoje serce i Jaymerson
jest jedyną dopuszczoną najbliżej. W mieście jest też przystojny Australijczyk,
Tarzan z którym Stevie miała ognistą przygodę, ale z chłopakiem też coś się
dzieje, rzucił motocross, żłopie piwo i nie chce się z nikim widzieć. Pomiędzy
nim a Stevie pada wiele mocnych słów, ale ewidentnie coś ich do siebie ciągnie,
chociaż obecnie przypominają walczące ze sobą fronty burzowe. Całą akcję
obserwujemy z perspektywy Stevie i widzimy jak sama toczy z sobą walkę,
pomiędzy lękiem a odkrywaniem, że Chris jest tak do niej podobny i tak ważny.
To bezdyskusyjnie
najlepsza część, chociaż końcówka jest przesłodzona i nie utrzymuje wysokiego
poziomu. Natomiast środek jest rewelacyjny. Tak jak myślałam Stevie jest bardzo
ciekawą postacią o wnętrzu pełnym silnych emocji, które postanowiła stłumić. To
co przeszła w życiu zmieniło ją i im więcej się o niej dowiadujemy, tym
bardziej się jej z jednej strony współczuję a z drugiej lubię jej i kibicuję
coraz bardziej. Bardzo mi się podoba jak autorka konstruuje relację pomiędzy
nią a Chrisem. Ta dwójka podoba mi się bardziej niż Jaymerson i Hunter w
pierwszym tomie. Chris i Stevie są prawdziwi, bardzo poharatani, ale ewidentnie
stworzeni dla siebie, dlatego pod koniec tak bardzo przeżywałam to co się
dzieje w książce. Nie mogłam uwierzyć w to co autorka chce im zaserwować.
Bardzo Wam polecam tę książke, nawet niezależnie od poprzednich tomów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.