Od pewnego czasu jestem uzależniona od prozy Idy Żmiejewskiej. To piąta powieść jej autorstwa którą czytam i nie wiem jak wytrzymam do premiery następnego tomu. To co autorka funduje w tym tomie przyprawia o szybsze bicie serca. Zamówiłam jeszcze w przedpremierze, ale okazało się, że empik zawalił dostawę, ale inny sklep wysyłkowy stanął na wysokości zadania i jak tylko skończyłam weekendowe imprezowanie mogłam się oddać lekturze. Ech, pewnie teraz kilka miesięcy będę myślała co dalej. Uwielbiam takie poranki z kawą i bohaterami dobrej powieści.
Lato 1915 roku.Trwa Wielka Wojna. Ponosząca klęskę za klęską carska armia wycofuje się na wschód. Rosjanie uciekają z Warszawy, ewakuując w głąb Cesarstwa urzędy i instytucje. Wywożą dzieła sztuki, cenne przedmioty, fabryki z całym wyposażeniem. Wśród mieszkańców miasta narasta strach przez nadchodzącym niemieckim wojskiem, zaś trudy wojennego życia coraz dotkliwej dają się wszystkim we znaki.Kellerówny próbują wieść zwyczajne życie, ale nie wszystko idzie po ich myśli.Pola przekonuje się, że dorosłość oprócz blasków, ma także i cienie, a naprawianie cudzych błędów bywa ryzykownym zajęciem. Julia musi dokonać wyboru między dwoma kochającymi ją mężczyznami i zdecydować, na czym naprawdę jej zależy. Nina boi się, że już nigdy nie zobaczy męża. Zofia odkrywa, że nawet odwaga ma swoje granice, a jej marzenia o wolnej Polsce mogą drogo kosztować całą rodzinę.Wszystkie siostry wciąż poszukują człowieka, który zrujnował ich ojca.Niestety, we wszechobecnym zamęcie plączą się drogi, zacierają ślady i mnożą pytania bez odpowiedzi.Z czyjej winy zginęła kolejna osoba? Kto jest przyjacielem, a kto bezwzględnym wrogiem? Czy można pomylić miłość z przyjaźnią? I co naprawdę znaczą słowa „nie opuszczę Cię aż do śmierci”?
Minęło
już trochę czasu od śmierci ojca, Zosia, Nina, Pola i Julia układają sobie
życie. Zosia uwikłana w romans z żonatym mężczyzną, uciekła od małżeństwa z
rozsądku a były narzeczony też ma już kolejną wybrankę, więc Zosia z czystym
sumieniem może angażować się w konspirację. Nina próbuje zagospodarować się w
małżeństwie, jednak obawia się że mąż jej nie kocha i że popełniła błąd, czy
tak faktycznie jest, czy takie pospieszne małżeństwo, później problemy z
morfiną mogą się wyprostować? W końcu nic ze Stanisławem o sobie nie widzą.
Pola też bawi się w konspirację i wzdycha do byłego narzeczonego Zosi, ale też
dociera do niej, że bez względy na to co się dzieje Witold nigdy jej nie
pokocha, bo jego serce jest zajęte. Julia szykuje się so ślubu i próbuje się
uwolnić od Józefa, który nie składa broni i stara się uświadomić jej, że tak
szybki ślub jest błędem niepopartym szczerym uczuciem, w tym sporze kto będzie
miał rację? Będzie bardzo dynamicznie, konspiracja, problemy sercowe i wciąż
nierozwikłana zagadka bankructwa Kellera, nie braknie też zwłok, intrygi kryminalnej,
jak również pojawią się bohaterowie z Warszawianki.
niech mi ktoś weekend wydłuży!
Ida
Żmiejewska ma dar do tworzenia bohaterów, którzy zapadają w serce. Stanisław,
Witold czy Józef to mężczyźni, którzy kradną całą uwagę i budzą niezwykłą solidarność,
ja im kibicuję z całego serca nawet jeżeli pozornie nie ma nadziei na happy end.
Ja ściskam za nich kciuki z całych sił. Powieść jest o niepokornych
dziewczynach, wszystkie są bardzo czupurne, nie pasują do swoich czasów, bo
chcą brać życie w swe ręce i walczyć o swoją przyszłość, chociaż konsekwencje
ich decyzji nie zawsze są takie kolorowe. W takiej patowej sytuacji w tym tomie
będzie Julia i Zosia i ja naprawdę nie rozumiem jak autorka mogła nas zostawić
w takim zawieszeniu. Tak się nie robi, no tak się nie godzi!
To
jest kobieca powieść, chociaż ma historyczne, niepodległościowe wątki, to
jednak idealnie gra na strunach kobiecego sentymentalizmu. Ja jestem bardzo
ukontentowana i mam nadzieję, że dożyję trzeciego tomu…!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.