wtorek, 8 kwietnia 2014
rzecz o... groszku pachnącym.
Ale przez koleżankę z fejsowej grupy yankeemaniaczek otworzyłam tak zachwycający wosk, że musiałam o nim napisać.
Tęsknicie za latem? za powodzią kwiatów, miękką trawą pod stopami, błękitem nieba nad głową, słońcem pachnącym samą świeżością... i tym zapachem żyznej ziemi po deszczu.
Jeśli lubicie takie klimaty, ten wosk jest dla Was. Jeśli szukacie zapachu wsi, łąki, ogrodu, dzieciństwa, to jest to zapach dla Was. Gdybym na własny nos się nie przekonała, nigdy nie uwierzyłabym, że coś sztucznego, wyprodukowanego ludzką ręką może tak cudownie pachnieć.
Taka ociupina zapachniła mi cały parter. Odpaliłam kominek i wyszłam na pole porozmawiać z przyjaciółką. Wróciłam i weszłam do ogrodu po burzy. Coś przepięknego. Kojarzy mi się z jednym, opuszczonym ogrodem na obrzeżach mojej wsi... uwielbiałam to miejsce, tajemniczy ogród... zapach słodki, upajający, ale nie mdlący....
Przedstawiam Wam jednego z moich faworytów.... niebo w nozdrzach!!! Najchętniej już pojechałabym do Lublina nabyć solidny zapas!!
Ten i inne Woski Yankee Candle możecie kupić w sklepie Goodies.pl
15 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj, moja siostra rozpłynęłaby się, gdybym sprezentowała jej taki wosk, bo uwielbiam pachnidła wszelkiego rodzaju. :)
OdpowiedzUsuńOj jak Siostra lubi pachnidła to yankee wciągnie ją po całości.
UsuńMuszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńten zapach mogę każdemu w ciemno rekomendować.
UsuńAle jestem ciemna tabaka. Myślałam, że ten wosk ma w środku jakiś knot, czy coś takiego, a tu proszę, wystarczy trochę pokruszyć go do tzw. kominka (swoją drogą mam niemal identyczny, jak twój) i już można cieszyć się upojnym, aromatycznym zapachem. W takim razie chętnie go kupię, jak tylko będę w drogerii.
OdpowiedzUsuńi dlatego blogsfera jest super!! ileż można się dowiedzieć :)
UsuńTen jest przepiękny!!
Zamierzam kupić ten wosk, opis zapachu brzmi rewelacyjnie, a ja lubię właśnie takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńNie mogę przestać się nim zachwycać, jest słodki, kwiatowy - piękny!!
UsuńPrzekonałaś mnie! Właśnie złożyłam zamówienie na moje pierwsze 3 woski, mam nadzieję, że mamy podobny gust i też się zakocham w tych zapachach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj wpadłaś właśnie w swój nowy wielki nałóg - nie mów, że nie ostrzegałam :)
UsuńTyle się naczytałam o tych woskach, że chyba się skuszę, fajnie, że wstawiłaś link do sklepu :) 7zł tak więc dam radę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłasnie to jest zaleta wosków, nie trzeba ich przecież milion od razu kupowac, można testowac, a 7 zł łatwiej wydłubać niż np. 70
UsuńAle szalejesz woskowo:)Szkoda, że czereśnia jest bardziej wiśnią, ale groszek mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńNie jestem sobie wyobrazić, że kogoś groszek nie przekona - serio ;)
Usuń