Dawno temu, pod wpływem zachwytów w internecie kupiłam książkę Nasze ciała, wasze pola bitew, klasycznie chciałam odczekać aż nieco zapomnę o tych zachwytach, a trochę się bałam lektury, aż trafiła, jak wiele przed nią, do słoika z trupami na nowy rok. Miałam dobrą intuicję, że się bałam. Ta książka pokazuje, że może i sobie wmawiamy, że świat idzie do przodu, jesteśmy na wyższym poziomie cywilizacyjnym, ale to bujda. Jesteśmy okropnymi istotami, a świat to obrzydliwe miejsce, a już świat owładnięty wojną sprzyja najgorszym instynktom, które drzemią w człowieku. Chociaż z niektórych wydobywają pokłady bohaterstwa i siły.
Zdobywczyni Międzynarodowej Nagrody im. Witolda Pileckiego w kategorii nagroda specjalna dla korespondentów wojennych 2021Finalistka Orwell Prize for Political Writing 2021Finalistka Baillie Gifford Prize for Non-Fiction 2020Książka Roku 2020 według „Timesa” i „Sunday Timesa”Gwałt – najbardziej przemilczana zbrodnia wojennaChristina Lamb, doświadczona korespondentka wojenna, oddaje głos kobietom z obszarów objętych konfliktami zbrojnymi. Wśród jej rozmówczyń są japońskie niewolnice seksualne (tzw. comfort women),kobiety bengalskiego pochodzenia (birangona) krzywdzone przez pakistańskich żołnierzy w 1971 roku w czasie wojny między Indiami, Pakistanem i Bangladeszem, Jezydki porywane i przetrzymywane wbrew swej woli przez członków ISIS, nigeryjskie uczennice uprowadzone przez Boko Haram, muzułmanki gwałcone przez bośniackich Serbów i kobiety z plemienia Tutsi krzywdzone przez Hutu w czasie ludobójstwa w Rwandzie.Lamb pokazuje, że przemoc seksualna stanowi uniwersalne narzędzie kontroli. Przedstawia gwałt nie jako „efekt uboczny” wojny, ale potężny instrument zniszczenia, równie skuteczny jak broń chemiczna. Służy on konkretnym celom: ma zmusić kobiety do uległości i upokorzyć je. Świadectwa bohaterek książki są wstrząsające – szczególnie w świetle obojętności światowej opinii publicznej na ich krzywdę.Bohaterki Lamb nie są ofiarami, ale ocalałymi. Mimo niewyobrażalnego bólu i cierpienia żyją i zmieniają świat – dając jednoznaczny sygnał do działania.„Kobieta idąca po wodę lub po drewno na opał jest w większym niebezpieczeństwie niż żołnierz na linii frontu” – Margot Wallström, Specjalna Przedstawicielka ONZ ds. Przemocy Seksualnej w Sytuacjach Konfliktu„Najmocniejsza i najbardziej niepokojąca książka, jaką kiedykolwiek czytałem”.Antony Beevor, autor Staliningradu„Gwałt jest jedną z najdłużej ignorowanych zbrodni wojennych. Książka Christiny Lamb pokazuje horrendalną skalę okrucieństwa i przemocy. Historie tych kobiet zmuszają jednocześnie do płaczu i krzyku wściekłości”.Amal Clooney, prawniczka, obrończyni praw człowieka„Okrucieństwo opisane w książce Nasze ciała, ich pole bitwy przeraża. I słusznie. Zmuszając nas do patrzenia, Lamb służy całemu społeczeństwu”.„The New York Times Book Review”„W czasach #MeToo nareszcie wierzy się kobietom. Robi to również Christina Lamb w swojej niezwykle ważnej i wstrząsającej książce”.„The Guardian”„Bohaterki Lamb nie są ofiarami, ale ocalałymi. Autorka wysłuchuje ich osobistych historii, nie zapominając ani na moment o szerszej perspektywie. (…) Książka Nasze ciała, ich pole bitwy rzuca światło na niezwykle istotny temat, którego ignorowanie przez tak długi czas jest haniebne”.„Booklist”„Znakomita książka. (…) Bolesna i absolutnie niezbędna. Ujawnia, w jaki sposób gwałt jest wykorzystywany w konfliktach zbrojnych, a także pokazuje ogromną skalę niesprawiedliwości, z jaką spotykają się na całym świecie ocalałe”.„Kirkus Reviews”
Christina Lamb od ponad trzydziestu lat relacjonuje konflikty zbrojne, poświęcając szczególne miejsce kobietom. Jest jedną z czołowych brytyjskich korespondentek zagranicznych, została pięciokrotnie uhonorowana nagrodą British Press dla najlepszego zagranicznego korespondenta roku, a także wyróżnieniami What the Papers Say Award, Prix Bayeux Calvados, Foreign Press Association i Amnesty International za swoje reportaże z różnych stron świata. Na co dzień pełni funkcję głównej korespondentki wojennej w „Sunday Timesie”. Na swoim koncie ma wiele znakomitych tytułów, jest autorką m.in. książki To ja, Malala napisanej wspólnie z laureatką Pokojowej Nagrody Nobla Malalą Yousafzai. Za swoje zasługi została odznaczona przez królową Elżbietę II Orderem Imperium Brytyjskiego (OBE).
