Trzeci tom serii Garnet i porwał mnie chyba najbardziej. Czytanie poszło mi zdecydowanie najszybciej. W tle leciała Doktor Quinn a ja znowu przemierzałam tereny złotonośne. Jeśli mogę coś doradzić to proponuję zabrać się za lekturę tych książek na weekendzie, gdy będziecie mieć gwarancję, że nic Was nie oderwie.