Natalia Nowak-Lewandowska jest autorką, którą znam prywatnie, bardzo ją cenię,
podziwiam jej inteligencję, pewność siebie, umiejętność życia z własnymi
poglądami w zgodzie, brak konformizmu. Nie każda Jej książka mnie zachwyciła,
bo Natalia kiedyś powiedziała mi, że ceni sobie szczerość. Nasze kontakty nieco
się rozluźniły, ale taka jest cena za to, że ktoś osiąga sukces na rynku
wydawniczym. Bo Natalia sukces osiągnie, wiem to, tematyka jaką porusza chociaż
dotyczy kobiet, jest jednak na tyle gorzka, że jej książki to nie są słodkie
czytadełka, które połykamy nas filiżanką latte. Ta książka jest tak nietypowa
jak na polski rynek wydawniczy i pozostawia czytelnika w stanie takiego
stuporu, że ciężko to wyrazić.
Michalina, wracając wieczorem z pracy zostaje napadnięta. Lekarzom udaje się ją uratować, i o ile zdrowie fizyczne wraca do normy, to psychicznie jest w rozsypce. Funkcjonuje tylko dzięki lekom oraz mężowi – Igorowi, który bardzo ją wspiera. Początkowo ogarnięty wściekłością, chce na własną rękę znaleźć sprawców i wymierzyć im sprawiedliwość… Co sprawiło, że w pewnym momencie Igor odsuwa się od żony, zaczyna ją nienawidzić, brzydzić się nią?
Poznajemy
Michalinę, kobietę z jednej strony przeciętną, bo ani nie jest bizneswoman, ani
nie jest modelką, czy aktorką, jest ładna i atrakcyjna, ale nie zwala z nóg,
jest miła, ale nie jest chodzącą świętością. Jest normalna. Wychowała się w
dziwnych warunkach, jej matka porzucona przez męża stała się bigotką i
próbowała Michalinę złamać, uczynić z niej bezwolną, potulną kobietkę, która
będzie idealną żoną podług prawideł wiktoriańskiej mody. Ze starszą córką się
udało, Małgosia nie ma w sobie ikry, jest poddana we wszystkim mężowi i matce.
Michalina zaś miała zawsze cudowny kontakt z dziadkami, to im zawdzięcza
ciepło, miłość a teraz i mieszkanie, w podrzędnej dzielnicy, ale swoje. Od
pewnego czasu mieszka tam ze swoim mężem, ma przyjaciółkę, stabilną pracę i
właśnie planuje wyjazd nad morze. Wszystko obraca się w perzynę, gdy wracając
później z pracy pada ofiarą gwałtu.
Trzech mężczyzn, ich rządza niszczy tak wiele. To wydarzenie odciśnie piętno na
tak wielu osobom, pokaże słabość systemu i siłę stereotypu, a także wpisze się
w aktualne problemu, którymi żyje nasz kraj.
Ciężko
mi zebrać teraz słowa, ta książka pokazuje rzeczywistość i prawdę. Autorka nie
próbuje nam na siłę udowadniać, że zawsze jest szczęśliwe zagrożenie, że możemy
się podnieść, czasami żyjemy, bo bije serce, ale umarła wola walki. Nie jest to
wina, ani osoby, która już nie ma siły, nie jest to wina bliskich, czasami
zostaje w środku kupka zimnego popiołu. Natalia Nowak-Lewandowska pokazuje nam,
że mimo iż żyjemy w XXI wieku, to wciąż opieramy się na stereotypach, lwia
część społeczeństwa uważa, że gwałt jest zasłużoną karą, bo gdyby kobieta
chodziła cnotliwie ubrana i najlepiej siedziała w domu, gdzie jej miejsce, nikt
nie zrobiłby jej krzywdy, chyba że jej własny mąż, ale on ma swoje prawa. Tak
naprawdę myślenie polskiego katola nie różni się znacznie od poglądów
muzułmanina. Gdy czytałam niektóre wypowiedzi, robiło mi się zimno, tym
zimniej, że wiem że to prawda. Myśli policjanta sprawiły, że gotowała mi się
krew.
Podoba
mi się bardzo wątek Basi, uważam że jest świetnie wyważony i rozegrany, ciekawa
jestem co z tego będzie dalej, ale nie mogę za dużo pisać bo zjecie mnie za
spojlery. Autorka pokazuje tutaj słabość systemu i to, że nie ma wyjścia… no
właśnie nie ma? Czy miłość, która nie daje rady w obliczu takiej sytuacji nie
była miłością? Co mógł zrobić Igor? Najpierw pała żądzą zemsty, to męskie,
naturalne, nie ma w nim chęci wsparcia, ale czy można go winić, czy można
kogokolwiek winić? No prócz Marii i Karola, bo ich bym wywiozła, jak Reymont
radził.
Mocna
książka, książka, która nie zostawi Was obojętnymi!
O, widzę wydawnictwo Replika ! A postać Michaliny została wykreowana jak widzę bardzo wyraziście :)
OdpowiedzUsuńnawet nie chodzi o postać, a bardziej o problematykę
UsuńBardzo emocjonująca książkę z tego co czytam u Ciebie. Faktycznie jak dalej żyć, jak sobie poradzić i jak system traktuje wtedy taką skrzywdzoną osobę.
OdpowiedzUsuńWidać mocna lektura...
OdpowiedzUsuń