Epoka wiktoriańska, okres gdy w Anglii rządziła królowa Wiktoria, stał się synonimem surowych zasad. Królowa, która napatrzyła się na rozpustę, zdrady, chciała odciąć się od takiego zachowania, hołdowała tradycyjnemu podziałowi ról, ceniła wierność, roztropność i umiar. Jednak to ta epoka stała się synonimem hipokryzji, oficjalnie wszystko było szlachetne i cnotliwe, ale domy publiczne kwitły, mężczyźni robili co chcieli. Takie potiomkinowskie wsie w dziedzinie życia codziennego. Właśnie do epoki wiktoriańskiej przenosimy się w nowej książce wydanej przez Świat Książki.
Lydia Robinson przeżywa
trudny czas w życiu, zmarła jej matka, a Lydia jeszcze nie otrząsnęła się po
śmierci najmłodszej córki. Jest samotną kobietą, ofiarą swojej epoki, która
każe być ułożoną, cnotliwą,. Dorastające córki sprawiają problemy na płaszczyźnie
komunikacji, mąż jest zimny i żyje obok. Samotność, masa myśli, dużo poczucia
winy, Lydia pogrąża się w krainie cieni, z mroku wyrywa ją pojawienie się brata
guwernantki jej córek. Branwell Bronte, ma uczyć syna Lydii i chociaż do pana
Bronte jest ona uprzedzona bo nie przepada za jego siostrą, to krok po kroku
młody człowiek wyrywa ją z marazmu i przypomina jej o stronach życia, które
myślała że pogrzebała, a może nie wiedziała że istnieją. Tak zaczyna się
skandal, który na zawsze zapisze się w historii Branwella.
W odmętach historii kryje
się wiele niopowiedzianych historii. Branwell, brat słynnych sióstr Bronte ma
opinię zadłużonego pijaka, narkomana, zaczynają się pojawiać głosy, że te
teksty są naciągane. Jednak ta książka
to nie jest biografia rodziny Bronte. Owszem, pojawia się Emily, guwernantka
trzymająca dystans. Wspominana jest Charlotta jako wcielenie mądrości i
rozsądku, ale na głównym miejscu postawiono relację kobiety w średnim wieku,
która według społeczeństwa wypadła już z głównego nurtu a Lydia chce żyć, ma
swoje potrzeby, zaniedbana emocjonalnie, u młodego guwernera znajduje
wypełnienie pustki, lek na smutki.
Ciekawa opowieść o
nieznanym epizodzie życia członka rodziny Bronte. Moim zdaniem fajne czytadło
na długie wieczory. Nie jest to książka, która zmieni wasze literackie życie,
ale lektura będzie szybka i przyjemna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.