Gilbert Keith Chesterton to nie tylko wybitny i przenikliwy pisarz, ale także chrześcijański myśliciel. Wśród wiernych jego czytelników jest Ojciec Święty Franciszek, który bardzo wysoko ceni jego twórczość.
21 sierpnia 2013 roku biskup Peter Doyle, metropolita angielskiej diecezji Northampton – w której Chesterton przeżył większą część swojego życia – podjął starania zmierzające do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego.
Książka przedstawia sylwetkę pisarza oraz wybrane fragmenty jego twórczości, w świetle których Chesterton jawi się jako prorok naszych czasów. Publikacja przedstawia stosunek autora do współczesnej mu rzeczywistości oraz koncepcję jej odnowy w duchu Ewangelii.
Czytelnik znajdzie w książce biografię Chestertona, prześledzi proces kształtowania się jego światopoglądu.Zapozna się z poglądami dotyczącymi sfer życia zarówno religijnego, politycznego oraz gospodarczego.Rozdział trzeci stanowi analizę zjawiska, jakim jest imperializm. Następnie zaprezentowano ocenę Chestertona wspomnianego pojęcia oraz innych, modnych także i dziś, terminów, jak: kosmopolityzm, pacyfizm, nacjonalizm, patriotyzm i naród. Wnikliwej analizie zostają poddane również zagadnienia wojny i pokoju.Końcową część publikacji stanowi polemika literata ze znanymi, współczesnymi mu pisarzami, którzy mieli odmienne,dalekie od chrześcijańskiej, wizje co do kształtu dalszych losów cywilizacji.W ostatnim rozdziale przedstawione zostały na konkretnych przykładach historycznych zarzuty pisarza, które formułowanepod adresem Imperium Brytyjskiego i imperializmu w ogóle. W opozycji do nich, pojawia się wątek Polski, w którym zostały przedstawione pozytywne cechy i wzorce. Zdaniem Chestertona, są one dziedzictwem naszego społeczeństwa i wzorem godnym do naśladowania przez inne narody i państwa.
Publikacja służy szerszej popularyzacji spuścizny Chestertona.
Nie znałam wcześniej Gilberta
Chestertona. Jednak wydanie tej książki zbiegło się z czasem gdy miałam ochotę
na lekturę głębszą, wnoszącą do mojego życia coś ważnego, mądrego. Nie ukrywam,
że wabikiem, który na mnie zadziałał było to iż papież Franciszek wielce sobie
tego autora ceni. A kimże jestem ja by kontestować gust papieża.
Autor, jest zafascynowany
postacią o której pisze, mało tego, bardzo lubi Chestertona. Dobrze gdy biograf
odczuwa wieź z bohaterem swych badań, niby to naturalne, ale jednak nie zawsze
oczywiste. Krzysztof Sadło najpierw zaczyna od omówienia biografii Chestertona,
pisze o jego życiu, rodzinie nawróceniu, zmianie poglądów i o tym jak zmiany w
życiu duchowym, religijnym przeniosły się na twórczość. Później przechodzi do
kwestii jeszcze mniej przeze mnie znanej, czyli właśnie do poglądów
Chestertona, omawia również najważniejsze dzieła autora. Ponieważ, Sadło
wspomina iż moje rodzime wydawnictwo – Diecezji Sandomierskiej – wydaje Chestertona,
czuję się jeszcze bardziej zobligowana do sięgnięcia po te książki. Nowa
postać, wydaje mi się, że w Polsce nieznana. Ta książka jest okazją by poznać
pisarza wyjątkowego o interesujących poglądach. Spróbujcie!
Ciężko mi recenzować książkę o
człowieku, którego nie znałam, nie wiem czy ta biografia jest wyczerpująca, nie
wiem czy jest prawdziwa… nie mam jednak powodu by zakładać, że autor chciał
mnie okłamać. Krzysztof Sadło pisze z pasją i poczuciem misji, jaką jest
promowanie człowieka, którego ceni. Ja, po lekturze tej książki zaczęłam lubić
Chestertona, chociaż jak każdy konserwatysta, jest specyficzny, a dodatkowo
jako nawrócony konserwatysta… prawie jak ortodoks….
A jednak pomimo czasu jaki upłyną
od chwili, gdy pisał swoje przemyślenia, to jednak identyfikuję się z nimi, zgadzam
się z jego tezami – pokrewieństwo myśli, na przekór czasom – wspaniała rzecz.
No, ale posłuchajcie:
„Nikogo nie dziwią dyskusje o istocie parlamentaryzmu. Ten temat uchodzi
za poważny. Ale nie wolno się spierać o naturę grzechu, gdyż natura grzechu nie
ma żadnego znaczenia. Różnica zdań co do systemu podatkowego jest powszechnie
akceptowana. Różnica zdań co do celu ludzkiej egzystencji jest uznawana za
nieważną i nie wypada o niej wspominać.”
Lub,
„Lubimy mówić o postępie, ale postęp, jakim go rozumiemy, to ucieczka
przed pytaniem o dobro.”
I spuentować mogę pierwszym zdaniem z książki:
„Prawdziwi mędrcy to ludzie, których słowa i opinie trwają wieki,
jednocześnie nie tracąc nic ze swojej aktualności.”