poniedziałek, 7 kwietnia 2014
rzecz o... solonym karmelu
12 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Ten zapach uwielbiam , mało jest takich, ale ten tworzy taką przyjemną atmosferę :)
OdpowiedzUsuńTen zapach to ciepło. Pasuje na popołudnie, weekend gdy cała rodzina jest w domu, pachnie ciepłą radosna kuchnią :) W sam raz na przedświąteczne pieczenie :)
UsuńKasiek, gdzie nabyłaś kominek? I jakie woski polecasz osobie, która nie lubi słodkich, mdłych zapachów?
OdpowiedzUsuńjeden w JSK, drugi ten z tego zdjęcia na stoisku gdzie kupuję woski. jak nie lubisz słodyczy, to wypróbuj jaśmin.
UsuńJa słodkości lubię, ale powoli myślę nad prezentem dla koleżanki, która lubi woski, ale nie słodkie :). Na pewno zainspiruję się którymś z postów :)
UsuńOj z tym uważaj... bo on jest bardzo sporny :)
UsuńOch jak się cieszę, że napisałaś o tym wosku, ja kupiłam go w lutym i do dziś leży bo się bałam go tknąć, ten zapach kostki rosołowej mnie odrzucuał, za to dziś go odpalę!!! I mam nadzieię, że pokocham !
OdpowiedzUsuńNo to będę czekała na relację :)) Nie wiedziałam, że Ty też jesteś yankee-maniaczką :)
UsuńCzytając powyższe przemyślenie, aż nabrałam ochoty na słodziutkie mleko z tubki :)
OdpowiedzUsuńTeż bym pociumkała, nie powiem, że nie, ale nie po to jeździłam dziś tyle rowerem :P
UsuńJeszcze nie miałam do czynienia z tymi woskami, ale coś czuję, że niedługo się skuszę:P:)
OdpowiedzUsuńuważaj, to straszny nałóg.
Usuń