Jabłka są ostatnio bardzo modne, a jedzenie ich - na złość Putinowi - jest najnowszym trendem. Niestety niezbyt mogę iść za modą, bo zawarta w jabłkach pektyna nie lubi się z moim organizmem(ale czasami grzeszę, zwłaszcza jak Tatuś dobre jabłcia przywiezie, albo pojawiają się wiosną te zielone )
Jabłko z cynamonem od YC zostało odłożone na zimę, ale nie powiem - przypadło mi do gustu. Bardzo byłam ciekawa tego seet apple, nowa, tegoroczna seria, soczysta czerwień - pewnie w takim odcieniu były rajskie jabłuszka. A czy zapach też rajski?
Niezbyt wiele wosku wrzuciłam do kominka. Zapach na sucho? Słodki? Nie że wino marki jabol, ale jabłko słodkie, przy czym słodycz jest złamana nutą kwaskowatośći, co razem fajnie się prezentuje.
Odpalam, nieco musiałam poczekać i... wydaje mi się, że kwiat czarnej śliwki ma poważnego konkurenta - właśnie w postaci słodkiego jabłka. Zapach jest jabłkowy, pachnie jak dobry sok z gatunku tych co to wyciskane, tylko ze świeżych, zbieranych w słońcu owoców, które są szczęśliwe.
Gdy wącham ten zapach, mam wrażenie, że jeszcze w uszach brzmi mi trzaska skórki, po ugryzieniu takiego dobrego wiejskiego jabłka. Ponieważ takie jabłka to smak mojego dzieciństwa, to jestem po prostu zauroczona i dziś pewnie znowu będę paliła cały dzień
Nie paliłam tego jabłkowego, też nie lubię owocowych wosków, ale skoro zachęcasz do tego, to chyba zaryzykuję.
OdpowiedzUsuń