Pamiętam wiadomość o tym, że polska misjonarka zginęła gdzieś w Boliwii. Helena Kmieć była mniej więcej w moim wieku i wtedy była niusem w wiadomościach, a że ja nie lubię kiedy czyjaś śmierć jest pożywką dla mediów, to nie chciałam dawać im pożywki. Kiedy Tata zachorował i zmarł to jakoś tak się złożyło, że YT podsunął mi serię filmików z cyku Kawa z Helen zaczęłam oglądać i bardzo się zaangażowała. Poczułam, że mam z Helenką więź jakiej nigdy nie miałam z żadną z moich świętych patronek. Cały ubiegły rok oglądałam te filmiki(niektóre znam na pamięć) i polowałam na allegro na książkę, która została napisana krótko po tych tragicznych wydarzeniach. Niedawno ukazało się wznowienie i niezwłocznie nabyłam. Postanowiłam, że to będzie jedna z moich lektur duchowych na Wielki Post, no i właśnie skończyłam.
W książce zebrano wywiady
z ludźmi, którzy Helenę Kmieć znali, są to zarówno Rodzice, Siostra,
przyjaciele, ale także księża z którymi współpracowała, czy zakonnice, które
prowadziły ochronkę gdzie zginęła. Okazuje się, że jedna osoba mogła łączyć w
sobie tyle pasji, tyle talentów. Można uprawiać sport, bawić się z
przyjaciółmi, a jednocześnie być rozmodlonym i skoncentrowanym na Bogu i na tym
co się liczy. Przede wszystkim te świadectwa są wypowiedziami ludzi wielkiej
wiary, więc raczej nie znajdziecie tutaj gniewu na Boga, który zabrał tak młodą
dziewczynę, która miała przed sobą całe życie. To jest niesamowite, że chociaż
słuchamy mamy, taty, siostry, chłopaka – przyszłego nauczyciela, to jest w nich
akceptacja bożej woli, jest wielka wiara, że Helenka dopełniła swoje życie.
Ujął mnie jeden z cytatów, który przytacza Anita(która była przy śmierci
Helenki), cytat z Księgi Mądrości Ocena przedwczesnej śmierci sprawiedliwego,
polecam Waszej uwadze. Bardzo poruszająca.
Ponieważ większość osób
wypowiadających się w książce znałam z wywiadów na YT dlatego każda z tych osób
miała konkretną twarz a nawet ton głosu.
Bardzo kibicuję
beatyfikacji i kanonizacji Helenki, chyba nigdy tak nie miałam, no może przy
wynoszeniu na ołtarze kardynała Wyszyńskiego(w domu moim był wspominany z
wielką estymą). Helena jest wzorem dla ludzi młodych(do których jeszcze się
zaliczam), że można żyć pełnią życia, ale w zgodzie z Bogiem. To niesamowite,
że żyła w otoczeniu ludzi podzielających jej światopogląd i pięknie się
wspólnie rozwijali.
To był dobry wybór na
Wielki Post!
Twoje osobiste doświadczenia związane z odkrywaniem postaci Heleny Kmieć dodają recenzji głębi i autentyczności. Zgadzam się, że jej życie pełne pasji, zaangażowania i wiary może być inspiracją dla wielu młodych ludzi. Szczególnie uderzyło mnie, jak podkreślasz akceptację Bożej woli przez jej bliskich, co świadczy o ich głębokiej wierze.
OdpowiedzUsuń