Oj dopadł mnie moi drodzy kryzys czytelniczy. Przez dni świąteczne rozpoczęłam niepoliczalną ilość książek i po paru stronach porzuciłam. Niektóre(jak Dzieci Arbatu czytam powoli), inne(jak Srebrna Zatoka, odłożę na jakiś czas) i tak miotałam się między regałami jak kurczak z obciętą głową aż w końcu popatrzyłam na książki które przeniosłam robiąc miejsce na choinkę i uznałam, że głupio byłoby je tak przekładać, zwłaszcza że obiecałam sobie, że nie zasyfie znowu stosami miejsca pod choinkę bo mam dosyć co roku odgruzowywać miejsce przez dwa dni. Leżała tam Arystokratka na koniu, książka z serii która wyjątkowo mnie bawi, a ja przecież tak rzadko na książkach się śmieję.
Trzecia część literackiego sitcomu!
Rozpoczynają się wakacje, a załoga zamku Kostka ma nadzieję na najlepszy sezon w historii. Lecz złośliwy los jak zwykle niweczy wszystkie plany.
Arystokratka Maria, kucharka pani Cicha, kasztelan Józef i ogrodnik pan Spock zapraszają na kolejną odsłonę swoich przygód.
Błyskotliwe dialogi, humor sytuacyjny i wiele zaskakujących zwrotów akcji – warto odwiedzić mieszkańców Kostki po raz trzeci!
Trzecia część perypetii hrabianki Marii Kostkówny, która z rodziną wraca na rodzinny zamek i niemalże jednocześnie dowiaduje się, że należy do arystokracji. I tak jej życie ogromnie się zmienia, matka czuje w sobie księżnę Dianę, ojciec czuje w sobie dusigrosza i widzi widmo nadciągającego komornika, w zamku mieszka prócz nich kasztelan Józef który nienawidzi turystów z mocą tysiąca Słońc, pracuje tam ogrodnik który lęka się rychłej śmierci. Kostkowie goszczą też córkę swojego adwokata i dobrodzieja który gdy tylko słyszy że córka mogłaby do niego wrócić zjawia się z torbą pieniędzy. Od niedawna zamek ma menadżerkę, która tryska pomysłami jak wycisnąć z turystów jak najwięcej pieniędzy. Słyszałam, że część trzecia jest słabsza, ja tak tego nie postrzegam, ubawiłam się setnie, a nawet jak wrzucałam fragmenty na stroy to miałam odzew, że znajomych też bawi.
Powiem Wam, że pochłonęłam tę książkę w jeden dzień, z przerwą na drzemkę i film. Jest to lektura typowo relaksacyjna, chodzi o to żeby czytać i dobrze się bawić. Jest bardzo śmiesznie, kolejne pomysły żeby ściągnąć turystów i zasilić kasę zamku. W tle Himmler, kontrola skarbowa i dramaty, gdy okaże się, że hrabia Kostka nie tylko zamroził wypłaty, ale wbrew obietnicom nie odprowadzał składek, sprowadzi to na zamek prawdziwą rewolucję. No i każdego nurtuje pytanie czy Maria III zgodnie z tradycją nie dożyje dwudziestych urodzin? Mam jeszcze jeden tom i sobie zostawię na kolejny kryzys.
Mój znajomy usilnie namawia mnie do poznania tego cyklu i chyba wreszcie będę musiała po niego sięgnąć, skoro tak zachęcająco brzmi. 😊
OdpowiedzUsuńdługo byłam mega sceptyczna, że nie to nie dla mnie, ale cieszę się, że zmieniłam zdanie :D
UsuńNie słyszałam o tej serii, a czuję po recenzji tej książki, że mogłaby przypaść mi do mojego gustu czytelniczego.
OdpowiedzUsuńno to teraz możesz łyknąć w całości :D bo już wszystkie cztery tomy są wydane!
Usuń