Ada jest zastępcą redaktora naczelnego w popularnym nowojorskim magazynie. Sukcesy w pracy przyćmiewa jednak osobista tragedia. Dwa lata temu kobieta straciła w wypadku ukochanego męża i córeczkę.
Uciekając przed bolesną codziennością, Ada postanawia zamieszkać na barce w Seattle. Tam niespodziewanie znajduje tajemniczą skrzynię i wpada na trop mrocznego sekretu sprzed lat. Pół wieku wcześniej młodziutka Penny właśnie w tym miejscu przeżywała wielką zakazaną miłość. Pewnego dnia jednak dziewczyna nagle zniknęła…
Ada rozwiązuje tajemnicę zaginięcia Penny z pomocą Alexa, przystojnego fotografa zajmującego pobliską barkę. Stopniowo zaczyna spędzać z nim coraz więcej czasu, poznając historię, która zaskakująco splata się z jej losami.
Czy Ada będzie miała odwagę pokochać na nowo?Kim była Penny i dlaczego nikt w okolicy nie chce o niej mówić?
Jio
jest obecnie autorką po której każdą książkę sięgam po prostu w ciemno.
Wydawnictwo się też stara i książki wychodzą w jednym graficznym stylu i przykuwają
wzrok. Wiadomo, że w książce nie liczy się okładka. Sarah Jio do tej pory mnie
zachwycała, jedynie „Marcowe fiołki” wspominam jako nieco słabsze, pozostałe
książki jakie czytałam – po prostu mnie oczarowały. „Dom na jeziorze” nie
nabierał długo mocy urzędowej, właściwie książka natychmiast wskoczyła na
tapet. Oczywiście poszło mi błyskawicznie. I chociaż książką jestem oczarowana,
jest we mnie uczucie tęsknoty, jakiś taki smutek, który emanuje z książek tej
autorki... Do tych książek pasuje słodka kawa i dobra czekolada, najlepiej z
precelkami w środku. Jednak z braku laku… Te książki bez niczego też smakują
wyśmienicie!!