Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński tuż po swojej śmierci w maju 1981 roku został nazwany przez współczesnych prymasem tysiąclecia.
Ten tytuł bez wątpienia zawdzięczał prymas swej długiej bo ponad trzydziestoletniej posłudze arcybiskupiej dla narodu polskiego w niezwykle dramatycznych okolicznościach historycznych .Ksiądz prymas Stefan Wyszyński jest postacią wyjątkową i nietuzinkową, jednak jego działalność publiczna dla społeczeństwa mimo ukazania się wielu monografii na jego temat nadal jest słabo znana i posiada spore luki.
Niniejsza pozycja stara się wypełnić jedną z takich mniej znanych i opracowanych przez badaczy istotnych fragmentów działalności prymasa.
Kardynał Wyszyński jest w moim domu ważną postacią. Mimo, że nie jesteśmy zgromadzeniem dewotów, to jednak Wyszyński ma swoje miejsce w panteonie zasłużonych za patriotyzm. Niedawna sprawa z pierścieniem odbiła się w moim domu echem. Rodzice byli oburzeni a ja oczywiście nie wiedziałam co się dzieje, bo TV nie oglądam.
Ale do rzeczy. Książkę dostałam od serwisu
nakapanie.plza co bardzo dziękuję. Tematyka mnie intrygowała. Ciemne lata naszej narodowej historii okiem Koscioła. Właściwie jest to studium myśli politycznej. Walka Kardynała o polskośc. Skłamałabym, gdybym napisała, że książkę czytało się bajecznie i prosto. Skądże! Lektura jest trudna i wymaga skupienia, wczytywania się i rozważania zdań, jeśli ma być jakąś nauką a nie tylko kolejną odhaczoną książką.
Jest ciekawa, dająca do myślenia i serwująca solidną porcję wiedzy. Jeśli ktoś jest ciekawy historii PRL-u oraz historii Kościoła w Polsce pozycja na pewno obowiązkowa. Pozycja ważna też dla wierzącego Polaka, a także tego, który psioczy na Kościół i pyta po co On nam na co się przydał. To może pomóc w odpowiedzi.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObawiam się tej pozycji: nie pod tym względem, że to pozycja trudna i wymagająca skupienia, ale czy faktycznie będzie mi się ją ciekawie czytać i co z niej dla siebie wyniosę.
OdpowiedzUsuńCzytałam niegdyś pisma Prymasa, wywarły na mnie ogromne wrażenie. Książka się rozpadła, a po przeprowadzce nie wiem gdzie ją mam.... dziękuję za wspomnienie tej pozycji.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam niedzielnie
Chętnie bym ją przeczytała, ale chyba poczekam na jakiś luźniejszy czas :)
OdpowiedzUsuń