Autorka przemierza świat
i rozmawia z ofiarami gwał*t*ów wojennych. Do takich nadużyć dochodzi, od
czasów starożytnych, od scen opisywanych w Starym Testamencie. Chyba każdy
świadomy historii II wojny światowej słyszał o tym co Armia Czerwona robiła z
kobietami, do tej pory dźwigamy się z tej traumy. Jednak czy tylko barbarzyńcy
znad Wołgi nie mieli takich skrupułów? Zresztą skoro to sprawa sprzed z 80 lat
to po co o tym pisać książkę. Bo moi drodzy, to nadal się dzieje. Rwanda i ludobójstwo
Hutu na Tutsi, to nie tylko śmierć, to także cierpienie tysięcy kobiet, co
ważne właśnie przed Trybunałem dotyczącym zbrodni w Rwandzie, uznano gwa*łt za
zbrodnię, pierwszy raz za niego skazano w tym kontekście. Chociaż to nie tylko
opis tego jak krzywdzono te kobiety, dziewczyny, ale okropne jest to, że walka
o sprawiedliwość, o kary dla zbrodniarzy nie jest skazana na sukces. Kobiety,
które chcą zeznawać, które przetrwały, narażają się na ostracyzm, sąsiedzi
wytykają je palcami, mężowie milczą. W książce prócz Rwandy, dowiemy się o
porwaniach jezydek przez ISIS, sprzedawanych poszczególnym wojownikom,
poczytamy o japońskich niewolnicach seksualnych, o tragedii Bengalek, ofiary
wojny w Serbii, a wiec i blisko i niedawno. Od czytania co przeżyły, co mężczyźni
robią kobietom, a nawet kilkumiesięcznym dzieciom, jeży się włos na głowie, a
ja popadałam w katatonię.
Czytałam tę książkę przez
kilka dni i to co się dzieje na świecie przerasta moje zdolności pojmowania.
Nie mogę wyjść z podziwu, że te kobiety przetrwały piekło, żyją i walczą.
Pomogli im uciec czasami krewni, a czasami obcy ludzie, podczas gdy sąsiedzi
potrafili krzywdzić bez mrugnięcia okiem. Co musi siedzieć w człowieku, żeby
latami mieszkać obok siebie, rozmawiać, pewnie sobie pomagać, jak to po
sąsiedzku, a tu nagle zaczyna się wojna i gwałcisz sąsiadkę. Polityka
doprowadza do wojen, politycy nakręcają nienawiść, a my ponosimy konsekwencje.
Ciągle jesteśmy uwiązani wydarzeniami z sprzed ponad stu lat, bo przecież tak
zaczęły się waśni na Bałkanach, wtedy zaczęła się zaogniać sytuacja w Afryce.
Latamy w kosmos, a nie umiemy zapanować nad niskimi instynktami. Walczymy o
równouprawnienie, a i tak mężczyźni chcą pokazać nam że są wyżej przy użyciu
siły. Do takich okropieństw pcha ich fanatyczna wiara oraz fanatyczni politycy.
Bardzo wstrząsająca książka. Trzeba przeczytać, dla samej świadomości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.