W minionym tygodniu przyszła książka Żony mundurowych, jeśli chodzi o polską policję stosunek do tej formacji zmienia się i zależy od indywidualnych preferencji. Jest to zawód owiany sporą tajemnicą, ale z drugiej strony, każda grupa zawodowa bywa hermetyczna, ma swoje tajemnice, ma swoje mroczne strony. Jakiś czas temu wyszły książki wywiady z policjantami z różnych formacji, tym razem dopuszczono do głosu towarzyszki życia policjantów. O blaskach i cieniach życia w cieniu takiej pracy, usłyszymy w sumie dwanaście historii.
Pomysł o napisaniu
historii żon policjantów chodził za Magdaleną Majcher już jakiś czas. Sama jest
żoną policjanta, wie o różnych stronach tej pracy, ale co ciekawe nie upiera
się, by to była książka o niej, czy o jej znajomych. Zaprasza do rozmowy obce
kobiety, znalezione w internecie, spotkane podczas spotkań autorskich. Mamy
córkę milicjanta, której dzieciństwo upłynęło w cieniu żelaznej dyscypliny,
gdzie były kary, ale i nauka solidności. Mamy żonę policjanta, ofiarę przemocy
domowej, która przy pomocy kolegów z pracy uwalnia się z piekła domowego
terroru. Większość historii, to opowieść o zwykłym życiu z człowiekiem, który
wracając do domu muszą zostawić hierarchię i dryl z jednej strony, ale z
drugiej strony muszą się odciąć od tragedii, które widzą codziennie. Jak
odreagowują, często jest to niestety alkohol. Czasami odchodzą ze służby bo
mają dość pryncypialnych przełożonych, dość patologii. Niewielka objętość, ale
sporo ciekawych opowieści.
Ponieważ książka jest
napisana w formie wywiadów, to czyta się ją bardzo szybko, nie jest też gruba.
Niestety nie jest bardzo odkrywcza, historie żon są często bardzo podobne do
siebie, więc poza kilkoma epizodami nie ma w nich czegoś co zapada w pamięć.
Chyba opowieść córki milicjanta i przemocowej żony, zapadły mi najbardziej w
pamięć, bo są wyraziste, trudne, dają do myślenia. Ksiażkę wieńczy opowieść
matki zamordowanej przez męża policjanta Ani – Magdalena Majcher napisała o tym
osobną książkę, której nie czytałam i nie wiem czy teraz będę mogła przeczytać
skoro już tyle wiem.
Absolutnie nie żałuję
lektury tej książki, była ciekawym i szybkim przerywnikiem. Majcher ma talent
do wyboru tematów, które trafią do czytelnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.