Niedawno gdzieś na Legimi mignęła mi seria o enigmatycznym tytule Garnet, opis wydawał się idealnie dopasowany do mnie, ale miałam akurat fazę na papier, więc odkładałam lekturę w czasie, ale na weekendzie złapał mnie kryzys, nie wiedziałam co czytać, papierowa książka wciągała mnie tak sobie, więc uznałam, że przeproszę się z legimi, chociaż uprzedzono mnie, że pierwszy tom jest względnie najsłabszy, ale o matko, w tej serii nie ma nic słabego. Wciąga od razu, a ja całą niedzielę spędziłam pochłaniając kolejne strony do bólu oczu. Dobrze, że miałam mrożonkę w lodówce, bo umarłabym z głodu, nie tylko z ekscytacji.
Pierwszy tom; Droga
zaczyna się pod koniec XIX wieku w Londynie, dwie siostry Kate i Isabelle
szykują się do rozpoczęcia sezonu. O ile dla Kate to drugi sezon i matka jest
coraz bardziej zdeterminowana by wydać godnie za mąż córkę, o tyle Isabelle
dopiero wchodzi na salony i ma zobaczyć jak bezwzględne są londyńskie elity.
Wszystko wydaje się iść po myśli rodziny, starsza córka ma dobrego absztyfikanta
a za młodszą chodzi markiz. Matka tryumfuje, ale nie wszystko idzie jednak, tak
jak zaplanowała. Otóż Kate zakochana i pewna względów oddaje swojemu
konkurentowi niewinność a okazuje się, że on był bałamutnik i już zwiódł jedną
pannę, zrobił jej dziecko, co wywołuje skandal, stan odmienny u Kate też nie
każe długi czekać. Rodzina postanawia wysłać obie córki do brata ojca do
Ameryki, do Montany. Isabelle nie chce, co skłóca ją z ojcem i z siostrą, ale
finalnie nie może dyskutować, obie zostają zapakowane na statek i mają odbyć
katorżniczą podróż do Nowego Świata, aby tam przebyć najgorsze miesiące, a
później wrócić jakby nigdy nic. Jednak okazuje się, że u kresu podróży nie
czeka ich sielanka a prawdziwy Dziki Zachód, gdzie będą musiały walczyć o
przetrwanie i życie, ale finalnie trafią do miejscowości Garnet, która żyje
złotem i zupełnie innymi obyczajami, czy tam w końcu znajdą spokój?
Pierwszy tom to doskonałe
preludium do opowieści o dwóch kobietach, chociaż to Isabelle jest główną
bohaterką. Ojciec wychował ją nie bacząc na konwenanse, ma solidne
wykształcenie, stanowcze poglądy i męskie umiejętności. Coś co było powodem do
ukrywania w Londynie, w Montanie jest szansą na nowe życie i pracę. Isabelle ma
mocny charakter i prawdziwą siłę, nie poddaje się, walczy o przetrwanie, gdyby
nie ona, jej starsza siostra by nie przetrwała. Ta podróż jest materiałem na
film sensacyjny, mamy i chorobę i napad i strzelaninę i brawurowe ucieczki,
jest wszystko. Najgorsze, że na miejscu okazuje się, że ich stryj zmarł i nie
mają tej przystani której oczekiwały. Na miejscu czeka na nie stryjenka, która
jest zgorzkniała i zmęczona warunkami. I znowu to Isabelle ma najwięcej ikry z
nich wszystkich, ale nie ma wyjścia, prócz walki o przetrwanie w Nowym Świecie,
mogą najwyżej wrócić do Londynu, z hańbą. Ten tom narobi Wam apetytu na kolejne
tomy, a tam to dopiero będzie się działo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.