
Gościa co wpadł na pomysł zmiany czasu i tym samym skrócenia mojego snu, skróciłabym najchętniej o głowę.
Zbrał mi moje ukochane chwile bezzsenne przed snem i tuż przed wstaniem, bo teraz przez kilka dni będę tak niewyspana, że będę padała jak kawka i zrywała się na głos budzika.
Cholerny sadysta....
A kiedy jak nie przed snem mam się oddawać mojej nowej pasji?
Muzyce Celtyckiej.
Nowe odkrycia Beltaine
troszkę starsze. Loreena McKennitt
I jest pozytywnie.
Nawet bardzo.
Gdyby nie koło jutro.
I w czwartek...
i ta cała motylkowo-badziewna otoczka... ;)