Odkryj relaksację i zacznij w pełni doceniać jasne strony życia
Kontrolowanie oddechu, czyli pierwsza dobra reakcja na stres
Sztuka wizualizacji, czyli wyobraźnia do Twoich usług
Zalety autohipnozy, czyli droga do stanu głębszej relaksacji
Stan relaksu, odprężenia czy prawdziwego odpoczynku jest dla współczesnego człowieka czymś równie dziwacznym i niezrozumiałym, jak miękki kamień czy niebieskie słońce. Wszyscy nieustannie gdzieś pędzimy, starając się dogonić uciekający czas, i trudno nam tak po prostu się zatrzymać. Nawet jeśli wykupimy sobie serię zabiegów w SPA lub oddamy się w ręce masażysty, i tak nie udaje nam się uciec od gonitwy myśli. Ciągle podenerwowani piętrzącymi się trudnościami, chronicznie zmęczeni i zirytowani, doskonale rozumiemy, że taki styl życia nie wpływa najlepiej na nasze zdrowie, jasność umysłu czy szeroko rozumianą jakość życia. Jednak z uporem maniaka wciąż szukamy sobie dodatkowych bodźców i zajęć - zamiast w końcu powiedzieć STOP i dostrzec szaleństwo w swoim działaniu.
Książka Mateusza Karbowskiego jest propozycją dla tych, którzy chcą poradzić sobie z codziennym stresem. Jej autor skupił się na siedmiu najbardziej efektywnych technikach relaksacji, które staną się wytchnieniem dla osób żyjących w wiecznym pośpiechu. Znajdziesz tu szczegółowe informacje na temat prawidłowego oddychania, świadomego treningu napinania i rozluźniania mięśni, a także szybkich wycieczek do prywatnego raju. Zrozumiesz, jak wykorzystywać potęgę NLP i medytację w celu osiągnięcia spokoju. Dowiesz się więcej o autohipnozie i jej wpływie na Twój stan psychiczny, a na końcu poznasz założenia treningu autogennego, doskonale sprawdzającego się w leczeniu nerwic czy zaburzeń snu. Kwadrans dziennie - tylko tyle trzeba, abyś osiągnął harmonię w życiu!
Oddychanie
Progresywna relaksacja Jacobsona
Wizualizacja
Programowanie neurolingwistyczne
Medytacja
Autohipnoza
Trening autogenny Schultza
Stres nie musi być Twoim koszmarem!
Nasz tryb życia sprzyja stresom, bez względu na to czy pracujemy, czy się uczymy dookoła nas mnożą się jak bakterie sytuacje stresowe. Nie możemy spać, jesteśmy podenerwowani. Kobiety muszą wydawać fortunę na farbowanie włosów bo siwieją od tego wszystkiego. Kiedy zobaczyłam ksiażkę mającą nauczyć mnie relaksacji mało mnie krew nie zalała. Kolejny bzdurny poradnik o tym jak być szczęśliwszym człowiekiem. Tak właśnie pomyślałam. A kiedy zaczęłam czytać… moje podejście zmieniło się o 180 stopni, autor pisze o sytuacjach jakby z mojego życia wziętych. Nie mądrzy się, czerpie z własnego doświadczenia . Opisuje skrótowo, oczywiście, ale jasno, co o tym wszystkim mówi medycyna, czy poszczególne filozofie, czy religie.
Większość osób pomyśli, o pewnie kolejna książka o odkryciach religii Dalekiego Wschodu. Nic bardziej mylnego. Autor przedstawia po prostu siedem różnych metod, które służą temu by się wyciszyć, by pozbyć się tego przykrego napięcia i nienazwanego lęku utrudniającego chociażby zaśnięcie. Czytając wypróbowywałam te metody powiem Wam, ze to wszystko nie jest głupie i zapewne będę stosować regularnie, albowiem jestem człowiekiem który żyje w permanentnym stresie.
Wad książki nie dostrzegłam. No może jest po prostu za krótka.
Za to jeśli chodzi o zalety, zacznę od przepięknej okładki, która samym wyglądem już uspokaja. Autor najpierw opowiada o mechanizmie stresu, później przechodzi do poszczególnych metod. Każdy krok jest dokładnie opisany, począwszy od mechanizmu działania, aż po dokładny sposób przeprowadzenia ćwiczenia, nie można czegoś nie zrozumieć.
Krótka lektura, która może wyeliminować, lub zmniejszyć problem, oczywiście nie działa to tak, że po samym przeczytaniu problemy znikną. Odrobina pracy i faktycznie kłopot będzie mniejszy. Jeśli więc ktoś ma problem z nerwowymi sytuacjami, gorąco polecam :)
Za książke dziękuję Wydawnictwu charyzma.sensus.pl i Portalowi Sztukater
Kasiek, czy z tych rad naprawdę da się skorzystać? Bo w moim przypadku raczej wyjazd do Indii i medytacja wśród drzew nie wchodzi w grę :) Natomiast przymierzam się do tej książki, bo ostatnio zrobiłam się strasznym nerwusem i nie jest mi z tym dobrze :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie to jest plus. Mnie na Indie nie stać a tu wystarczy cichy kąt, a i to nie zawsze i odrobina woli i systematyczności. I to wszystko, żadnych gurów, czakramow i tych spraw. Proste metody.
OdpowiedzUsuń